Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

[Kamulec]

Temat ten piszę z myślą o leżach przeróżnych stworzeń, ale najbardziej nurtuje mnie jedno pytanie:
Jak muszą mieć daleko od siebie leża stworzenia, by ze sobą nie konkurować (lub by jedna ze stron go nie opuściła, ze względu na niebezpiecznego sąsiada)?

[Thorik]

Może nie jak daleko, ale w jakich warunkach klimatycznych i terenowych. Po drugie zależy to od stworzeń, które leże, siedzibę zamieszkują. Np. Otyughy siedzące na śmietnisku i gryfy mieszkające we wzgórzach leżących obok smietniska nie bedą walczyć, bo sobie nie przeszkadzają (gryfy sobie wysoko latają, a otyughy na ziemi padlinę wcinają). Dwa szczepy goblinów w jednym lesie prawie na pewno będą walczyć o kontrolę nad puszczą. O smokach lepiej nie mówić, one zawsze walczą między sobą (jeżeli róznią sie charakterami).

[Kamulec]

Thoriku, ależ napisałeś jedynie rzeczy oczywiste.. ja myslałem o czymś ciekawszym lub bardziej konkretnym.

[Kondeks]

Bo widzisz Kamulcu, jak Thorik już powiedział to zależy od wielu czynników. Karzdy MP musi sam wyczuć jak powinno być. Liczba potworów jest zbyt wielka, żeby opisywać karzdego. Według mnie temat jest w ogóle bez więkrzego sesnsu.