Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Mish

Alarien
Stoję przed kaplicą i spoglądam na drzwi, starając się jednocześnie nie rzucać specjalnie w oczy (czy to w ogóle możliwe? - przemknęło mi przez głowę). Czekam uważnie na jakiś sygnał tego, że nasz drogi "włamywacz" nawalił, został złapany albo wszczął burdę. I znowu na mnie spadnie obowiązek posprzątania po szanownych towarzyszach... Po co ja w ogóle im pomagam, zamiast działać na własną rękę, jak zwykle?

***
Rozumiem, że sesja odżywa? Fajnie, fajnie... Przez 2-3 pierwsze odpisy charakter Alariena może lekko nie zgadzać się z pierwowzorem, potem chyba dam radę znowu wczuć się w rolę. Pół roku przerwy robi swoje ; ]

Nekrus

Nekrus

Zaczynam się zastanawiać czy nie jesteśmy przypadkiem wabieni w pułapkę, wszystko wydaje się być za proste i idzie zbyt gładko. Co jeśli mam rację..? Tym bardziej że jeżeli stoi za tym wszystkim ktoś wpływowy na pewno zadba o to byśmy się dowiedzieli o jego ruchach jako ostatni, zapewne kiedy będziemy już konać w męczarniach...

***

Jeżeli nasz MG ruszy tą sesję to proszę o kontakt na GG, nawet jeżeli nie będziemy mieli całego składu to chociaż sesja przetrwa.

Galonger

Merdith Davell
- Mam nadzieję Quarionie, że dasz sobie radę. Z przyjemnością zobaczę jak sobie radzisz - westchnął zakładając ręce na biodra. Widząc odchodzącego Nekrusa podłapałem pomysł na kamuflaż i podszedłem do straganów. A nóż przy okazji znajdę trochę ziół i uzupełnię miejsca na miksturki przy moim pasie. Tylko co by się przydało mojej kompani? Z tymi myślami począłem rozglądać się po stoiskach starając się zachować chociaż minimum czujności.