Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Kamulec

Cóż, D&D ma mechnikę zalecającą w walce stosowanie 1,5m pól i zachowanie takich odstępów między postaciami. Chciałem podyskutować (i w miarę możliwości dojść do jakichś konkluzji), jak należy ująć w mechanice, gdy dwie postacie znajdą się na tym samym "polu" w dwóch przypadkach:

postać przechodzi przez pole nie wrogiej istoty
postać zatrzymuje się na tym samym polu, co nie wroga istota (nawet "zakazując" czegoś takiego sytuacja może to wymusić np. w razie uleczenia nieprzytomnej postaci w ślepym zaułku, gdy jest: ściana - 1,5m wraz z dwoma postaciami - wróg).

Moim zdaniem taka sytuacja powinna różne rzeczy utrudniać, uniemożliwiać, wymagac testów. Ponieważ (przynajmniej na moich sesjach) zdarza się to dość często, zaś w niektórych sytuacjach obchodzenie sojuszników łukiem jest nie naturalne, opracowanie mniej więcej zasad uważam za przydatne.

Ponieważ, w mej ocenie, rzeczy te są ze sobą związane, chcę poznać wasze opinie i na drugi temat: Co zrobić, gdy postać wkracza na obszar na którym się zmieści, lecz jej "przestrzeń polowa" zostanie naruszona (np. człowiek w wąskim korytarzu o szerokości 1m lub człowiek w tunelu o wysokości 1,4m).

Propnuję rozważac obie kwestie w różnych aspektach i wspólnie np. co zrobić, gdy chce Cię, podczas, gdy ty rzucasz zaklecie nad przepaścią, na 1m ścieżce, minąć niewidzilana postać sojusznika (taki przypadek ekstremalny).

Od razu przytoczę kilka przykładów z moich sesji:
1. Walka w korytarzu (2 pola). Z przodu walczą 2 postacie (2x1pole). Z jendym przeciwnikiem (1 pole). Postać stojąca z tył chce je minąć i zaatakować przeciwnika z pustego pola obok niego.

|AD| A - atakowany S-sojusznik
|SS| O-omawiana postać D - Punkto docelowy
|O |

2. W korytarzu walczy 2 sojuszników. Jeden (D) pada. Kapłan (O) chce do neigo podejść, przechodząc przez pole walczącego sojusznika i go uleczyć (po czym on i uleczony będą na tym samym polu).

.__|O|
....AS|
....AD|
-------

3. W wąskim tunelu o dnie w kształcie V (Mniej więcej szerokość równa wysokości w danym miejscu) o wapiennych ścianach postacie walczą z latającym przeciwnikiem, zaś u ich stóp znajduje się Thoqqua (T)
| |
|1|
| |
|2|
| |
| |
|3|
| |
|4|
|5|
|T|
| |

Różne sytuacje: Postać numer 5 walczy. Postać nr 1 jest niewidzialna i chce minąć postać 2 rzucającą zaklęcie.
Postać numer 4 chce minąć 5 i Thoqque (mała wysokość).
Następnie postać numer 3 przechodzi i staje na tym polu, gdzie znajuje się, po mienięciu postaci numer 2, niewidzialna postać numer 1.

Przykłady zostały dostosowane do łatwiejszej prezentacji. Nie jest to wierna relacja z sesji, ale problemy takie same.

Volfer

Przede wszystkim trzeba mieć wyobrażenie przestrzenne i moim zdaniem używać tego na wyczucie, a nie z zasadami. Front 1,5 może zajmować także postać szeroka (akurat w tej chwili pomysły potworów tego typu nie przychodzą mi do głowy). Wtedy nie ma jak przejść. Ale front 1,5 dla zwykłej osoby jest on zupełnie wystarczający. Na takiej szerokości zmieściłoby się trzech ludzi (bez zbroi) czyli mogą stać dwie osoby, ale np. powinieneś im dawać jakieś kary (załóżmy -2) do KP i testów ataku ponieważ trudniej jest się bronić i walczyć w ścisku.

Szajba

Otóż to. Oceniaj na wyczucie, czy postać jest w stanie się zmieścić, czy nie i stosuj najlepszego przyjaciela MP, jakim jest modyfikator z okoliczności. Jeśli na jednym polu stoją dwie postacie, niech modyfikator wynosi -2. Jeśli któraś z nich ma broń, która potrzebuje zamachu do dobrego użycia daj kolejne -2 kary, czyli już -4 dla tej postaci. I tak dalej, w zależności od okoliczności. Myślę, że wymyślanie nowych zasad i ich kurczowe trzymanie się tylko wywoła opóźnienia i przestoje podczas sesji.

Kamulec

Czy ja wyglądam na nowicjusza? Czemu zawsze jak zadam pytanie o mechanikę odpowiedź brzmi (parafrazując) "zrób jak uważasz", "MP może wszystko" lub "uważam, że wymyślanie tego jest nie potrzebne". Jeżeli założyłem ten temat to po to, by poznać wasze zdanie w szczegółowych przypadkach, zyskać punkty odniesienia, bowiem mam wątpliwości.

Trochę się pożaliłem.

Czekam na odpowiedzi na moje pytania.

Volfer

Chodzi mi o to, że według akurat mnie jest to sytuacja w której nie ma dobrego rozwiązania mechaniki. Ustalisz kary, itp. a zdarzy ci się np., że będzie coś na froncie 1,5 szerokiego, będą przejścia wąskie, gruby krasnolud w pancerzu.

Proponuję może tak (jednak najlepiej to stosować z wyczuciem, improwizując - to jest właśnie dobry MP kiedy umie dobrze zaimprowizować):
1) Gdy postać jest przyjaźnie nastawiona należy wystosować akcję darmową - poinformowanie jej o tym aby się nieco przesunęła (wszystko to można wykonać w jednej rundzie). Wtedy postać, która chce przejść przechodzi, lecz porusza się po trudnym terenie (ruch spowolniony, kosztuje dwa razy tyle).
2) Gdy dwie postacie walczą (w odległości mniejszej niż 1,5m) obok siebie otrzymują kary -2 do testów ataku i KP. Mogą się jednak nawzajem osłaniać - otrzymują wtedy -6 do testów ataku i +2 do KP.

Niepotrzebnie się żalisz gdyż nikt tu Cię nie traktuje jako nowicjusza. Ja tylko wyraziłem swoją opinię, że nie wszystkie zasady muszą być spisane. Jeśli jest ich duży natłok nie jest to dobre i nie wpływa na dynamiczne walki.