Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Liverrin

Chciałbym poruszyć tutaj dość delikatny temat dotyczący D&D, mianowicie epokę, czasy gry i wplątanie w to nowych przedmiotów (a właściwie "wynalazków").
Chodzi mi o to, że jak dobrze wiadomo, najczęściej gramy w "czasach średniowiecza": walka kuszami, ogniem alchemicznym, zamiast broni ze współczesnego świata (pistolety, karabiny, granaty itd. itp.). Okna budynków nie są zrobione ze szkła, lecz z błon zwierząt. Kufle w gospodach zrobione są z gliny. Pomieszczenia nie mają ogrzewania (wyjątek stanowią ogniska domowe - coś w rodzaju kominków).
Używamy w tym świecie magii. To na niej opiera się większość udogodnień (chociaż nie tylko), które w naszym współczesnym świecie, wykorzystywane są bez jej użycia ( ;] ).
Moje pytanie brzmi: czy warto wplątywać do takiej standardowej gry elementy współczesne (chociażby jak w Dragonlance, gdzie w gospodach kufle są ze szkła; ze szkła są również okna)? Czy to oznacza, że niektóre wprowadzone do gry elementy współczesne (nawet przez gracza) – znane z dzisiejszych czasów, noszą miano „wynalazków”? I: w jaki sposób ma to być odbierane przez graczy i MP?

Proponuję dyskusję (która nie umrze po dwóch postach Blue_Light_Colorz_PDT_32

) i "jednolinijkowce" nie są porządane. Very Happy

Okeanos

Wprowadzam małą garść wynalazków typu szkło, ale na pewno nigdy w moich sesjach nie pojawi się miotacz antymaterii i inne takie rzeczy bo to nie Neuroshima tylko D&D.

Tak rzecze Okeanos Very Happy

Czera

Cóż u mnie też kufle są ze szkła, szyby raczej też. Nie ejst to nic nowoczesnego raczej wyprzedziłbym czas powszechnego użytku. Oczywiście są też warzywa nieeuropejskie typu ziemniaki. Po za tym chyba nic innego nie wprowadzałem bo mi to nie ejst potrzebne do szczęścia. Cool

Kamulec

Ja prowadze dość różnie, choć narazie prowadzę w FR i chyba przyjme konwencję świata. Jednym słowem: Wynalazki takie (także platyna) denerwują mnie, ale skoro już je wprowadzono, to z ograniczeniami, ale je wprowadzam.

Czera

Przepraszam czy platyna to wynalazek? - to jeden z 3 metali, które występują bez postaci rudy. Po prostu wydaje się wam bo Europie ten kruszec nie był znany. No wiesz rozumiałbym twoją frustracje gdyby chodziło o uran, ale nie platyne. Cool

Okeanos

Też zdawało mi się to dziwne, jak Kamulec napisał o platynie...
Np. mam bekę z gnomiej łodzi podwodnej, nie wprowadzę tego napewno bo to jakiś chory wymysł a nie d&d. Very Happy

Kamulec

Czera

Biały człowiek odkrył ją w tym czasie - a, że odkryli ją czarni ludzie to nikt nie powie i, że wcześniej. Confused

Kamulec

W każdym razie w średniowiecznej Europie nie znano platyny, a więc tym bardziej platynowych monet.

Czera

W tym miejscu czera używając zwrotu łamiącego regulamin zaznaczył, że jestem uciążliwy [WP Kamulec] - w średniowieczu wyznawano monoteistyczne wierzenia a więc nie ma mowy o politeiźmie, który jest wszechobecny w D&d idąc za twą logiką myslenia.

Liverrin

Hej, proszę zaprzestać! Zbaczacie z tematu. Temat jest o wprowadzaniu elementów współczesnych do D&D, a wy zaczynacie dyskusję o tym, co było w średniowieczu a jest/nie ma w D&D...

Czera

Cóż nie dodaje bielizny bo to głupie.

Liverrin

Czy mógłbyś rozwinąć tę myśl? "Jest głupie" ma wiele znaczeń, w tym wypadku np. niestosowne, bezsensowne...

Okeanos

Nie ma czegos takiego jak stringi czy boxerki xD w D&D, ale kalesony czy rajtuzy mogą być. Very Happy

Czera

Cóż bielizna nie jest powszechną rzeczą w tym świecie, w zasadzie nikt jej nei używa oprócz tancerek czy też dziwek - ale to raczej element estetyczny, a nie higieniczny.

Kamulec

Ja osobiście wprowadzam bieliznę. Nie chcę robić dodatkowych komplikacji lub ryzykować zepsucie sesji, bo akurat czyjeś ubranie się zapaliło i musiał je zrzucić, czy też nagle musiał się któryś z BG przebrać przy wszystkich. Dlatego też z założenia postacie w grze możliwie prawie zawsze mają na sobie bieliznę (z założenia).

PS: Co do jakiś szczegółów, to odsyłam do cRPG, gdyż w nich problem ten jest rozwiązany w podobny sposób, co ja sobie wyobrażam

Liverrin

Można wogóle nie nosić bielizny, można stosować bieliznę, ale można też zrobić coś w stylu "bandaży", którymi owija się uda, biodra i brzuch (podobne można zauważyć na rysunkach Davisa: półelfa barda). Co Wy preferujecie?

Czera

Kamulec idzies na łatwizne po prostu.

Liverrin

Muszę coś napisać, bo dyskusja zamrła, a wcale nie była wyczerpana. Więc prosze o odpowiedź na wcześniejsze pytanie:

Drakestar

Wynalazki, wynalazki...
Wiele zapożyczeń ze współczesności ma Ebberon np. kolej napedzana błyskawicami, miasto wież (wieżowców) i wiele innych.

Zaś w standardowym D&D nie mam zwykle nic przeciwko Gnomim łodziom podwodnym, pancernikom czy nawet miotaczom ognia (których nawiasem mówią uzywali bizantyjczycy na swoich statkach). Ale to elfie coś do chodzenia po lesie jest już bardziej dziwne.

Czemu jest platyna? Odpowiedz jest prosta Krasnoludy, w średniowieczu nie było narodów ani nawet ludzi którzy byliby tak zorientowani na górnictwo i metalurgie które są na poziomie znacznie przewyższającym średniowiecze.

Jednak po pierwsze musimy pamiętać, że standardowy D&D nie jest średniowieczem to fantasy (a raczej Fantasy) I rządzi się innymi regułami.

Kamulec

Liverrin

Kondeks

Co do platyny to zgadzam się z Drakestarem. Jeśli chodzi o bieliznę to wprowadzam ją powszechnie (jeśli gracz tego nie chce nie musi jej nosić). Gram w końcu w Faerunie, który jest dość wysoko rozwinięty. Co do druku to naukowcy z Wybrzeża mieczy kryją (naraźe) ten wynalazek (apropo niniejszego świata). Szkło wprowadzam powszechnie i każdy może je zakupić w końcu technologia wytopu szkła potrzebuje miedzy innymi dużej temperatury, co magia może udostępnić (lub choćby szczelina wulkaniczna w Sundabar ;) ). Nad cegłą muszę się zastanowić, raczej nie, przynajmniej nie powszechna. Gnomia łudź podwodna może mieć permanentne oddychanie pod wodą, ale inaczej raczej tego nie widzę, magiczne latające statki i na napęd zwierzęcy mogą być.

Co do wynalazków to patrz post Kamulca, a poza tym postać musi interesować się mechanizmami i musi z dwa tesrt wykonać rzt umożliwia mu obserwacje, a intelekt opis teorii. Zawsze można wziąć wiedza (mechanizmy) do tworzenia mechanizmów czy rzemiosło co da premie do tworzenia. Ostateczna decyzja należy do MP. Radzę nakazać postaci konsultacje z mędrcami lub choćby pomoc książek.

Jeśli chodzi o średniowieczna konwencję świata to zdaje się, że Greyhawk jest "mocniejszy w tym temacie".

Kamulec

wujek czikit · Adept Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Wiec tytan może być, jako wytrzymalszy, przydatny do produkcji pancerzy (obok adamantu i mithrilu) a platyna jako wartościowa moneta.

Szkło to u mnie rarytas - może nie taki jak w średniowieczu, ale zawsze.

Bielizna - jakieś szmaty którymi owija się miejsca intymne - żeby nie było psucia sesji i czegoś typu "zaglądam jje pod sukienke, uhahahahaha". A la Morrowind.

Gnomia łódz podwodna - mając pod ręką magię, gnoma z Int20 i technologie gnomio-krasnoludzką można się pokusic o taki wynalazek. Da Vinci (tak, wiem że nie ta epoka, ale powyższe przykłady wyrównują te pare wieków) miał plany maszyny latającej i łodzi podwodnej więc nasze Dedekowe stworki są gorsze?