Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

[Kamulec]

Najpierw: Proszę o przeniesienie tematu do mechaniki, jeżeli przekształci się głównie w dyskusje o wyjściu mechanicznym.

Ostatnio [dzisiaj] mój kolega [jeden z bardziej wytrawnych z moich graczy] poruszył temat namakania cięciw, np. w wypadku dłuższej potyczki w czasie deszczu.

1. Co sądzicie, o wprowadzeniu takiej zasady?
Moim zdaniem nie była by ona bardzo absorbująca, bo nie trzeba o nic dodatkowo rzucać i nie działa zawsze, jak w przypadku części wariantów, a tylko w określonych sytuacjach (zresztą jak już to raczej prawie zawsze byłoby namoknięcie wywołane deszczem lub pływaniem).
2. Czy uważacie, że powinna dotyczyć magicznej broni, a jeżeli tak, to czy w takim samym wymiarze?
3. Czy macie wiedze teoretyczną na ten temat, np. czy jest to permanentne uszkodzenie, czy łatwo je naprawić, po jakim czasie następuje, czym się przejawia itd.
4. Jak proponujecie to ująć mechanicznie

Poprawiłem ortografię.

[Faerish]

Litości... cięciw...

Szczerze mówiąc nie widzę sensu we wprowadzaniu takiej mechaniki, gdyż nawet po godzinie walki cięciwa nie namoknie na tyle aby łuk byl niezdatny do użytku, albo utrudnialo to uzywanie. Wręcz przeciwnie, namoczone liny i sznurki łatwiej chwytać.

Dopiero po długotrwałym wystawieniu na działanie wody mogloby zacząć dziać sie coś złego. Powiedzmy 5 godzin w misce z wodą...