|
Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anachid
Zbrojny
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z brzusia mamusi
|
Wysłany: Sob 12:08, 20 Cze 2009 Temat postu: Pomysły na uroczystości |
|
|
Witajcie!
Zainspirował mnie temat o różnych ceremoniach w różnych kulturach.
Może udałoby się tutaj zebrać pomysły i opisy różnych ceremonii.
Chodzi mi o urozmaicenie ceremonii religijnych i nie tylko, aby nie wyglądało to zawsze w jeden podobny sposób. "Chóralne rytmiczne śpiewy jakiś ważniak pośrodku i składa ofiare w postaci...." itp.
prosze o zamieszczanie opisów barwnych, by nie było to w stylu "u krasnoludów popijawa"
Nikt nie ma tyle odwagi by opublikować krótki opis?
Oto pierwszy opis uroczystości, mam nadzieje ze nie ostatni. Może oberwę za to ale specjalnie umieściłem post za postem by zwrócić uwagę na temat twórczy, których notabene nie ma prawie wcale na forum.
I oberwałem ale mam nadzieje że zwróciłem uwagę na ten post.
Opowieść kapłana Mahrana o zwyczajach plemienia Sikhów. Usłyszana i zapisana przeze mnie.
Słońce zbliża się ku horyzontowi, jego promienie odbijają się rozbłyskując od spokojnej tafli jeziora. Grupka dzieci przebiegła właśnie przez bramę wioski rybackiej, kiedy kapłan Oghmy zasiadał przed domem sołtysa.
- Chodźcie tu szybko - pogoniła dzieciaki gruba kobieta. - On już zaczyna i nie można mu przeszkadzać.
Wszyscy już zajęli miejsca i rozsiedli się na ziemi, ucichły ostatnie szepty.
- Witajcie moi Drodzy! - Kapłan przywitał zebranych głębokim barytonem - Cieszę się że zechcieliście tu być. Oddajmy Oghmie swoje myśli. I wsłuchajcie się w opowieść o zwyczajach waszych sąsiadów a moich przyjaciół.
Ktoś dorzucił drwa do ogniska, wokół którego zebrali się rybacy.
- Plemię sikhów zamieszkuje północne części puszczy Chondath. Są ludem wojowników. Choć są niziołkami, i Ci chłopcy są ich wzrostu, to ich umiejętności bojowe wysoko przewyższają umiejętności naszej wojskowej młodzieży. Nigdy nie należy o tym zapominać, są bardzo ostrożni i za zbyt gwałtowny ruch można stracić życie. - mówiąc to puścił oko do wiercących się chłopców.
- Spędziłem z nimi siedem długich miesięcy pory deszczowej, nie łatwy był to dla mnie czas, oj nie łatwy. Poznałem wiele z ich zwyczajów, ale ten o którym dziś opowiem, ku chwale Oghmy, zadziwił mnie najbardziej. Kiedy deszcze przestają padać, do wodza zgłaszają się kandydaci do dorosłości. - Kilku młodych mężczyzn parsknęło śmiechem - Proszę się nie śmiać u nich dorosłym staje się ten którego uznają za dorosłego, można mieć sto lat i być dla nich dzieckiem. Widzę że i u nas była by taka potrzeba. - Z poważną miną odpowiedział kapłan.
Matki tych chłopców zaczynają pleść maty z trzciny. Na początku nie wiedziałem o co chodzi potem okazało się że w te maty wplatane są jeszcze mrówki, żądłami w jednym kierunku. Wieczorem rozpalane są liczne ogniska, w ich płomienie wrzucane są różne zioła. Ich aromat wprowadza wszystkich w dobry nastrój. Wszyscy zaczynają śpiewać. I nagle na plac wychodzą kandydaci w samych przepaskach biodrowych. Kładą się na ziemi, a wódz plemienia kładzie na każdym taką matę. Mrówki zaczynają kąsać ciała tych chłopców. Ten widok, wijących się z bólu ludzi, to było straszne, a oni przyglądają się ze spokojem. Trwało to około godziny, kiedy Ci chłopcy walczyli z cierpieniem. Wódz w końcu wstał i wrzucił maty do największego ogniska, ale nie był to koniec rytuału. Chłopców, którzy byli już na granicy świadomości, przeniesiono do namiotu. Tam starsze kobiety rozpoczęły zajmować się już dorosłymi wojownikami. Przez całą noc z tego namiotu dochodziły jęki i krzyki, chłopcy gorączkowali i walczyli o życie. Cała społeczność czekała do rana, śpiewając ponure mantry. O świcie wódz wszedł do namiotu i wyprowadził zmęczonych i nie do końca jeszcze zdrowych wojowników. Wszyscy zaczęli wiwatować i nawet ja się dołączyłem do tego święta. Tak to się właśnie odbywa odbywa. Jeżeli któryś z was młodych zacznie narzekać na dorastanie w tym miejscu, niech sobie przypomni tę opowieść. A tymczasem zapadł zmrok i czas odpocząć by mieć siły na jutro. Dobrej nocy.
I wszyscy odeszli do swoich domów.
Ostatnio zmieniony przez Anachid dnia Pon 21:17, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|