|
Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kornel
Użytkownik
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:00, 30 Lis 2007 Temat postu: [3.0; 3.5] Podrzynam mu gardło. Dobra - rzucaj obrażenia |
|
|
Zdarzyła mi się kiedyś taka sytuajca:
Ja: Podchodzę do niego bardzo cicho.
MP: Dobra, jesteś już przy nim, co robisz?
Ja: Łapię go, robię ze dwa kroki do tyłu i podrzynam mu gardło.
MP: OK, rzucaj obrażenia.
Ja: (rzucam) 1!
MP: Nie zabiłeś go...
Czy takie coś jest możliwe, można przeżyć taki atak? Jeżeli chodzi o realistykę - na pewno nie, ale pojęcia nie mam co mówi o tym mechanika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gris
Adept
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wziąć na piwo ?
|
Wysłany: Pią 13:54, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Mechanika mówi, że musisz rzucać. Jeśli postać jest niezdolna do obrony ( nie może się ruszać, śpi ) to tylko wtedy możesz zrobić cpg. Ze swojej strony dodam, że nikt się tej zasady ściśle nie trzyma by nie zachodziły sytuacje takie jak ta.
Z drugiej strony twój przeciwnik może ci podbić rękę ze sztyletem, może mieć naturalny pancerz ( lub misiurkę ), może się szybko odchylić ... Wszystko zależy od MP.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:11, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Grisem.
Poderżnięcie gardła wymaga biegłości i precyzji. Szanse zwiększa ukradkowy atak i akcja całorundowa: coup de grace (działa tylko na nieruchomego przeciwnika).
Dalej: Sztyletem, to możesz gardło zranić, a nie zawsze naciąć dostatecznie głęboko (choć zwykle). Oczywiście zależy od tego, czy wiesz jak i gdzie ciąć.
Kolejna rzecz ad. realizmu: Jak kogos atakujesz, to zwykle się zorientuje (np. jak mu zrobisz nacięcie na sercu, by wiedzieć, gdzie wbić miecz to się obudzi ).
Z założenia jednak, gracz wykonuje atak próbując go zabić. Jeżeli mistrz gry powie Ci, że komuś poderżnąłeś gardło, a był to typowy człowiek, to on nie żyje. Tylko, że coup de grace nie zawsze oznacza poderżnięcie gardła, czy przebicie serca. Prowadzący powinien opisać zależnie od ran i tego, czy przeżyje.
PS: realistyczny opis jest największym mankamentem DnD, gdyż rany na logikę powodują osłabienie pracy niektórych części ciała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 18:50, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kamulec napisał: | Sztyletem, to możesz gardło zranić, a nie zawsze naciąć dostatecznie głęboko (choć zwykle). Oczywiście zależy od tego, czy wiesz jak i gdzie ciąć. (...) Z założenia jednak, gracz wykonuje atak próbując go zabić. Jeżeli mistrz gry powie Ci, że komuś poderżnąłeś gardło, a był to typowy człowiek, to on nie żyje. |
W pewnym stopniu popieram. Zazwyczaj ofiara umiera. Chociaż patrząc na to z drugiej strony... chyba nie raz spotkałeś się ze stwierdzeniem (w wiadomościach, gazecie), że ktoś próbował komuś poderżnąć gardło. Ale ta osoba przeżyła. I tu nie chodzi tylko, jak napisał Kamulec, o głębokość nacięcia, ale samo trafienie (przebieg ataku). W twoim wypadku po prostu zdarzyło się, że atak się nie powiódł (cóż, bywa ).
Kamulec napisał: | PS: realistyczny opis jest największym mankamentem DnD, gdyż rany na logikę powodują osłabienie pracy niektórych części ciała. |
Cóż... wada wszystkich RPG'ów. Dlatego uważam, że storrytelling to jedyna droga rozwiązania tego problemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ky-.-
Nowicjusz
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:19, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja chce dodać tylko że granica teretorium człowieka = odległości od około 20 cm (człowiek "uruchamia się" wtedy gdy np. czuje czyiś oddech na plecach, wtedy niezależnie odwraca się)
Podsumowując nie jest tak łatwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lasard
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
|
Wysłany: Nie 15:22, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja to na moich sesjach rozwiązałem w dość nietypowy sposób. Kiedy Bg stara się poderżnąć komuś gardło i uda mu się zadać cios to w teście obrażeń musi zadać ich chociarz tyle ile trafiony ma kości wytrzymałości. W przeciwnym razie tylko go kaleczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Smarka
Nowicjusz
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: sie biorą dzieci?
|
Wysłany: Śro 0:55, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mechanicznie zdaje się, że faktycznie nie powinien zabić w takiej sytuacji...
No i oczywiście okoliczności taj próby są ważne, bo jeśli przeciwnik śpi lub jest w jakiś sposób unieruchomiony itp. to porażka wydaje się absurdalna. Jeśli jednak nie to bardziej właściwy wydałby mi się tu sporny test siły bo jeśli ma kogoś przytrzymać i poderżnąć mu gardło to przeciwnik nie będzie raczej stał i czekał na śmierć?
Rzut 1 mówi jednak sam za siebie - poracha.
Ale w tej sytuacji MG nie powinien mówić raczej "nie zabiłeś go" ale lepiej zabrzmiało by już "w ostatniej chwili sztylet wyślizgnął ci się z ręki"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 13:35, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Z coup de race nie można zrezygnować, ze względu na spójnośc mechaniki: Kapłan wstrzymanie osoby ma na drugim czarow, zaś czarodziej może 2k4 KW stworzeń uśpic już na pierwszym. Tylko by go to wzmocniło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kornel
Użytkownik
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:11, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Może i stary temat, ale w tej sytuacji z pierwszego postu miałem 11 poziomów w klasie skrytobójcy.
Był on zapatrzony w występ jakiegoś barda. Ludzie stali w kupie, on był najdalej od barda trochę w cieniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 15:40, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli przeciwnik cię nie widział, to powinieneś był dostać obrażenia od ukradkowego ataku. Inna sprawa, że opis jest taki, jakby ci się udało poderżnąć mu gardło. Może ty go po prostu pociągnąłeś do tył, a on się wyślizgnął? Nie maiłeś idealnego ataku. To raz.
Dwa: Wojownik, w chwili obecnej bez zbroi, tarczy, broni, magicznych przedmiotów, stoi rozmawiając. Podlatuje do niego niewidzialny gigant lodowy na locie. Trzyma oburęczny topór. Wojownik sie nie rusza. Gigant trafia idealnie, zadając maksymalne obrażenia z trafienia krytycznego. Ludzki wojownik przeżył. Czy da się to uzasadnić logicznie? Nie. Niestety, mechanika D&D nie jest w pełni logiczna, jeżeli ma uwzględniać realia normalnego świata.
Ostatnio zmieniony przez Kamulec dnia Wto 17:25, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hasir
Początkujący
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:52, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ale w mechanice DD'ka jest chyba zasada automatycznego sukcesu, jeżeli sprawa jest banalnie prosta, jak właśnie to podrzynanie gardła śpiącemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:07, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Automatyczny sukces następuje przy 20, w pewnych testach, chociaż też nie jest to 100% skuteczność. Niziołek nawet przy siedmiu 20-stkach pod rząd nie zabije jednym ciosem w łapę smoka...
Jeśli zaś chodzi o podrzynanie gardła śpiącemu, to rzeczywiście sprawa jest banalna, bowiem postać taka ma KP równą 1. Jeśli jednak chcesz go zabić musisz wykonać caup de grace - akcje całorundową, co skutkuje tym, że zabijesz go prawie na pewno. Wsadzasz mu automatyczny krytyk a do tego RO na wytrwałość ST 10 + zadane obrażenia. 99% przeciwników powinno od tego zginąć. 1% można wytłumaczyć: mimo, że rozciąłeś mu szyję sztyletem, to tętnica pozostała względnie nienaruszona, co nie zabija go na miejsciu, powodując jedynie krytyczne obrażenia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red_blade
Nowicjusz
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 13:34, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mi osobiście wydaje się że nie powinno się tego taktować jako coup de race(zresztą jeśli coś takiego byłoby uznawane za coup de race to wtedy praktycznie każdy łotrzyk podczas ataku z zaskoczenia decydowałby się na podcięcie gardła...), bo cóż przeciwnik nie jest świadomy, ale nie jest też nieprzytomny, związany itp. Nawet jeśli zabójca chce podciąć mu gardło i chwycił go to może się zdarzyć sytuacja w której np. przyszła ofiara uderzy zabójce szybkim ruchem łokcia w rękę i w ten sposób uniemożliwi egzekucje, albo zabójca może popełnić jakiś błąd np. podczas ataku ostrze "poleci" mu minimalnie obok i nie przetnie on aorty... Pomijam już sytuacje w której przeciwnik mógł w ostatniej chwili skapnąć się że ktoś za nim jest i odskoczyć. Może być dużo wyjaśnień, a swoją drogą nie jest w cale tak łatwo poderżnąć komuś (nawet nieświadomemu) gardło-wystarczy ułamek sekundy, aby wszystko zakończyło się fiaskiem. Zauważcie że kiedy ktoś rzeczywiście to robi-na filmach czy na prawdę to dana osoba jest albo unieruchomiona, albo np. śpi i wtedy to ma się prawie 99% na sukces
Podsumowując: Poderżnięcie gardła jest (bardzo) trudne w przypadku kiedy przeciwnik nie podlega coup de race, dlatego wydaje mi się że MP nie powinien w ogóle na to pozwalać (oczywiście gracze mogą chcieć spróbować to zrobić, ale MP powinien np. powiedzieć że przeciwnikowi udało się wyślizgnąć) o ile nie jest to tak słaba istota że zwykły atak z zaskoczenia by ją zabił-np. kobold.
Ostatnio zmieniony przez red_blade dnia Pon 13:56, 01 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deemer
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 15:13, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Mi osobiście wydaje się że nie powinno się tego taktować jako coup de race(zresztą jeśli coś takiego byłoby uznawane za coup de race to wtedy praktycznie każdy łotrzyk podczas ataku z zaskoczenia decydowałby się na podcięcie gardła...), bo cóż przeciwnik nie jest świadomy, ale nie jest też nieprzytomny, związany itp. |
Coup de grace można wykonać TYLKO kiedy postać jest niezdolna do działania, np. bezradna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red_blade
Nowicjusz
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 19:54, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
red_blade napisał: | dlatego wydaje mi się że MP nie powinien w ogóle na to pozwalać (oczywiście gracze mogą chcieć spróbować to zrobić, ale MP powinien np. powiedzieć że przeciwnikowi udało się wyślizgnąć) o ile nie jest to tak słaba istota że zwykły atak z zaskoczenia by ją zabił-np. kobold. |
Dobra może trochę przegiąłem, ale za to wymyśliłem pewną (logiczną) zależność: Otóż jeśli przeciwnik stoi na warcie (lub jest uzbrojony i w danej chwili trzeźwo myślący ) i jest wyszkolony w walce (ma jakąś klasę, nie jest zwykłym cywilem) to ma się 100% na niepowodzenie poderżnięcia gardła-jeśli ma jakąś klasę to jest wyszkolona w unikaniu tego typu ataków (jest to normalką w takim świecie że ktoś może cię zajść od tyłu więc są na to przygotowani-znają jakiś chwyt, potrafią zrobić w danej chwili unik itp.) lub po prostu ich pancerz zasłania gardło. Za to w przypadku kiedy w mieście stoi sobie w szmacianej koszulce zwykły chłop (lub inny cywil)-nie wyszkolony w tego typu rzeczach, po prostu nie ma "klasy" - i jest zajęty czymś innym, to po takim Ataku z zaskoczenia musi on wykonać test na refleks (powiedzmy ST=Teście ataku atakującego-razem z modyfikatorami lub 10+ST=Teście ataku atakującego-razem z modyfikatorami)-jest to szansa na unik, szybki uderzenie przeciwnika itp.. Jeśli ten test się nie powiedzie to oczywiście atakowany (CYWIL) ginie.
Nie wiem czy się spodoba, ale jest to chyba najbardziej sprawiedliwa opcja (według mnie) i raczej będę na nią grał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 19:59, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
red_blade napisał: | Otóż jeśli przeciwnik stoi na warcie (lub jest uzbrojony i w danej chwili trzeźwo myślący ) i jest wyszkolony w walce (ma jakąś klasę, nie jest zwykłym cywilem) to ma się 100% na niepowodzenie poderżnięcia gardła-jeśli ma jakąś klasę to jest wyszkolona w unikaniu tego typu ataków (jest to normalką w takim świecie że ktoś może cię zajść od tyłu więc są na to przygotowani-znają jakiś chwyt, potrafią zrobić w danej chwili unik itp.) lub po prostu ich pancerz zasłania gardło. |
Szansa powodzenia poderżnięcia gardła wynosi 0%. Co powiesz skrytobójcy?
Pamiętaj, że reguła musi być tak dobra, by nie trzeba było robić wyjątków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red_blade
Nowicjusz
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 20:53, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Liverrin napisał: |
Szansa powodzenia poderżnięcia gardła wynosi 0%. Co powiesz skrytobójcy?
|
Skrytobójcy powiem tak:
"-Tak, nie masz żadnej szansy na poderżnięcie gardła bo (w tej regule ustalone jest, że...) przeciwko poderżnięciu gardła jest bardzo skuteczny i dość prosty chwyt który uniemożliwia Ci zabicie celu (i zna go każda KLASA, nie licząc cywili). Pominę już fakt w którym przeciwnik ma pancerz zasłaniający gardło. Jednak możesz wbić ostrze w plecy przeciwnika jako Atak z zaskoczenia w którym się poniekąd specjalizujesz."
Cóż, proste i o wiele bardziej logiczne niż nie-zabicie wroga po udanym poderżnięciu gardła ;) Zresztą jeśli każde poderżnięcie gardła mogłoby zakończyć się sukcesem, to każdy łotrzyk, w każdej sytuacji (nawet w środku bitwy) decydowałby się na to zamiast/jako na atak z zaskoczenia i wtedy mógłby zabić każdego humanoidalnego przeciwnika-nawet takiego który jest od niego 20 lvlów wyższy...
Kamulec napisał: |
Wojownik, w chwili obecnej bez zbroi, tarczy, broni, magicznych przedmiotów, stoi rozmawiając. Podlatuje do niego niewidzialny gigant lodowy na locie. Trzyma oburęczny topór. Wojwonik sie nie rusza. Gigant trafia idealnie, zadając maksymalne obrażenia z trafienia krytycznego. Ludzki wojwonik przeżył. |
Ekipa tworząca D&D wzięła coś takiego pod uwagę i chodź trochę utrudniła w takiej sytuacji przeżycie. Otóż do takich sytuacji jest zasada Ogromne obrażenia, którą MP może oczywiście jeszcze nieco zmienić i Voila!-wszystko jest logiczne ;)
Ostatnio zmieniony przez red_blade dnia Pon 21:10, 01 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lasard
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
|
Wysłany: Wto 7:30, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
red_blade napisał: |
Skrytobójcy powiem tak:
"-Tak, nie masz żadnej szansy na poderżnięcie gardła bo (w tej regule ustalone jest, że...) przeciwko poderżnięciu gardła jest bardzo skuteczny i dość prosty chwyt który uniemożliwia Ci zabicie celu (i zna go każda KLASA, nie licząc cywili). Pominę już fakt w którym przeciwnik ma pancerz zasłaniający gardło. Jednak możesz wbić ostrze w plecy przeciwnika jako Atak z zaskoczenia w którym się poniekąd specjalizujesz." |
Red_blade mylisz się że każda klasa może znać taki chwyt. Pomyśl np. o czarodzieju albo o zaklinaczu. Oni się szkolą w magi a nie w walce, więc kto miałby ich nauczyć takiego chwytu?
A co z osobami które np. mają małą siłę, albo zręczność? Mało zręczna osoba pewnie by nie zdążyła w takim momencie dostatecznie szybko zareagować. A postać z mniejszą siłą nie mogłaby zbytnio wykonać takiego chwytu gdyż przegrałaby w teście spornym na siłę, gdy np. będzie próbowała powstrzymać napastnika przed wbiciem jej noża w gardło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamulec
Władca Podziemi
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 11:59, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
red_blade: Dobrze, zastap giganta człowiekiem o średniej sile (10), który ma tyle szczęścia na niewidzialności, że zada maksymalne obrażenia z topora oburęcznego przy trafieniu krytycznym? Nie, to nie jest logiczne.
Odnosnie cięcia w gardło zgadzam się z przedmówcą. Jeżeli kogoś chwytasz: zasady zwarcia, a wtedy twój przeciwnik ma premię ze ZR przeciw tobie.
Coup de grace ma moim zdaniem sens np. kiedy przeciwnik jest sparaliżowany, ty się odpowiednio ustawiasz, unieryuchamiasz go, przytykasz mu ostrze do ardła i przygotowujesz cięcie, a jemu przejdzie paraliż. Wtedy masz już odpoiwdnią sytuację i MP może sie na coup de grace zgodzić (ale przeciwnikowi sparaliżowanemu mogłeś już wczęśniej śmiertelny cios zadać, więc tylko okazjonalnie się to przyda np. przy zakładnikach).
Ostatnio zmieniony przez Kamulec dnia Wto 12:02, 02 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hasir
Początkujący
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:42, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wpierw w dyskusji załóżmy, że mowa jest tylko o hominidach rozmiarów średnich, niskich i niezawysokich.
W takim wypadku zakładamy tylko jedną sprawę, czy "cel" jest świadomy, że ktoś ma zamiar poderżnąć mu gardło. Jeśli jest świadomy - może zareagować. Osobnik, który nie wie, iż ktoś go podchodzi za bardzo zareagować nie może.
Więc robi się testy na nasłuchiwanie, wypatrywanie +/- szczęście w przypadku celu, a w przypadku zabójcy starczy chyba tylko zręczność. Jeżeli wszystkie testy obrońcy zawiodły to cel kompletnie nic nie wie, udany test zabójcy oznacza, że się nie wydał i może ubijać.
Tak ja to widzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 13:46, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
W takim przypadku może maksymalnie uzyskać trafienie krytyczne, jednak cel się rusza, oddycha, żyje... Nie można precyzyjnie wbić mu noża w serce, czy od razu odciąć głowy. Zwykły człowiek i tak od tego zginie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red_blade
Nowicjusz
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 14:54, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hasir napisał: |
Więc robi się testy na nasłuchiwanie, wypatrywanie +/- szczęście w przypadku celu, a w przypadku zabójcy starczy chyba tylko zręczność. Jeżeli wszystkie testy obrońcy zawiodły to cel kompletnie nic nie wie, udany test zabójcy oznacza, że się nie wydał i może ubijać.
|
Tak. tylko takie testy( nasłuchiwanie, wypatrywanie) robi się zawsze, kiedy próbuje się ukryć/nie zostać wykrytym nawet jeśli nie zamierza się gardła podrzynać (kiedy chce się zadać zwykły Atak z zaskoczenia), więc w takim wypadku każdy zwykły łotrzyk mógłby, robiąc zwykłe testy (w znaczeniu że nic specjalnego), podrzynać wszystkim gardła (czyt. zabijać jednym ciosem), a to było by chyba zbyt proste... Chyba że uważacie inaczej (albo że ja to źle zrozumiałem)...
Ja wymyśliłem jeszcze inną opcje:
Jeśli łotrzykowi (Zabójcy itp.) udadzą się wszystkie testy, a przeciwnikowi nie-tak że łotrzyk nie zostanie wykryty-, to atakujący może zdecydować co chce zrobić: czy wykonać zwykły atak z zaskoczenia, czy zdecydować się na próbę poderżnięcia gardła. Jeśli zdecyduje się na to 2 to musi:
po 1. wykonać dodatkowy test cichego poruszania (z karą -4*)-bo musi podejść nieco bliżej celu, co jest trudniejsze,
po 2. Przebić KP celu (z modyfikatorem zręczności-bo cel może się wyślizgnąć-, ale bez modyfikatora z pancerza-bo tutaj pancerz nie pomaga),
po 3. Przeciwnik wykonuje test refleksu [ST=10+poziom łotrzyka(zabójcy itp.-poziom tych klas osoby która atakuje) -- (jeśli atakowany ma wyższy poziom) różnica poziomów* (TYLKO klasa łotrzyka, zabójcy itp. przeciwko poziomowi postaci broniącej)], jeżeli ten test broniącego się nie powiedzie-mdleje lub jest jeszcze przytomny, ale tak czy siak zaczyna się wykrwawiać (ma-powiedzmy- -5 PW* i nie ma szans na stabilizację-może go ktoś uzdrowić, ale sam nie ma na to szans). Poderżnąć gardła nie można osobą w ciężkim pancerzu (zbroja zasłania gardło). Taką egzekucję można wykonać tylko przed jakąkolwiek walką (nigdy w czasie, bo przeciwnik jest cały czas w ruchu i jest na to przygotowany) i kiedy przeciwnik się nie rusza. Taki atak jest bardzo łatwy do zauważenia przez innych wrogów (jeżeli jest kilka przeciwników w 1 pokoju i nikt o atakującym nie wie, to można taki atak wykonać tylko na jednym z nich, a po ataku wszyscy wiedzą o obecności zabójcy).
Przykład:
Tomek Wiercipięta(łotrzyk 3/ łowca 2) chcę poderżnąć gardło jednemu z kilku jaszczuroludzi w sali.
1. Wykonuje zwykłe testy czy w ogóle zostanie wykryty (on już oczywiście wie o obecności jaszczuroludzi)-udało się, nikt go nie wykrył
2. Podchodzi bliżej celu (oczywiście od tyłu), więc cel wykonuje dodatkowy rzut nasłuchiwania, a Tomek cichego poruszania (z karą -4). Znów mu się udaje!
3. Chwyta jaszczura(woj. lvl 5), w celu poderżnięcia gardła, a więc wykonuje rzut przeciwko KP celu (z premią ze zręczności, ale bez premii za zbroję). Przebija!
4. Teraz cel wykonuje rzut na refleks (ST=10+3-2=11). Na szczęście, rzut się nie udaje... Jaszorolud pada na ziemię, wrzeszcząc i tracąc przytomność z bólu. Ma -5PW i zaczyna się wykrwawiać (trwać to jeszcze będzie 5 tur, czyli jakieś 30sek., później cel straci już tak dużo krwi, że nie będzie można mu pomóc).
Niestety przez wrzask "celu"(oraz przez to że była to bardzo widoczna "egzekucja") o obecności zabójcy dowiedziały się inne jeszczury... Ale to już inna historia... ;)
Mam nadzieję że ta opcja bardziej wam się spodoba
*-rzeczy, które można przedyskutować (czyt.zmienić)
P.S
Przy okazji mam 1 pytanie:
w podręczniku piszę że tura trwa ok 6 sek., ale jeśli walczy kilka osób, np.4, to czy to 6 sekund jest dla każdej osoby, czy w 6sek. mieszczą się wszyscy walczący? Głównie chodzi o to czy konkretne osoby wykonują swoje tury jednocześnie (z ułamkiem sekundy opóźnienia), czy każdy ma "swoje 6 sek.", np. Walczą 3 osoby:
1. Tura 1 osoby-mija 6 sek.
2. Tura 2 osoby-mija kolejne 6 sek. walki,
3. Tura 3 osoby-mija kolejne 6 sek. walki,
Czyli razem w czasie tej rundy walki minęło ok. 18 sek.
Czy inaczej, np. (walczą znów 3 osoby):
1. Rusza się 1 osoba-mija 6 sek.
2. Rusza się 2 osoba-mija to samo 6 sek. + minimalnie więcej(minimalna różnica pomiędzy ruchem 1 i 2 osoby)
3. Rusza się 3 osoba-mija to samo 6 sek, ale z trochę większą różnicą względem 1 osoby
Czyli razem na tą rundę walki minęło trochę ponad 6sek.
To w sumie dość ważne, bo jak czar trwa np. 3min. to nie wiadoma jak to liczyć...
Ostatnio zmieniony przez red_blade dnia Śro 20:17, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hasir
Początkujący
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:01, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jaszczurolud nie może wrzeszczeć, bo ma poderżnięte gardło, nie ma przestrzeni na utworzenie dźwięku.
Ale rzecz ogólnie jest dobra.
Odp. PS -> najlepiej brać to na wyczucie, bo z kalkulatorem w ręku to lipa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 19:31, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Poprawna jest druga opcja. Jest to zasadniczo strategia turowa, jednak często występuje równoczesność.
red_blade napisał: |
1. Rusza się 1 osoba-mija 6 sek.
2. Rusza się 2 osoba-mija to samo 6 sek. + minimalnie więcej(minimalna różnica pomiędzy ruchem 1 i 2 osoby)
3. Rusza się 3 osoba-mija to samo 6 sek, ale z trochę większą różnicą względem 1 osoby
Czyli razem na tą rundę walki minęło trochę ponad 6sek.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|