Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Aker

Mam pytanie. Kazać graczom rzucać na atrybuty czy dać 25 ptk i kazać kupować? Bo znowu jeżeli jeden będzie miał po 17 a drugi po 10, to jeden będzie łoił wszystkich, a drugi zostanie w cieniu. Z drugiej strony kupowanie daje trochę "mniejsze" możliwości. Jak tak patrze na "wyjątkowe postacie" (choćby przykładowe z FR:ZK) to od razu widać, że oni nie "kupowali" atrybutów.
Pomocy.

Liverrin

Nie wiem, w czym tkwi Twój problem. Jezeli uważasz, że:

wujek czikit · Adept Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

U mnie BG może wybrać jak czy woli losować czy kupować. Ale jak raz wybierze niema odwrotu Very Happy

Kamulec

Liverrin

Kondeks

Ta, ja graczom daje do wyboru... ale muszą ustalić jak obydwoje chcą zrobić. Nie może jeden losować, a drugi "kupować", a swoją drogą wolę określenie "wybierać". Zresztą graczom można dać do wyboru, czy chcą wyższe atrybuty i trudniejszą kampanie, czy niższe i łatwiejszą przy tym zakładając, ze 25 to kampania przeciętna.

Deemer

Zdecydowanie kupować.
Jak źle wylosują to będą się z tym źle czuli, a jak wybiorą to co najwyżej będą wiedzieli, że popełnili błąd.
Zresztą sam nie chciałbym losować. Wtedy miałbym w jednym za dużo, w drugim za mało i mi to nie bardzo pasuje.

No cóż, ja moim dałem do wyboru i teraz mam Nekromante z 4 BD (6 wybrał -2 z Elfa) a zamierza wziąć na 9 poziomie atut Dobrowolna Deformacja Chudość (-2 BD, +2 Zr, z Księgi Plugawego Mroku) czyli będzie miał 2 BD... Na 11 zamierza być liczem, dlatego tak robi Razz

.
Wykombinował sobie dobrze, ale będzie mu się ciężko grało... Jego decyzja, odczuje jej zalety i wady. Będzie miał naukę na przyszłość.

Merwix

Gracz będzie poszkodowany? No trudno zdarza się. Przecież tyle wszyscy mówicie o realności gry i jej urzeczywistnieniu. Czy w rzeczywistości wszyscy mają równe szanse? Nie. Dlaczego więc w grze ma być inaczej. Wiem z własnego doświadczenia, że znacznie rzadziej losując otrzymasz słabszą postać niż rozdając punkty na atrybuty. Inna sprawa, że graczy (w części przypadków) charakteryzuje zawiść, nie zawsze logiczna.

"On ma 16 Budowy a ja tylko 15. Co z tego, że on jest wojownikiem walczącym w pierwszej linii, a ja magiem, który chowa się za drzewem i ucieka jak skończą mu się zaklęcia.To nie uczciwe." (cytat kiedyś zasłyszany na sesji, nie ręczę za jego dokładną treść). Przykłady można by mnożyć.

W tym momencie najważniejsza jest rola MP, może oczywiście pójść na łatwiznę i dać wszystkim po równo (przychodzi na myśl inne słowo Razz

). W innym przypadku musi po prostu przekonać graczy do swojej idei, a to często staje się za trudne dla większości z nich.

Wprowadzenie elementu losowości już na samym starcie odzwierciedla fakt iż jedni nadają się na ludzi(albo inne istoty), którzy odegrają jakąś rolę w świecie, a inni nie. Co to za heroic fantasy (mówię głównie o Zapomnianych Krainach) w którym wszyscy mieli takie same możliwości na starcie, mi to śmierdzi parodią komunizmu.

Mimo wszystko pamiętajmy, że gramy dla zabawy (no chyba, że ktoś się do tego zmusza) i nawet jeśli dany system wybierania atrybutów nam nie odpowiada, możemy się dobrze bawić na sesji.

Inmemorial

Ja wole rozdawać statystyki niż je losować. I tak będzie pokazane, że każdy ma inne szanse i inne predyspozycje. Po za tym przynajmniej od samego początku nie będzie samych wymiataczy. ;]

Merwix

Inmemorial

No tak ale to może się zdarzyć nawet przy losowaniu. Może wartości będą minimalnie zmienione ale nadal... Po za tym na szczęście nie mam takich graczy którzy by się klonowali po tym jak ich postać wyzionęła ducha ;D
___________________________________________________________
Uwaga ogólna - proszę ograniczyć się do dyskusji na temat wad oraz zalet poszczególnych systemów przyznawania atrybutów i nie powtarzać tego, co było już napisane. O gustach się nie dyskutuje. Również w tym temacie. W związku ze zmianą charakteru tematu został on przeniesiony do odpowiedniego działu.
WP Kamulec

Corthal

Mish

Ja tez wole rozdawanie. Po prostu jest to uczciwsze, zwłaszcza jak się ma takich graczy jak ja mam( jak jeden poczuje, ze ma przewagę w jakimś względzie, natychmiast sterroryzuje pozostałych). No i przy rozdawaniu nie ma takiej sytuacji, że komuś odbiera się częśc radości z gry, bo on ma statystyki od 10-14 a pozostali 16 i 18.

Anachid

U nas jest tak że pozwalamy graczom rzucać atrybuty dwa razy, gracz wybiera lepszy. Jak mu nie pasuje rzuca MG, ale ten zestaw musi być już zaakceptowany. Daje to wg. nas szanse na zoptymalizowanie drużyny i stworzenie wyjątkowych postaci.

Kupowania punktów prubowałem raz. Dwóch graczy zdecydowało że bedą grać wojownikami. Nie konsultując ze sobą wybrali krasnoludy, i rozdali pynkty w jednakowy sposób. Byli baaardzo zdziwieni gdy okazało się że grają bliźniakami Very Happy

hamerek

Ja daje graczom wybór: rozdajesz 30 punktów i wiesz, że nie stracisz ale też nie będziesz prawdziwy koks, albo rzucasz (u mnie rzuca się 4k6 i bierze 3 najwyższe rzuty, a potem dopiero te 6 rzutów się rozdaje do atrybutów) jeśli ci rzuty nie odpowiadają to rzucasz następny raz ale bez powrotu maxymalnie 5 razy.

U mnie zawsze wszyscy są zadowoleni z wyboru, a jak ktoś ma źle, to tylko jego wina. Ale jeśli miałbym opowiedzieć się tylko za jednym systemem to wybrałbym rzuty, bardziej losowo pada i nie pakuje się tylko do 2 kluczowych atrybutów.

PS daje tak dużo punktów bo lubię dawać extremalne wyzwania potem Very Happy

.

Corthal

Arvelus

Ja mam zwyczai który pewnie większość uzna za błędny, ale ja zwykle na graczy rzucam przeciwnik o SW większej o 2-5, a czasem nawet więcej;]
Trzeba główkować, poza tym dopasowuję przeciwników do ich rzeczywistej potęgi, a nie poziomu.
Tak więc po prostu mówię...
Macie 18, 18, 16, 14, 12, 10. I tak mają spore kłopoty na sesjach i zastanawiają się dwa razy zanim wlezą w legowisko jakiś bestii, a niektóre klasy wymagają epickich atrybutów;]
Jak choćby mnich, czy nasz (czytaj: autorski z forum) wiedźmin