Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Rudzia

Trochę rozmawialiśmy o tym w temacie ,,sceny erotyczne", ale za radą Kondeksa założyłam nowy temat. Otóż, wioększość forumowiczów twierdzi, że to rozbiłoby sesję. A ja się z tym nie zgadzam. Szukanie przygód w ciąży jest możliwe przez kilka pierwszych miesięcy (zależnie od przebiegu - na pewno niemożliwe jest z brzuchem jak u piwosza, ale była dziewczyna, która do końca chodziła w biodówkach). Potem ew. można zrobić ,,przerwę" (cały band lub jego część nie szuka przygód aż do porodu - jeśli nie chcą tego robić z powodu jednej graczki, mogą mieć do tego jakiś inny powód)
Aha, a czy zaklecia lecznicze działałyby na dziecko, kiedy kobieta jest w ciąży? Bo w jednej komputerówce (przeboski Baldur, mmm...) dziewczyna gracza zachodzi w ciąże i tam cośtakiego jest...

Kondeks

Pozwoliłem sobie usunąć z tematu "Erotyczne sceny..." i umieścić tutaj posty dotyczące tego tematu:

krasnolud zvish

Hehe to ejst cyrk własnie. Nalezy byc tylko okrutnikiem Very Happy

Moim zdaniem ciąża jest właśnie niezmiernym elementem motywującym. A jaką wprowadza adrenaline. Miałem juz kiedys jedna postać jednej takiej co była w ciązy. Pierwsza zasada jaką sam od razu wprowadziłem to taka że jesli jej punkty wytrzymałosci spadna poniżej połowy to ma rzytu na wytrwałośc (już nie pamiętam stopnia), w pzreciwnym razie poronii Very Happy

Z każdym kolejnym tygodniem ciaży tego typu wymagania wzrastały itd. Także w końcu chodziła jak nietykane jajo, a nieszczęsny drużynowy mag woził ja na dysku Tenssera Very Happy

A cała druzyna biegała jak poparzona żeby tylko cos sie dziecku nie stało. Ojjj działo sie działo. Wiec przy odpowiednim podejściu nie posuje sesji a może jeszcze ją napędzic. A mistrzyński może jeszcze bardziej uprzykrzyć graczą życie - bo w sumie od tego jest.

A na dobre zakończenie żeby nie byli za szczęśliwi to se urodziała demona i tyle ;] [zło]

Rudzia

No to mamy dziecko Rosemary:)
Ale w połowie dziewiątego miesiąca te rzuty powi nny przestać mieć takie znaczenie - w końcu nawet jak urodzi, to nie stanie się nic strasznego. I co z dziećmi urodzonymi za wcześnie, ale nie aż tak za wcześnie? Tzn. z wcześniakami? PRzy stresującym trybie życia to bardzo prawdopodobne, a mniej okrutne niż poronienie:)

Boski

Jeżeli chodzi o sprawy seksu ciąży i macierzyństwa to jest anglojęzyczny dodatek, który opisuje to wszystko. Nazywa się Book of Erotic Fantasy (18+), więc jeśli komuś zależy na tego typu sprawach w wymiarze D&D, to tam znajdzie wszelkie potrzebne zasady. Samemu podręcznika nie polecam, bowiem książka ma ewidentnie charakter komercyjny i zawiera niewiele przydatnych informacji.

Smarka

Magiczne wibratory też podobno tam są? xD Nie czytałam osobiście ale nasz niewyżyty MG zdaje się taki egzemplarz posiada...

Moim zdaniem życie postaci w ciąży obfitowało by w wiele dylematów... Czy nie lepiej byłoby porzucić życie poszukiwacza przygód dla dobra dziecka? A może wręcz uśmiercić je jak niepotrzebny ciężar?
Jeżeli zdecyduje się na dalsze akcje w ciąży byłoby to dość skomplikowane i wymagało by wcześniejszych ustaleń gracze-MG...

Gdyby moja bohaterka zaszła w ciąże sama nie wiedziałabym co robić x) Jestem raczej zwolenniczką tezy "rozwaliłoby to sesje"

Znowu jeżeli chodzi o macierzyństwo czy w ogóle rodzicielstwo to mogłoby być całkiem całkiem ciekawe i zabawne... ;p

Rudzia

O co ci chodzi? Bohaterowie to też ludzie ( elfy, niziołki itd.). Moim zdaniem gdyby bohaterka regularnie uprawiała, że tak to nazwę, seks, to byłoby nie tylko nieedagogiczne, ale i głupie i nierealistyczne, gdyby w końcu czymś się to nie skończyło. W jednym podręczniku są nawet opisane środki antykoncepcyjne (chociaż są, moim zdaniem, zbyt skuteczne, ale to już szczegół).

Smarka

Deemer

W Zapomniane Krainy: Opis Świata.
Są wystarczająco skuteczne żeby nie zepsuć sesji ciążą.
Według mnie można dać też 1 poziomowy czar bezpłodność, działający przez 1h/poziom.

Edycja odnośnie postu niżej:
To nie jest kwestia tego, czy to realistyczne, że środki są skuteczne. Po prostu jakby ktoś pechowo wyrzucił to 1 na k100 to moim zdaniem zepsułoby grę, bo nie widzi mi się mieć postaci w ciąży na sesji.

Lady Lauviah

A odświeże nieco temat :)

Moja postać najpierw dorobiła się dzieciaka z wymuszonej adopcji. A potem urodziła swojego. MP poprowadził to o tyle sprawnie, że przez warunki pogodowe moja postać i jej mąż i tak siedzieli przez prawie dwa lata w bezpiecznych warunkach, dlatego ciąża i poród przeszły bardzo sprawnie.

Wg mnie ciąża i późniejsze macierzyństwo nie oznaczają rozbicia gry. Na rodziców spadło tylko trochę obowiązków i więcej problemów, ale reszta drużyny nie jest tym nawet jakoś szczególnie dotknięta. No i MP ma dar do odgrywania małych dziewczynek, co dostają histerii na widok swoich matek... xD