|
Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 18:20, 26 Gru 2005 Temat postu: Maczuga, młot i inne-nie najlepsze bronie, a umagicznienie |
|
|
Wiem, że temat trochę długi, ale może mówi, o co chodzi. Otóż, jak wszyscy wiedzą, w D&D można znaleźć magiczne maczugi, młoty, oraz inne przedmioty, których jedynym atutem jest niska cena, bo biegłość w danym typie broni pozwala walczyć czymś lepszym. Skąd więc biorą się takie bronie +1, +5, czy też z jakimś specjalnym umagicznieniem?
Ostatnio zmieniony przez Kamulec dnia Sob 14:51, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czera
Kontemplujący
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się biorą ci kretyni
|
Wysłany: Pon 19:29, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czemu nie najlepsze. Tu chodzi o klimat,a nie o to by każdy ganiał z mieczem lub toporem. Mój krasnoludzki łotrzyk nosił magiczną dwuręczną maczugę +2 i sprawdzała się, szczególnie wtedy gdy goniliśmy po cmentarzyskach za nieumarłymi, albo oni latali za nami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorik
Adept
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Highmoon w Głębokiej Dolinie (Brzeg)
|
Wysłany: Pon 20:33, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Biorą się z tego, bo:
a) gracze, którzy wzięli tą broń (zogniskowania, specjalizacje, popr. trafienia kryt.) byliby pozbawieni jej magicznych wersji (argument czysto mechaniczny);
b) na zamówienie np. potężncyh barbarzynców, którzy kupili takową broń od magów, bo w niej się specjalizowali;
c) Nie najlepsze? Jak się czymś takim przygrzmociło, to zostawała rózowa miazga... ;
d) nie porównuj D&D do średniowiecza (w którym młoty i maczugi wybierano tylko z przymusu), bo w w fantasy młoty i maczugi stoją na równi z mieczami i toporami, więc nie można nazywać ich gorszymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 11:02, 27 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No cóż... właśnie nie. Tak naprawdę, to część broni jest gorsza i tyle. ALbo ma gorszy krytyk, albo obrażenia, czasami zaś jest po prostu cięższa. W każdym razie znaczna część broni jest po prostu gorsza pod jakimś względem, a pod pozostałymi równa.
Co do atutów powiązanych z bronią... taki atut, powiazany z bronią słabszą, niż przeciętna, można wźiąść (aby to było logiczne) tylko, jeśli się jest słabym, a dysponuje potężną magiczną bronią tego rodzaju. To zaś, zwykle, musi być pamiątka rodzinna. Tyle, że ktoś kiedyś musiał być w tej rodzinie tym pierwszym. A czemu on używał taką broń (tylko nie piszcie, że zdobył pamiątkę rodzinną innego rodu)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorik
Adept
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Highmoon w Głębokiej Dolinie (Brzeg)
|
Wysłany: Wto 12:22, 27 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A on używał takąbroń, bo jego ród był wtedy biedny i nie stać go było na miecze kute z hardej, mediolańskiej stali (taka dygresja do średniowiecznej Europy :) ). Poza tym tradycja walki młotem jest bardzo silna u Krasnoludów (mojego dumnego ludu!) i Duergarów (Moradin > młot bojowy; Laduger > młot bojowy; Dumathoin > ciężki młot). I tutaj chociażby kapłani tych bóstwo tworzą magiczne młoty. Co do maczug - to już jhest logiczne, że nie powinno być ich magicznych odpowedników. Jesli jednak BG feralnie wybierze sobie takową broń, to może nzaleźć jej magiczną wersję np. u szamana orkowego plemienia, które pozbawione żelaza (nie zna tajemnicy obróbki, nie ma złóż) posługuje się maczugami, włóczniami itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czera
Kontemplujący
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się biorą ci kretyni
|
Wysłany: Śro 7:51, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dlaczego nie powinno byc? - nie zgadzam, się - można albo zrobić na zamówienie, albo poszukiwać broni z zamieszłych czasów.
Nie pomyśleliście o tym, że kiedyś mogło być więcej mag. maczug niż mieczy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 19:07, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Już sobie wyobrażam przeciętnego gracza, który specjalizuje się w gorszej broni. Nie oszukujmy się. Większość BG liczy się ze statystykami broni, dopiero potem wyglądem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
GrimReaper
Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyszków
|
Wysłany: Nie 21:50, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Pierwsze założenie: czy gracze idą na siłe i potęge postaci czy na klimat i przyjemnść z gry... jeśli to drugie to wezmą nawet magiczną chustę do podcierania wiecie-czego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorik
Adept
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Highmoon w Głębokiej Dolinie (Brzeg)
|
Wysłany: Nie 23:32, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Kamulec, zdaję sobie sprawę z tego że większość graczy o ile nie chełpi sie swym powergamingiem, to go po cichu przestrzega (taki mroczny kult ;) ). Jednakże ta garstka będzie używała może broni, które mechanicznie zbyt dobre nie są. Bo osobiście krasnolud nie widzi mi się z toporem, ale z ciężkim młotem i ciężką kuszą/muszkietem (jeszcze raz napisze: ulubiona broń moradina stworcy krasnoludów: młot bojowy). Po drugie tak jak mówił Czera: kiedyś mieczy i toporów bylo bardzo mało i były drogie (w niektórych regionach tak może być do dzisiaj) i tam właśnie szamani czarowali maczugi i inne tanie bronie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 11:58, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
W grze można znaleźć względnie liczne egzemlarze magicznej maczugi, czy też innej słabej bronie. Nie chodzi mi o postacie graczy, ale czemu BN miałby je tworzyć (założywszy, że żyje na takim poziomie kultury jak Greyhawk lub ZK)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 17:36, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Dlatego nie widzę powodu by powstawały. Ewentualnie można założyć, że dla kaprysu lub ktoś tylko ta bronią nauczył się posługiwać. Tylko czystą teorią jest, iż wszyscy posługują się jakąś bronią biegle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 18:32, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kondeks napisał: | można założyć, że dla kaprysu lub ktoś tylko ta bronią nauczył się posługiwać. Tylko czystą teorią jest, iż wszyscy posługują się jakąś bronią biegle. |
Przepraszam Cię, a kowal? Biegle posługuję się młotem kowalskim. Nie jest to broń, ale zadaje obrażenia. Gdyby musiał się przed kimś szybko obronić, walczył by najprawdopodobnie tym młotem. Wtedy ktoś znający się na magii może umagicznić owy młot.
Zresztą to nie zależy tylko od poziomu kultury (jak wspomniał Kamulec). Można dać taką broń BN'owi aby stworzyć klimat lub ciekawą postać - może tylko udawać prymitywa, a potem (nagle) wykazać się wielkim intelektem, wrobić i zostawić z problemem BG.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 14:28, 06 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Właściwie to osoba wystarczajac silna, by tworzyć magiczne uzbrojenie, poprostu wykorzysta magiie, lub jeśli to mag objaiwń - bedzie miał biegłość w dobrej broni, która na pewno bedzie przy nim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:25, 07 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czemu młot ma być gorszy od miecza? Przecież jego ciężar daje mu dodatkowe obrażenia, niemożna sie całkowicie stosować do zasad D&D. |
1. To nie na temat (ja akurat do tych zasad mam zamiar się stosować. Jak chcesz przerabiać mechanikę, wejdź pod mechanika, i tam pisz w odpowiednim temacie).
2. Młot jest według mechaniki gry D&D gorszy od miecza. Waży więcej, co jest minusem, a nie ma żadnych przewag (choć można by ew. za taka uznac inny rodzaj obrażeń).
3. Nie chodzi mi o tak subtelne różnice, jak waga (między toporem a mieczem), czy rodzaj obrażeń (między morgenszternem, a buzdyganem)
Otóż:
Według losowych tabel skarbów istnieje dośc duża szansa na znalezienie "gorszej" magicznej broni. Kto miałby ją według was wytworzyć w tak dużych ilościach w świecie w rodzaju FR, czy GH (jeśli ktoś ma pomysł, niech napisze, nie chodzi mi o stwierdzenie, że to po prostu nie spójność).
Cytat: | Przepraszam Cię, a kowal? Biegle posługuję się młotem kowalskim. Nie jest to broń, ale zadaje obrażenia. Gdyby musiał się przed kimś szybko obronić, walczył by najprawdopodobnie tym młotem. Wtedy ktoś znający się na magii może umagicznić owy młot. |
Nie.. nikt nie umagiczniałby młota... Po pierwsze:
- kowal młotem kowalskim walczyłby tylko wtedy, jeśliby nie miał nic lepszego (tzn. z nienacka zostałby napadnięty przy wykonywaniu swojej pracy).
- prawie wszyscy mają jakąś broń, chodźby był nią drąg.. Tak więc lepiej walczyć czymkolwiek, co jest bronią, niż czymś, co nią nie jest
nie ma biegłości w młocie, ale ma w broni prostej. Jeśli jednak staćbygo było na umagicznienie, to napewno nie maczugi, czy innej beznadziejnej broni, a raczej kuszy, półwłuczni, morgenszternu, buzdyganu, czy też ewentualnie sztyletu (mogłoby się w ostateczności zdarzyć, że zamówiłby magiczną broń żołnierską lub egzotyczną
- jeśliby młotek kowalski umagicznił, to znaczy, że miałby w już wszystko magiczne (bo nikt od młotrka nie zaczyna, raczej na nim ew. kończy), a to oznacza, że nie byłby kowalem
Sądzę, że to wystarczy, by obalić hipotezę Liverrina. Zresztą nie pytam o wzmocnione do walki młoty kowalskie, krzesła, widły, czy miotły, a o broń prostą, którą z łatwościa można zastąpić lepszą (np. maczugę buzdyganem)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 18:17, 07 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ale jeżeli zostałby jednak zaatakowany nagle, to broniłby sie tym młotem. Z umagicznieniem chodziło mi o to, że np: siedzą akurat u kowala BG (załóżmy, że znają się na czarach, ale są słabi w walce), któryś z nich mógłby umagicznić młot dla szybszej wygranej.
Po drugie, kowal ma biegłość w młocie kowalskim, lecz nie jest on bohaterem - nie umie walczyć. Mógłby więc walczyć swym młotem, albo zaryzykować i pochwycić miecz, którym nigdy się nie posługiwał. Więc z kolei po co umagicznić taką broń? Byłoby tylko większe prawdopobobieństwo na to, że zrani siebie lub coś zniszczy (oczywiście przy obrobinie szczęścia mógłby trafić wroga).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 10:08, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
1. Podczas walki umagicznią mu młot? Nie można w ten sposób zrobić tego długotrwale. Mi chodzi o tworzenie magiczneh broni: np. maczugi +2, na stałę (tak, by kiedyś mógł ktoś np. taka broń w skarbach odnaleźć), a nie na kilka chwil. Zresztą jak już załważyłem, jeśli kowal miałby swój warsztat przy domu, wziąłby do walki jakąś inną broń (jeśliby czuł sie bardzo bezpiecznie lub był biedny, byłaby nią proca i drąg lub maczuga, a jeśliby miał więcej złota, to buzdygan, kusza, czy morgensztern.
2.Według zasad D&D młot kowalski jest bronia improwizowaną. Nie można mieć w niej biegłości. Zawsze daje karę -4 do ataku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 23:59, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kamulec napisał: | Waży więcej, co jest minusem |
Dlaczego tak uważasz ? Są sytuacje w których duża waga broni może być zaletą.
Może, aby zrównoważyć siłę słabszej magicznej broni wypadałoby zmniejszyć jej cenę ? Niech umagicznienie kosztuje trochę mniej dla gorszych broni. Zwykly plebejusz będzie jak najszybciej chcaił mieć broń magiczną, więc zapłaci 900 sztuka za umagicznienie maczugi prędzej niż 1000 za magiczny miecz +1. Za to każdy gracz będzie wolał zapłacić 100 sz więcej i mieć porządną magiczną broń.
Sądzę, że należy zobaczyć najlepszą broń danej kategorii a dla innych słabszych zmniejszyć cenę:
- 10% za każdą kość obrażeń mniej
- 10% za każdą wartość krytyka mniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czera
Kontemplujący
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się biorą ci kretyni
|
Wysłany: Nie 10:18, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie mnie też się wydaje, że magowi obojętne jest to co zaklina, byleby mu zapłacili za to. Po drugie oprócz tego, że BG czy BN może znaleść taką broń, to może dostać w spadku. Nie wierze, że każdy barbarzyńca lata z mieczem, akurat maczuga czy młot przede wszystkim ich większe wersje powinny być akurat dla barbarzyńcy. Mnie osobiście się podobają te bronie:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 10:53, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jednakże należałoby zmniejszyć cenę ich umagicznienia, aby zrównoważyc ich siłę. Jeżeli bronie będą miały identyczną cenę, a będą słabsze nic nie usprawiedliwi pojawienia się na świecie ich magicznych wersji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gris
Adept
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wziąć na piwo ?
|
Wysłany: Nie 14:03, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A jeśli ktoś po prostu szkolił się od dziecka ( ma do tego atuty ) w posługiwaniu się cepem ? Zmieni go na wielki miecz +2 ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 14:11, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A dlaczego miałby sie szkolić niby w cepie a nie w mieczu ? Bo zarówno zwykły jak i magiczny cep jest tańszy. Dlatego uważam, że należałoby zmniejszyć cene takich broni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 14:23, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tutaj chodzi o strukturę magii. To tak samo, jakby powiedzieć, że potężny mag zauroczeniem osoby może zauroczyć dziesięciu orków zbr , a jednego 10 poziomowego gnolla, bo orków się zwykle mniej opłaca zauraczać.
W spadku: CHodzi mi nie, jak zdobyć, tlyko jaki sens jest tworzyc coś takiego. Rozumiem, że może to być bardzo okazjonalnie tworzona jako broń rytualna, czy też ładniej wyglądająca, ale to mogą być pojedyncze przyopadki. Nawet, jeżeli kapłan na 10 poziomie będzie z orkiem walczył drągiem, to na widok kolosalnego szkieleta wybierze buzdygan.
Od dziecka: To, że jako mały dzieciak machasz maczugą, to będzie oswajanie się z bronią. Nie apewni to biegłości. Jak już będziesz starszy, to przeżycisz się na coś lepszego i w tym wyszkoplisz do prawdziwej walki.
Odpiwerając zarzut, że plb nigdy nie przechodzi prawdziwego szkolenia: Szansa, że plebejusz umagicnzi broń jest bardzo znikoma.
Ogólnie, to wiadomo, ze jednak pare pomniejszych powodów może być, ale i tak w porównaniu do innych broni będzie tego może 0,1% łącznie. A to znacznie mniej, niż w tabelach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gris
Adept
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wziąć na piwo ?
|
Wysłany: Nie 17:10, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Boski napisał: | A dlaczego miałby sie szkolić niby w cepie a nie w mieczu |
1. Bo kiedyś nie miał pieniędzy ( wieśniak ), potem zdobył majątek, ale był przyzwyczajony do machania określoną bronią ( cepem )
2. Bo ma złą budowę ciała do walki jednymi brońmi.
3. Bo jego bóstwo tym walczyło i chce go naśladować.
4. Bo uznał, że miecz nie jest godnym orężem dla niego ( przykład )
5. Bo bardzo dużo jest dla niego zakazanych ( ze względu na rasę, wyznanie, klasę ) lub zbyt trudnych do nauki ( np. gdy czaruś otrzymuje na początku atak tylko kilkoma brońmi, a nie chce tracić atutów na naukę następnych )
Przykłady można mnożyć bardzo długo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|