Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Merwix

Nie wiem czy tylko mi wydaje się to idiotyczne, ale w jaki sposób postać ma niby wiedzieć, że dany diament jest wart 5000+ sz lub perła kosztuje przynajmniej 100 sz? Kiedy pytałem MP powiedział, że jest to kwestia jej rzeczywistej wartości. Jednak to niczego nie tłumaczy, dla przykładu: w podwodnym mieście przeciętna perła będzie równowartością powiedzmy 10sz, ale na powierzchni będzie kosztowała już 150sz,a gdzieś w górach 250, więc jej rzeczywista wartość będzie różniła się w zależności od miejsca kupna/sprzedaży . Ja rozumiem, że komponenty mają na celu ograniczenie używania potężnych czarów, ale kłócenie się o to, że "nie znajdziesz takiej perły wartej 100sz" kończy się na tym, że gracz kupuje droższą perłę (bo tak chce MP), albo może chcieć kupić tańszą perłę, ale zapłacić za nią 100sz. Jakie jest więc wasze zdanie? W opisie czarów chodzi o bliżej nieokreśloną (i bądź co bądź urojoną) rzeczywistą wartość przedmiotu czy o fakt iż ktoś zapłacił za nią odpowiednią cenę (a więc tyle jest dla niego ona warta). Jeśli to pierwsze to zaraz nasuwa się pomysł z oszustami.

PS: Proszę się nie odwoływać do testów szacowania bo jest to chyba najbardziej chaotycznie wytłumaczona umiejętność w PG.

Grawtah

Wydaje mi się, że chodzi tu o wartość przy przeciętnym popycie i podaży, czyli np. wartość wspomnianej perły wynosi 100 sz w głębi lądu, ale na pustyni o wiele więcej, a w miejscach połowu ta wartość jest - jak wspomniałeś - znacznie mniejsza. Moim zdaniem chodzi tu o przeciętną wartość (czyli ani zbytnio zawyżoną, ani też zaniżoną). Wiem, że to mgliste wyjaśnienia, ale chyba załapałeś, o co chodzi Razz

Przy okazji - chcę się przywitać z forum. Planuję za jakiś czas zacząć zamieszczać swoje chore pomysły :)

Merwix

Nie chodzi o to czy ja to "łapię" tylko o fakt jak ma się określać tę uśrednioną wartość. Waga? Rozmiar? Kolor? Twoja odpowiedź pasuje do współczesnego świata w którym mamy giełdy i dobry transport. Nijak to ma się do świata D&D. Nikt tam przecież nie posiada takich możliwości (albo przynajmniej posiada je mało istot). Jeśli natomiast uznamy, że cena podana w PG tyczy się przeciętnej wartości przedmiotu oznaczałoby to, że BG mogą sobie pojechać do jakiejś wioski na wybrzeżu i kupić perły za połowę ceny, a będą mogli ich używać jako "perły warte przynajmniej 100sz". Może w przypadku pereł jest to mała kwota to jeśli jednak weźmiemy pod uwagę diamenty i inne drogie komponenty to różnica będzie stanowczo zbyt duża. W skrócie: taniej wyjdzie teleportować się do jakiegoś miejsca, kupić tam co trzeba i wrócić, niż kupować odpowiednie komponenty na miejscu. Wątpię żeby wielu MP zgodziłoby się na taki pomysł.

Niemniej witam na forum i dziękuję za odpowiedź.

Ad postu poniżej
Tutaj nie chodzi o rozprowadzanie komponentów przy użyciu magii, a o sytuację, w której gracze wręcz na wagę kupią drogie komponenty po znacznie niższej cenie.

Kamulec

Fakt - D&D to nie współczesność. Transport zajmuje czas, a całość wiąże się z ryzykiem. Z drugiej strony - czy na prawdę różnice w cenach muszą być ogromne? Załóżmy, że w ciepłych wodach poławiane są perły, zaś gdzie indziej można znaleźć diamenty. Użycie jednej teleportacji pozwala zabrać magowi ze sobą ogromną ilość tych towarów, w związku z czym koszty i trudy transportu będą polegały na dostarczeniu całości do dużego ośrodka, teleportacji do kolejnego i dostarczenia stamtąd do mniejszych ośrodków.

Oczywiście, to kosztuje, towaru jest mniej (trudniej dostosować ilość do zapotrzebowania) i jest on trochę droższy, lecz różnice te nie będą tak duże, jak jest to w przypadku transportu towarów o niższym stosunku ceny do wagi.

Anachid

Według mnie obie odpowiedzi w ankiecie są prawdziwe wiec nie bede głosował. Każdy przedmiot ma rzeczywistą wartość (ocenioną przez rzeczoznawce

nieszczęsne szacowanie) A cena bedzie zależeć od tego za ile kupujący będzie chciał ją kupic, tak jest jak świat światem.

Jestem skłonny stwierdzić że do prawidłowego działania czaru potrzebny jest dobrze oszacowany przedmiot. A ile BG za niego zapłaci to już inna historia.
jak uda mu się kupić taniej jego zysk natomiast jak przepłaci, zła jakość materiału wpłynie na działnie zaklęcia. Przykra niespodzianka w wirze walki.

Ciekawy pomysł na urozmaicenie rozgrywki.