Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziwne podejście graczy...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Pytania graczy i MP
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deemer
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:28, 06 Lut 2007    Temat postu: Dziwne podejście graczy...

Cóż, w zeszłym roku (w sensie rok temu, w sumie niecały) prowadziłem sesje 5 graczom. W pewnym jednak momencie przestałem być zadowolony ze świata który stworzyłem (nie ukrywajmy - był beznadziejny i nierealistyczny), także sesje zawiesiłem. Podczas gdy sesja była zawieszona, pracowałem nad nowym światem, planowałem, ogólnie pracowałem nad nową wersją mojego prowadzenia. Teraz wskrzesiłem swoją sesję, gracze mieli zaczynać od 5 poziomu (tak jak skończyli).
Otóż mój nowy świat był zupełnie inny. Nieco zainspirowało mnie to forum - mam tu na myśli nacisk na realizm, którego brakowało u mnie w poprzedniej kampanii. Naczytałem się wystarczająco o sesjach Kamulca i nie ukryje, spodobał mi się ten nacisk.
Dziś poprowadziłem nową sesję, na której 2 z 3 obecnych graczy zginęło. Byli sami sobie winni, jeden stworzył czarodzieja z 4 budowy (mogli rozdzielać, bazowo od 6, a na dodatek on jest Szarym Elfem z -2 do BD), w związku z czym na 5 poziomie miał 5 PW... Dwóch z nich chciało przejść do innego miasta, a jako że się nieco pokłócili z 3 (co w przypadku tych graczy jest częste, ale nie jestem w stanie tego zmienić) to byli we dwóch. Czarodziej i łotrzyk, zostali napadnięci przez 5 wilków. Czarodziej miał ostatnią inicjatywę, także jeden z wilków zdążył go ugryźć i ten już był nieprzytomny. Łotrzyk sam nie był w stanie wygrać, także też zginął.
Zostali wskrzeszeni, w zamian za misję, jaką mieli zrobić. Być może to nie jest tak bardzo realistyczne jak bym chciał, lecz nie chciałem by moja pierwsza sesja już się niemiło kojarzyła, oraz chciałem by pograli. Stracili jednak poziom (mam świadomość, że nikt by nie użył tak o prawdziwego wskrzeszenia). Potem dalej graliśmy, mieli jeszcze jedną podbramkową sytuację, ale wybrnęli z niej.
I problem pojawił się po sesji, gdy mnie już z graczami nie było, oni rozmawiali między sobą. Jeden z graczy stwierdził, że nie chce mu się chodzić na sesje, a w związku z czym drugi gracz bez niego też nie będzie chciał...
Wiem, że jest w tym sporo mojej winy - w poprzedniej kampanii mieli bardzo lekko, a tu na pierwszej sesji już dwóch zginęło. Jednak mimo, że trochę graliśmy, mają małe doświadczenie, na nocleg nawet wart nie stawiają, nie mówiąc już o czarze "alarm". Do tego jeden z nich (czarodziej z 5 PW) robi postać nie po to, by była dobra na ten moment, tylko by była dobra na 11 poziomie (ma zamiar być liczem).
Teraz nie wiem co mam zrobić. Mogę zacząć szukać nowych graczy, ale nie znajdę żadnych bardziej doświadczonych. Mogę ewentualnie nauczyć nowych graczy, ale tego nie chciałem. Sądziłem że będę mógł z nimi profesjonalnie pograć, jak się okazało nic bardziej mylnego. Wiem, że nie mogę zmienić swojego sposobu gry, kiedy wreszcie stał się ciekawszy i bardziej realistyczny. Czy mam zmienić graczy, czy raczej próbować ich przekonać? Co Wy byście zrobili?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Wto 20:30, 06 Lut 2007    Temat postu:

Napisze krótko i zwięźle i na temat. Tak to ty jesteś odpowiedzialny za całość sesji. Dobry MP umie realizować swoje zamierzenia i sprawiać przyjemność graczy. Lajtowość jak i przesadny realizm są chore. Gracze nie mogą zabić od tak demona kamieniem, ale skolei przesadny realizm w wymyślonym świecie też nie jest dobry. Obie skrajności są chore - proponuje znaleść złoty środek - wedle antycznych standartów. A po drugie zrób wywyiad czego oczekują od ciebie gracze. Bo to najważniejsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamulec
Władca Podziemi
Władca Podziemi


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 21:14, 06 Lut 2007    Temat postu:

Ad. wypowiedzi Czery:
1. Za przebieg i wygląd sesji odpowiadają wszyscy biorący w niej udział. Także za to, czy będzie udana. Najlepszy MP + najgorsza drużyna = klapa (bo MP ma może i większe znaczenie, ale jednak on jest jeden).
2. MP ma wg mnie wpływ na poziom sesji, przy czym niektórzy gracze do pewnego poziomu nie dorośli.
3. Uważam realizm za podnoszący poziom sesji, choć jeżeli szuka się tylko lekkiej rozrywki, to średni poziom realizmu wystarczy, choć sadzę, że szybciej się znudzi.
Realizm sesji jest wg mnie jednym z czynników czyniących z gier fabularnych inteligentną rozrywkę, która rozwija, jak dla mnie chyba nawet więcej niż ten sam czas poświęcony na szkołę, a w każdym razie nie mniej.
4. Wywiad, co chcą gracze może być: Jak chcą inny styl, to próbuj przekonać, jak wcale nie chcą grać, to wywal.

Ad. Twojej wypowiedzi Deemerze oraz ad. Twojego problemu
5. Jak u twoich graczy z odgrywaniem?
6. Wytłumacz im zmiany, jakie zaszły. Klaruj do skutku, że muszą po prostu łazić z drużyną silniejszą, albo poszukiwać łatwiutkich spotkań w mieście
7. Możesz ich "usadowić" na w miarę bezpiecznym terenie. Możesz ich nie, ale to zależy od tego, jak duży szok wytrzymają.
8. Przekonaj ich do zalet takiej gry i wytłumacz, czemu tak prowadzisz.
9. Zwróć im uwagę, że to ty się przygotowujesz do sesji
10. Najlepiej zaproponuj całkiem nową grę od 1 poziomu
11. Mają historię i opis? Jak nie, to muszą mieć.
12. Bądź konsekwentny z realizmem. Jak mają ginąć, niech giną. Jak losujesz potwora, to wylosuj i skarb. Co wypadnie, niech będzie. Postaw dużo na los, tworząc losowe tabele. Wtedy nie będzie, że to "twoja wina". Ich. Mogli mieszkańców miasta zapytać, czy las jest wypalany systematycznie przez smoki, czy nie.
13. Daj im swobodę: Niech wybierają misję, niech szukają zleceń, niech idą gdzie chcą (może będę mieli szczęście i przeżyją). Jak postawią na bogacenie, odrzuć tabelę mówiącą, ile powinni mieć złota. Po prostu oni postawili na kasę i zdobyli ją. Dzięki temu może kupią zwoje i zużywając ją zdobędą poziom. Tabele "balansujące" przydadzą się najwyżej przy ustalaniu, ile ktoś zwykle ma złota. Wróg. Abyś nie zrobił, że ma 10 razy za dużo. Chyba, że ma to logiczne wytłumaczenie. Ciekawym rozwiązaniem może być tworzenie przeciwników np. 2: Na jednym można zdobyć furę kasy, a na drugim nic. Sami niech się o nich dowiedzą i wybiorą.

Możliwe, że o czymś zapomniałem, mam nadzieję jednak, że nie.


Ostatnio zmieniony przez Kamulec dnia Sob 17:14, 10 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Wto 21:31, 06 Lut 2007    Temat postu:

A mówiło się na tym forum jaki to jestem radykalny Very Happy . Widze, że się wyleczyłem. Z doświadczenia wiem, że dobry MG umie nauczyć graczy grać odpowiednio. Gorzej z ludzmi grającym wcześniej gdzie indziej - nauczylem wiele osób grać i wielu z nich się nadawało do tego - czuli klimat. Jak już mówilem przesadny realizm i przesadna swawoal mogą zniechęcić graczy, a jeśli chodzi o inteligentną rozgrywkę to wcale nie musi się objawiać w poziomie trudnośi. Róbcie co chcecie. Ja tylko mówie co nauczyło mnie 5 lat gry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boski
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 23:46, 06 Lut 2007    Temat postu:

Realizm w tej grze moim zdaniem jest niezbędny. Jeżeli od początku gra sie nierealistycznie to później tym trudniej coś takiego wprowadzić. W ten sposób gracze zdecydowanie więcej myślą i tworzą postacie, które od początku mają za zadanie przeżyć. Zawsze będą się starali mieć odpowiedni skład w drużynie: łotrzyka, maga, apteczkę i woja. Jeżeli nie będą mieli tego typu drużyny to powinni się postarać o jakiś towarzyszy BN, aby mieli szanse przeżyć. Nierealistyczna gra jest bez sensu. BG żyją w świecie, a którym mogą sobie pozwolić na wszystko. Jeżeli zabiją bezkarnie żebraka na ulicy to posuną się dalej do mordowania kupców, straży, czy nawet władcy. A nie powinni, gdyż gracze są tylko drobną częścią realistycznego świata. Tak na prawdę są i zawsze będą słabi.

Jeżeli Twoi Gracze tego nie wiedzą to nie miej litości w zabijaniu Ich. Nie naginaj zasad, nie pomagaj Im. Niech sobie sami radzą. Może się w końcu czegoś nauczą. Jeśli Gracze nie będą chcieli grać w takim świecie to lepiej znajdź sobie nowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deemer
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:52, 07 Lut 2007    Temat postu:

Gracze nie są głupi, ale na pewno nie przyzwyczajeni do wysokiego poziomu trudności. Dałem im na rozdzielenie 32 punkty (z tym, że mogli wybierać od wartości atrybutu 6, czyli już atrybut 9 kosztował 3 punkty i tak dalej), a każdy z nich ma bazową 18 w czymś... Już jednemu uświadomiłem, że taką postacią nie ma szans i pozwoliłem na ponownie podzielenie atrybutów, bo taka gra nie miałaby przyszłości.
Jeżeli chodzi o ich odgrywanie, to nie jest tragicznie, ale mogło by być lepiej.
Będę przekonywał. Myślę, że padną pare razy i zaczną grać dużo lepiej. Na pewno nie wszyscy będą chcieli, w takim razie będę musiał zmienić skład drużyny (tak na prawdę mam bardzo dużo chętnych, ale brak im doświadczenia, tj nigdy nie grali, ale pewnie tacy lepsi gracze, którzy od początku będą się uczyć grać w trudniejszym świecie, niż tacy, którzy są nieprzyzwyczajeni).
Historię mają (po za jednym, ale dzień przed sesją sobie przypomniałem, że mu nie mówiłem, więc dałem mu czas). Opis też.
Bardzo przydatna rada z losowymi tabelkami. Będzie trochę pracy, bo to mój świat, nie żaden gotowy, ale efekt powinien być.
Swobodę mają. Byli w mieście i mogli sobie znaleźć zadanie. Kilka im przygotowałem. Teraz są w drodze do wypełnienia jednego, zobaczymy na następnej sesji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamulec
Władca Podziemi
Władca Podziemi


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 18:38, 25 Lut 2007    Temat postu:

Cóż, nie wiem, czy odpowiednio mocno to zaznaczyłem, ale: Gra w stylu przeze mnie proponowanym jest rozwijająca, może też zapewnić dużą satysfakcję (albo załamanie nerwowe z powodu strasznego pecha lub własnej głupoty). Emocje potrafią być bardzo silne, gdyż tutaj wszystko dzieje się "na prawdę". Postać, która grało się rok i zdobyło trzeci poziom może zginąć. I wtedy nikt jej nie pomorze. Można tez być niezwykle zadowolonym, gdy zdobędzie się zdobiony złoty puchar. Jest jednak jeszcze jeden aspekt: Trzeba odgrywać też te bardziej monotonne momenty, co jeżeli nie jest nudne, to w każdym razie nie sprawia specjalnie przyjemności. Gra taka wierzę się z jeszcze jedną różnica od prostej siekanki z graczami na nieśmiertelności: Wymaga więcej wysiłku intelektualnego. Dla graczy początkujących może być mniej przyjemna i wciągająca (tyle że sieczka szybko się nudzi i zwykle wtedy kończy się przygoda z D&D, a realizm jest coraz przyjemniejszy, gdy się człowiek wczuwa w tamten świat).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aramin
Początkujący


Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:46, 15 Mar 2009    Temat postu: Grać czy nie grać?

Przywitam się, ponieważ to mój pierwszy post na forum (nie licząc sesji Liva). Mój post może nie jest stricte na temat ale nowego tematu nie chciałem zakładać dla takiego pytania, zaś inne tematy wydawały mi się mniej odpowiednie od tego.
Sprawa wygląda tak :
Idę sobie w sobotę do kumpla po czary do sesji Liva, idzie ze mną drugi kumpel. Wychodzimy nie tylko z moimi czarami, poza nimi mamy prawie skończone KP.

Z góry powiem że swoje doświadczenie czerpię z grania na PBF, z takich sesji wiem że stawiam na fabułę i odgrywanie. Cały nasz skład to właściwie same żółtodzioby, kiedyś graliśmy już ale to było tylko kilka naprawdę żałosnych sesji Razz Jak myślicie warto grać w tej grupie? Zastanawiam się bo wiem że przynajmniej na razie sesje to będzie siekanina raczej bez zbytniej fabuły. Postanowiłem grać z tą mini grupką (teraz jest nas w sumie 4 razem z MG, wtedy było nas więcej ale możnaby rzec że zebraliśmy tych "najlepszych") w nadziei że po pierwsze zdobędę doświadczenie, ogarnę się w mechanice i ogólnie zobaczę co to jest sesja w RL, nawet nędzna - trzeba przyznać że sesja w realu jest całkiem inna niż taka na forum. Drugim moim powodem jest nadzieja że dzięki graniu rozwiniemy się, po jakimś czasie gdy nabierzemy doświadczenia MG przerzuci się z siekaniny i doda trochę fabuły i profesjonalizmu, pozostali gracze zaczną lepiej odgrywać itd.

Kurcze, trochę zagmatwałem ale w końcu napiszę treściwie o co mi chodzi : Jak myślicie warto mi grać z nimi i męczyć się na tych sesjach czy nie? To znaczy, czy duże są szanse na to że wraz z nowymi sesjami będzie coraz lepiej a po jakimś czasie gdy nabierzemy doświadczenia sesje się zmienią?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 13:39, 15 Mar 2009    Temat postu:

Kiedyś grałem z kuzynostwem sesje (w realu), ale po którymś z rzędu tekście "nie możesz pobiec do lasu, bo wtedy wielka łapa cię łapie i stawia na trakt" albo burdzie w karczmie, która miała być rozpoczęciem sesji... po prostu powiedziałem, że to nie ma sensu.
Teraz skupiam się tylko na grze przez internet.

Moim zdaniem żeby zagrać udaną sesję w realu trzeba mieć naprawdę dobrą drużynę, radzącą sobie z improwizowaniem. Moja taka niestety nie była, więc sobie odpuściłem.

Akurat w środę kuzyni do mnie przyjeżdżają i chciałem jeszcze raz spróbować (jeden bardzo pali się do poprowadzenia). Ale z zastrzeżeniem, że zaczniemy od typowego H&S'a, żeby zobaczyć czy to w ogóle wypali. Obawiam się, że nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nakama
Nowicjusz


Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:20, 21 Lip 2009    Temat postu:

A ja myślę, że warto chociaż spróbować, troszkę się pomęczyć. Gram z dwoma kolegami (bracia) i zaczęło się od zwykłego "O, masz D&D. Ja zawsze chciałam grać, ale nie było z kim". Powoli.. najpierw po prostu chodzenie po lochach i taka siekanka, stopniowo dochodziły jakieś wstawki fabularne i w końcu pierwsza (niestety niezbyt udana) sesja. Potem kolejne. Powoli coraz lepiej. Czasami był kompletny niewypał i kończyło się na graniu w karty. Ostatnio z resztą skończyło się na tym, że na początku wszystkim odechciało się grać i poszliśmy na spacer. Była próba dołączenia dwóch osób, ale te psuły rozgrywkę, więc szybko odeszli. Ale było także dużo na prawdę udanych - zabawnych, lecz klimatycznych lub strasznych sesji. Wcześniej głosy, gdy naśladowaliśmy swoje postaci były bezbarwne, takie jak zwykle. Teraz odgrywanie kobolda przez drugiego gracza sprawia, że ma pod koniec sesji chrypkę,a ja wczuwając się w moją postać nie mam oporów przed kombinowaniem na wszystkie możliwe sposoby (o MG to już nie wspomnę, ostatnio nawet zaczął się przygotowywać do sesji - normalnie była improwizacja).
Ogólnie spróbuj. Ale nie oczekuj superpoziomu na samym początku, tylko ciesz się tym, co na razie jest i odrobinkę się czepiaj. A potem nagle stwierdzisz, że po tej sesji nie możesz zasnąć, bo się boisz :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Merwix
Adept


Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:36, 21 Lip 2009    Temat postu:

Zacznijmy od tego, że nie realizm czy jego brak stanowi o tym że sesja jest dobra (mówię tutaj o krótki jedno-dwu strzałowych sesjach, a nie o kampanii). Sam prowadziłem kilka siekanin pojedynczych sesji, sam w kilku grałem. Takie sesje wbrew pozorom stanowią wyzwanie dla MP i graczy. Chyba, że siekaninę ograniczamy do "rzuć kostką, podaj wynik, rzuć na obrażenia, zabiłeś go" bez jakiejkolwiek otoczki fabularnej. Graczy początkujących trzeba jakoś wprowadzić w świat. W końcu ich postacie żyły w tamtym świecie już kilkadziesiąt/kilkaset lat i wiedzą jaki on jest. Gracze nie zawsze.

Cytat:
Realizm w tej grze moim zdaniem jest niezbędny.

Dlaczego? Co złego jest w tym, że nagle na horyzoncie pojawi się złoty smok, który postanowi pomóc graczom w potrzebie. Masz już ustalony pogląd na temat realizmu gry bo grałeś jedynie na sesjach u Kamulca, który bądź co bądź jest książkowym MP nie grających prawie nigdy u nikogo (jak sam z resztą Kamulcu przyznajesz), który stawia nacisk na bliżej nie określony cel urealnienia gry.

Cytat:
Jeżeli zabiją bezkarnie żebraka na ulicy to posuną się dalej do mordowania kupców, straży, czy nawet władcy. A nie powinni, gdyż gracze są tylko drobną częścią realistycznego świata. Tak na prawdę są i zawsze będą słabi.

Czemu nie powinni? Czemu patrzysz na to przez pryzmat współczesnego świata? Mordują bo lubią/zarabiają w ten sposób lub po prostu są do tego zmuszeni. Zabiją żebraka, który im zawadzał/groził/narzucał się i? Jeśli ich postacie naprawdę by coś takiego zrobiły to w czym problem? Jakie są początki coup d'état? Ktoś z wybujałymi ambicjami chce zdobyć władzę. Czemu więc stawać na drodze graczom mówiąc: "jesteście tylko słabymi częściami realistycznego świata".

Cytat:
Gra taka wierzę się z jeszcze jedną różnica od prostej siekanki z graczami na nieśmiertelności: Wymaga więcej wysiłku intelektualnego.

Kto mówi o nieśmiertelności? To tylko Twoja wizja. Dla mnie potężni BG=potężni BG nic więcej ni mniej. Przez to, że ktoś może zabić 20 ludzi w mgnieniu oka postać nie staje się nieśmiertelna. Co do wysiłku intelektualnego: na mój gust większego wysiłku od gracza wymaga świat odrealniony, który muszą poznawać od podstaw. Po za tym jeśli ktoś chce rozwijającego intelektualnie zajęcia to idzie poczytać traktaty filozoficzne Platona albo obejrzeć Pierścień Nibelungów w operze. To też jest "fantastyczne" i w przeciwieństwie do RPG-ów jest nastawione na rozwój umysłowy. Nie wmawiajmy sobie, że D&D zostało stworzone dla intelektualistów. To jest rozrywka dla mas, ma zapewniać rozrywkę czasem może zaskoczyć lub czegoś nauczyć.

Cytat:
Bądź konsekwentny z realizmem. Jak mają ginąć, niech giną. Jak losujesz potwora, to wylosuj i skarb. Co wypadnie, niech będzie. Postaw dużo na los, tworząc losowe tabele. Wtedy nie będzie, że to "twoja wina". Ich. Mogli mieszkańców miasta zapytać, czy las jest wypalany systematycznie przez smoki, czy nie.


I to mówi ktoś kto każe graczom kupować atrybuty:P. Prawda jest taka, że albo deklarujesz graczom całkowitą losowość losu w swoim świecie, albo ustalasz wszystko z góry biorąc pod uwagę swoich graczy. Nie można łączyć tych obu możliwości bo wyjdzie hybryda o głowie ryby i tułowiu psa.

Jeśli ktoś będzie miał jeszcze podobny problem z graczami do tego jaki miał Deemer niech pamięta, że gra ma sprawiać przyjemność obu stronom (nie powiem do czego to ma być podobne Very Happy ). Nie ma sensu zamęczać graczy wybujałymi pomysłami oraz testami na jedzenie widelcem i umiejętnością chodzenia lewą nogą. Z drugiej strony jeśli gracze oczekują od Ciebie takich rzeczy stań na wysokości zadania i im je zapewnij. Jeśli się w reszcie po prostu mimo prób (rozmów itp) nie możecie się dogadać rozejdźcie się.

Na koniec rada jaką dał mi jeden z pierwszych MP u których grałem (wiem debilnie to brzmi Very Happy ) "Dobra sesja ma być jak baśń opowiadana przy ognisku.
Masz żałować kiedy się kończy i czekać z niecierpliwością na kolejną." Czy jakoś tak to szło. Mam nadzieję, że sens jego wypowiedzi oddałem Razz

PS: Biorąc pod uwagę długość tego postu muszę się nudzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Pytania graczy i MP Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin