Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Volfer

Chodzi mi o mnicha i łotrzyka. Nie podobają mi się te klasy - głównie ich nazwy, to od razu przyznaję. Oto moja koncepcja.
Można by rozbić te dwie klasy - mam świadomość, że stworzyło by to natłok klas podstawowych, a od "uszczególniania" postaci są klasy prestiżowe. Ja jednak w przypadku tych dwóch klas mam pomysł ich rozbicia:

MNICH

Stereotypowo to mnich D&D jest niepodobny do tego prawdziwego (oczywiście nie mówię o katolickich tylko tych buddyjskich i tybetańskich - nic prawie o nich nie wiem ale coś tam słyszałem, więc jednak piszę dalej). Można by stworzyć klasę, która specjalizuje się w walce małymi broniami i egzotycznymi - coś taki bardziej ninja - ale ja bym go nazwał asasynem. Nazwa głupia i też stereotypowa, również nie mająca wiele wspólnego z prawdziwą naturą asasynów - bo to nazwa robocza.
<hr>

ŁOTRZYK
Tu nastąpi coś jak połączenie mnicha i łotrzyka - akrobata (może nie być mnicha - zamiast niego ten akrobata). Będzie skakał, atakował z zaskoczenia i takie tam różne rzeczy Very Happy

Będzie też standardowy złodziej. I tu jest problem czy nie połączyć go ze szpiegiem - żeby z jednej klasy nie wyrosły trzy.
<hr>
Bardzo proszę o wypowiadanie się w tym temacie - zastanawiam się nad wprowadzeniem tego do mojego seetingu (który tworzę) i potrzebuję opinii innych użytkowników.

Bel-ort

Mówiąc szczerze od tego są klasy prestiżowe, aby sprostować droge postaci. Rozbijanie tych klas jest bezsensu, ponieważ klasy podstawowe powinny być ogólne. Swoją drogą jeśli ci nie pasują ci nawy to mozesz jezmienić. Chyba że się uprzesz to możesz na siłe stworzyć te klasy.

Warag

Popieram przedmówcę. Nie ma sensu rozbijać tych klas, tym bardziej, że postacie o jakich mówisz, da się osiągnąć odpowiednim "buildem".

Mnich jest biegły w kilku małych, egzotycznych broniach, ba nawet może wykorzystywać swoją lepszą premię do ataku przy używaniu ich. A jak złączyć go z Ninją Półksiężyca, to mamy 100% ninję. Jeśli grasz w 3.5, to taka klasa podstawowa jest już stworzona (Ninja z Complete Adventurer).

Akrobatę, złodzieja i szpiega, bez problemu się robi doborem odpowiednich umiejętności. Zresztą łotrzyk jest jak by stworzony właśnie pod te profesje (no, głównie pod złodzieja ;) ).A do tego jeszcze dochodzą prestiżówki...

Lasard

Zgadzam sie z przedmówcami. komentować nie będę bo wszystko zostało już powiedziane. Powiem tylko że mi się te dwie klasy podobają takie jakie są- zwłaszcza mnich bo to moja ulubiona profesja :)

Volfer

Widzę, że mnie zgromiono. Niedługo więc może postaram się zrobić taki projekt i wrzucić go na forum:
(jeśli chodzi o znak "+" przedziela on postacie z których zaczerpnę przy ewentualnym tworzeniu tych klas)
mnich + łotrzyk = akrobata
łotrzyk = złodziej
łotrzyk + bard = szpieg/agent

Liverrin

@up
Kłaniają się klasy prestiżowe... Pieśń i Cisza: arcyszpieg, złodziej akrobata. Jest też dużo innych.

Moim zdaniem pomysł bez sensu. Nie modyfikuj klas, bo są one (jakby na to nie patrzeć) dobre - wyjątkiem jest mnich, którego nie lubię, jest nieklimatyczny, całe stawanie się przybyszem (ufo?) i nadnaturalne zdolności to porażka. Po prostu nie gram i nie wprowadzam ich do gry.

Myśl lepiej nad prestiżówkami (choć tu i tak - w kwestiach łotrzyka - nie masz szerokiego pola do popisu, większość stereotypowych pomysłów została wykorzystana).

Szymkowiak

Słaby pomysł.
Główną cechą łotrzyka ma być wszechstronność, więc rozbijanie go na mniejsze, podobne klasy nie ma dużo związanego z sensem.
Mnich- osobiście uważam go za klasę przepakowaną, dlatego nim nie gram i nie wprowadzam do gry.

Volfer

No to definitywnie został mnich. I mam zamiar go zmienić w akrobatę. Jest to tylko nazwa robocza. Chodzi o to, żeby był klimatyczny. To będzie trudne Blue_Light_Colorz_PDT_41

Namrasit

Gunther klimatyczność postaci nie zależy od systemu w jakim jest zrobiona, ale od prowadzącego ją gracza ;)

Volfer

Oj, nie zgodzę się.
Podam radykalny przykład: zrobię inżyniera (C4, miny i tego typu rzeczy - inżynier nazwa robocza) dostosowanego do D&D. Będzie możliwość odegrania go klimatycznie?
Co do mnicha - denerwuje mnie w nim to, że z gołej pięści (ew. z nogi w bucie, czy kolana) potrafi rozwalić gościa w płytówce. Jego moce mnie wnerwiają - bo nijak nie pasuje mi to ki do D&D. Owszem nadaje się on do Rokuganu ale nie do standardowego D&D. Więc moim zdaniem zamiast niego byłby lepszy akrobata, ze zdolnościami dotyczącymi małych broni.

Namrasit

Oj widze krótko w rpg grasz i chyba mało rzeczy jeszcze widziałeś :). Za dużo wymagasz realizmu (apropo realizmu ile obrażeń dostaje niziołek przygnieciony 100 tonowym głazem, zawsze mnie to zastanawiało...)
Dziwi mnie ze bardziej niz twarda wyćwiczona piesc przemawia do ciebie jakaś wykałaczka :).
Dla mnie mnich to super klimatyczna postać. Bardziej mistyczna niz kapłan czy druid.
Co do tego co sie nadaje do standardowego D&D to nie ma co polemizować przy strzałach przekraczających 5 krotnie prędkość dzwięku i atakach bez magi i psioniki które osiągają 1/3 prędkości światła. Przy tym mnich niziołek lejący ogra w pełnej płytówce to pestka.

Volfer

Widać każdy z nas ma inne spojrzenie na D&D. Ja tych strzał nie zauważam (dlatego, że za szybko pędzą), niziołek leje ogra w płytówce - ale przynajmniej jakimś korbaczem (oczywiście małym), buławą albo stara się mu wcisnąć bełt między blachy - a nie z piąchy.
Mi mnich nie pasuje - jest moim zdaniem nawet przepakowany. Ma multum zdolności, premie do KP, wszystkie rzuty dobre, sporo umiejętności, dobre ataki bez broni(chodzi mi o premię do ataku) a jedyne czego nie może to nosić zbroi i ma tylko kilka broni. To, że potem staje się przybyszem mi nie pasuje - bardziej na prestiżówkę. Czym właściwie jest mnich? Nie potrafię tego stwierdzić jednoznacznie i na zasadzie skojarzenia (szybko) bo ma za dużo tych zdolności. Już bym wolał asasyna - mnich mi się kojarzy bardziej w stronę krain wschodu - nawet sama nazwa (przynajmniej dla mnie) jeśli chodzi o Europę - nie pasuje zupełnie (rozumiem, że jest zaczerpnięta z innych kultur Very Happy

)

Namrasit

Asasyn to przecież skrytobójca, a czy zrobiony z czystego łotrzyka z z łotrzyk3/mnich3 (fajne połaczenie) to nie ma różnicy. Zresztą asasyni to też wschód, konkrewtnie arabia saudyjska (trochę bliżej niż do chin Razz

). Ale jakoś wątpię byś potrafił grać postacią która jeżeli mistrz powie "skacz w przepaść" to skacze (ja bym nie potrafił).

Volfer

Ja tak, bo ja mało gram. Głównie prowadzę.
A tak na serio, to asasyn byłby dla mnie nazwą roboczą. Gdybyśmy chcieli tak wszystko wiernie odwzororwywać... Czemu jak ktoś chce coś zmienić to każdy się czepia, że jest nieprawdziwe, niezgodne z rzeczywistością. A mnich właśnie, jest naprawdę bardzo podobny do prawdziwych (już nie mówiąc o europejskich Mr. Green

). Barbarzyńca - ja bym go nazwał berserker, ale to już jest mało istotne Confused

Nawet druid ma całkiem inną rolę - chronić lasy, dużo to nie ma wspólnego z celtyckimi druidami. Mnich mi się nie podoba i nie przypadł mi do gustu. I raczej nic tego nie zmieni. Ale ja chcę zmienić za to mnicha Very Happy

Bel-ort

Jedyne co możesz zrobić z tą postacią to ją wyrzuciąc lub nie grać nią. Nie zmienisz jej, to nawet nie ma sensu. Mnich to mnich. Jedna z najtrudniejszych klas do odgrywania. Nie da się jej przerobić. Za dużo mudiał byś wywalić, a póżniej nie miał byś co dodać. Assassyna z niego nie zrobisz, bo to będzie zupełnie inna klasa i bęzie zastępowała łotrzyka.

Volfer

Tak już zrobiłem. Próbowałem zrobić z niego akrobatę ale wyszedł mi taki jak klasa prestiżowa dla łotrzyka. Nie da się. Niestety. Więc proszę adminów o zamknięcie tematu. Dzięki za posty.