Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Hasir

Ot mamy taką sytuację.
Jest wojna, my siedzimy na froncie jako niezależna grupa. Wojna się skończyła i MG dał nam wolną rękę. Jako że mamy wojownika ułożonego na rycerza to wpadliśmy na pomysł by przejmować miasta i wsie. No i planujemy jak będziemy zdobywać miasta. Wymyśliliśmy takie metody

-Pojedynek z właścicielem
-Podrabianie dokumentów
-Likwidacja właściciela
-Znajdowanie prawdziwych\wymyślonych afer właściciela
-Tworzenie rewolucji

Czy macie jeszcze jakieś propozycje?

Lasard

Muszę ci powiedzieć że nie wszystko co napisałeś może się udać. Nikt raczej nie odda miatsa bo ktoś ich wyzwał na pojedynek. Gdy zlikwiidujesz właściciela jakiejś ziemi nie oznacza to że to ty zostaniesz panem tej ziemi. Jeżeli zrobisz to potajemnie tak że nikt tego nie będzie widział możesz nie zostać wybranym przy jakichs wyborach czy czymś podobnym. Jęzeli zrobisz to na oczach wszystkich to całe miasto może odwrócic się przeciwko tobie. A co do rewolucji to nie zawsze ona wypali, zwłaszcza gdy ludziom żyje się dobrze. A władca takiej ziemi ma zwykle swoje siły militarne do tłumienia takiego motłochu. Nie wiem dokładnie o jakie dokumenty ci chodzi więc na razie się o nic przyczepić nie mogę. Co do tych afer to sam nie wiem bo przeciez w takich wypadkach najpierw robi się jakieś dochodzenie a nie od razu wywala się władcę na zbity pysk. A jeżeli są one wymyślone to najprawdopodobniej przekręt się nie powiedzie.

Boski

Oczywiście, że pomysły Hasira nie gwarantują 100% sukcesu, jednak przy odpowiednim postępowaniu, korumpowaniu kogo trzeba i zabijaniu największych przeciwników wszystko może sie udać...
Zastanawia mnie, że nie zostały wspomniane zaklęcia. Kilka dominacji nad osobą, jakieś zauroczenia, hipnozy i sugestie i nieoficjalnie jesteś w stanie sprawować władzę absolutną...

Hasir

No to oczywiste, że nie wszystko może się udać - jest ryzyko jest zabawa XD
Ale do rzeczy

Boski

Inmemorial

Trzeba też rozważyć obronne zaklęcia tego burmistrza. Chociaż to zależy od natężenia magii i wielkości miasta.

ADARKAR

Najlepiej odpowie nam na takie pytanie historia.
W pojedynke zaden smialek nie zdobyl miasta.
Troja - kon trojanski i kupa wojownikow.
Kartagina - wdarcie sie kupa wojownikow do miasta i calkowita rzez mieszkancow.
Malbork - krol Polski kupil twierdze od Czeskich najemnikow.
Inna metoda bylo udowodnienie wlasnosci do danych ziem i proba przejecia czesto silowa.
Dobra metoda jest wzenienie sie do danego rodu, najlepiej starego z tradycjami i biednego.
I ostatnia metoda stosowana czesto w sredniowiecznych Wloszech, to spiski i przekupstwa z uzyciem trucizny i zamachowcow.
Metoda rewolucji ma to do siebie ze rewolucja czesto pochlania rowniez swoje dzieci - historia rewolucjonistow francuskich.
Metoda wyzwania na pojedynek to najglupszy ze sposobow na zdobycie wladzy:
1. Nowy czy stary wladca danego miasta czy twierdzy nie jest przecietniakiem i radzil sobie w przeszlosci nie tylko z takimi jak nasz bohater.
2. Wysyla patrol i juz nasz bohater podziwia swiat z za krat.

Czyli podsumowywujac trzeba miec reputacje i pieniadze.

Arvelus

Zgadza się.
Byle wsiuna nikt nie uzna swoim władcą;]
Najlepiej postarać się zostać miejscowym bohaterem, tak aby mieć lud po swojej stronie. To bardzo ułatwia sprawę