|
Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 19:14, 19 Lis 2009 Temat postu: [3.0] Gijatong |
|
|
Co ty do cho... Ani rusz! Mówię do ciebie! Czysty?! Dotknąłeś go?! Fiu.. zdążyłem. Słuchaj młody, teraz ci daruję. Ta broń jest idealnie czysta, codziennie ją poleruję i jeśli znajdę choćby jeden ślad tłustego palucha to tak ci dam w kość, że dreszcz cię przejdzie na sam widok tej broni. Że co? Ech... Jakim cudem taka kobieta jak Sonia wydała na świat takiego oszołoma, to musi być wina twojego ojca. Nigdy go nie lubiłem. Siostrzyczka nigdy nie miała gustu, łatwo było zawrócić jej w głowie. Tak wiem! Nie! Twój ojciec nie jest nikim ważnym, jest zasranym urzędasem na służbie u jeszcze bardziej zasranych urzędasów i nawet nie wdawaj się w dalszą dyskusję, uważam temat za skończony, bo znowu nie dojdziemy do porozumienia. Prawdziwy mężczyzna potrafi obronić dom. Dobra, Khirk jest już stracony, rany... jak można nazywać się Khirk? Dobra, nic nie mówiłem. Tak czy siak dla ciebie nie jest za późno, może coś z ciebie będzie. Dla tego obiecałem twojej matce, że nauczę cię walki. Zobaczymy co uda mi się zrobić przez pół roku, potem może wezmę cię na dłużej. Zaczniemy od teorii. Wiesz w ogóle co to za broń? Ech... Choć w sumie nic dziwnego. Niewielu wie co to jest gijatong. Widzisz tego tutaj? Walczyłem nim przez lata i nigdy mnie nie zawiódł. Zwykłe miecze przy nim wymiękają, choć też ma swoje wady, choćby to, że ciężko nim walczyć, ale jak się nauczysz to możesz przeciąć orka na pół, a jak się postarasz to po przekątnej. Nie patrz tak na mnie. To nie żarty, kiedyś prawie tak załatwiłem ogra. Skoczyłem z 3 metrów z półki skalnej, zamachnąłem się znad głowy, hehe... Ładnie krwawił. Dostał cięcie pomiędzy prawym barkiem a głową. Wszedłem tak głęboko że ręka mu prawie odpadła. Ogry są cholernie twarde, a ja przeciąłem mu obojczyk, rozpołowiłem łopatkę i sporą część żeber. Ładnie kwiczał.
I co z tego, że dziwnie wygląda? Cholera, widać żeś leszcz, a nie mężczyzna, ale nie martw się, ja cię jeszcze przerobię na mężczyznę. Dobra, więc ten "dziwny wygląd" ma swój cel. Zacznijmy od dołu. Widzisz jaka długa ta rękojeść? Zmieszczą się na niej trzy dłonie dorosłego mężczyzny, przy czym trzecia będzie trzymała tę wygiętą część. Ma to swój cel. Tam gdzie kończy się druga dłoń rękojeść już jest nieco zakrzywiona, potem zakrzywienie robi się większe, ale nie tak bardzo aby przeszkadzało w walce. Po co to? Właśnie miałem mówić. Póki trzyma się broń normalnie nie robi to żadnej różnicy, jednak tą bronią walczy się trzymając jedną dłoń tuż przy "jelcu", ech nie przerywaj, zaraz powiem ci co to jest jelec, a drugą na samym końcu. Taki chwyt całkowicie zmienia przełożenie siły dzięki czemu jest ona kierowana bardziej ekonomicznie w przeciwnika. Uznajmy, że tego nie słyszałem, albo niech stracę. Kiedy uderzasz zwykłym mieczem zwykle siła jest kierowana w przeciwnika pod pewnym kątem, rzadko się zdarza aby udało się uderzyć tak aby uderzenie zadziałało całkowicie bezpośrednio. Ta rękojeść załatwia sprawę. Patrzymy dalej. Jelec to element miecza pomiędzy ostrzem a rękojeścią, kiedy byłem mały mówiłem po prostu ochrona na rękę. Tak, widzę, że go tutaj nie ma. Kto cię nauczył tyle gadać? To wszystko bym powiedział, gdybyś był cierpliwy już byśmy kończyli. Więc, jak zauważyłeś, tu nie ma jelca. Jest tylko ten pięciobok spełniający w pewnym stopniu rolę jelca, szczerze to nie wiem czemu nie robi się normalnej ochrony. Myślę, że po części to tradycja, choć z drugiej strony to ci powiem, że kiedy walczyłem zwykłym mieczem to też mi się nigdy nie zdarzyło aby jelec uratował moje palce. Może to być kwestia sposobu ostrzenia. Widzisz? Klinga jest dość gruba, a tam gdzie zaczyna się ostrze jest schodek pomiędzy nie naostrzoną częścią, wygląda jakby ktoś po prostu przegiął i spiłował za dużo miecza, ale to jest przemyślane. To właśnie blokuje zsuwające się ostrze które mogłoby pozbawić cię kochanych paluszków. Sama ta pięcioboczna kostka też tworzy taki schodek, poza tym, jak widzisz, ja mam wszystkie palce a pół życia walczyłem moim Tanatosem. Tak masz rację, ten miecz nazywa się gijatong, ale ja mój nazwałem Tanatos, widzisz te runy na klindze? To właśnie jego imię po krasnoludzku, potem ci opowiem kim był Tanatos. Ha! Nazwałem gijatong mieczem? Ach, jestem chyba starszy niż myślałem, pamięć szwankuje. Nazwanie go mieczem to jak stwierdzenie, że wilk w owczej skórze jest owcą. Zaraz, zaraz. Za chwileczkę do tego wrócę. Patrz w górę. Ostrze na ostatniej stopie rozszerza się i zagina tworząc swoisty hak. Ma to kilka praktycznych przyczyn. Kiedy uderzasz zwykłym mieczem, albo lepiej, sejmitarem to broń może i tnie, ale ześlizguje się z przeciwnika marnując sporą część siły uderzenia, więcej. Trzeba włożyć w to własną siłę aby potem broń zatrzymać. To zaokrąglenie sprawia, że broń na pewno nie ześlizgnie się z przeciwnika nie ucinając mu czegoś. Tak, ta broń jest znacznie lepsza w ucinaniu kończyn niż zwykły miecz. To rozszerzenie na końcu też ma cel. Zmienia znacznie miejsce środka ciężkości dzięki czemu znacznie mocniej uderza choć nie pozwala na wykonywanie skomplikowanych flint, ale nie do tego służy ta broń. Oczywiście na sztychy w ogóle nie pozwala, ale powtarzam, ta broń służy do trzech rzeczy... Rżnięcia, młócenia i ucinania kawałków przeciwników. Śmiałem się z siebie, że nazwałem gijatong mieczem. To dla tego, że ta broń to bardziej topór. Co się tak głupio uśmiechasz? Tak, jedzie ci tam dyliżans, a teraz puść powiekę, bo ci jeszcze tak zostanie i żadna panienka nie będzie cię chciała. Powtarzam, ta broń jest bardziej toporem niż mieczem. Ona wygląda jak miecz i podobnie się ją robi, ale walczy się nią i zadaje obrażenia jak topór, a co jest ważniejsze. Gdyby lalki twojej siostry były skuteczniejsze w walce od gijatonga to bym nimi walczył, bo tu nie chodzi o wygląd, ale o zabijanie. To jest sprawka tego środka ciężkości. We wcześniejszych wersjach rękojeść była krótsza, ale wtedy nie było tego rozszerzenia. Kiedy je wprowadzono broń okazała się zbyt nieporęczna. Wydłużono rękojeść aby zapewnić lepszy chwyt... i podziałało.
Dobra koniec teorii, teraz idziemy poćwiczyć. Co ty? Ani rusz! Mówiłem ci, że Tanatosa masz nie dotykać, dostaniesz jego młodszego brata, hehe.
Perfidny fotomontaż, pierwotnie był to miecz Blade'a, chodzi o to aby widać było ogólną ideę broni.
Gijatong
Mechanicznie poprawne jest danie broni obrażeń ciętych, lecz w praktyce broni równie blisko to cięć jak do miażdżeń. Więc daje MG dowolność pomiędzy rodzajem "cięte", a "cięte/miażdżone" przy czym zaznaczam, że przychylam się do tego drugiego.
Do krytyka dochodzi gdy na teście ataku wyjdzie naturalne 20, a mnożnik wynosi x3
Ze względu na zakrzywiony koniec bronią można nią przewracać, w razie porażki można ją porzucić aby uniknąć przewrócenia
Oczywiście jest to broń egzotyczna do walki wręcz
rozmiar
_____koszt
_____obrażenia
_____ciężar
mały______średni__duży
_____140sz_275sz__450sz
_____k8___k10____2k8
_____1kg__2kg____5kg
Ostatnio zmieniony przez Arvelus dnia Pon 13:13, 23 Lis 2009, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azgoth
Generał Podziemi
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 19:53, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wreszcie porządny opis! Brawo!
Obrazek niezły, widać fotomontaż ale trzeba się przypatrzeć (przed przeczytaniem tego tekstu drobnym drukiem myślałem że jest po prostu kiepskiej jakości). Co do czystej mechaniki, może jakaś tabelka? A już na pewno zmieniłbym ten pomarańcz na coś ciut ciemniejszego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 20:25, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Obrażenia dużego gijatonga są zdecydowanie za duże. Tak samo i małego. Obrażenia powinny rosnąć stopniowo zgodnie z tabelką rozmiaru i obrażeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 21:19, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mechanika broni w D&D jest prosta.
średnia broń prosta k6 obr
broń żołnierska obr o poz większe
broń egzotyczna obr o 2 poz większe
Do tego dochodzą jeszcze krytyki (słaby [20/x2] obr poz większe, dobry [18-20/x2, lub 20/x4] obr o poz mniejsze)
Krótki miecz, będący bronią żołnierską zadaje k6 obr, egzotyczny odpowiednik zadaje obr o poz większe więc k8
Obr dużego też są tak liczone.
Dla broni k8 to mniej więcej 2k4 (patrz: tasak)
2k6 o poz większe to 2k8, więc mniejwięcej 4k4... A ja nie lubię k8-mek
Zwykłe 2k8 zadaje średnio 9obr, 4k4 to 10. Różnica jednego punktu obrażeń. Wedle mechaniki można je zrekompensować kosztem broni (porównaj wielki miecz z wielkim toporem), a chyba nie powiesz, że broń jest tanie (zamiast jednego gijatonga kupisz 9 wielkich mieczy)
Azgoth
Tak na stronie to opis nie jest lepszy niż przy innych pracach tylko jest schowany pod ciekawą fabułą;]
Na przyszłość będę tak robił, skoro nie tylko ja uważam, że tak wychodzi lepiej
Ostatnio zmieniony przez Arvelus dnia Czw 21:23, 19 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 23:46, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Arvelus napisał: | Mechanika broni w D&D jest prosta. |
Chyba jednak nie... Nie wiem skąd zaczerpnąłeś te zasady, ale dla mnie są całkowicie błędne.
Średnia broń prosta - zarówno morgensztern jak i buzdygan zadają 1k8. Żołnierskie bronie takie jak długi miecz, młot bojowy, czy korbacz również zadają po 1k8. Dopiero w przypadku krasnoludzkiego topora i miecza półtoraręcznego zgadzam się, że obrażenia są podniesione o 1. W tym przypadku gijatong nie przekracza tej wielkości, więc nie czepiam się go.
Natomiast przy broni rozmiaru małego - znów, niezależnie czy prosta czy żołnierska, obrażenia wynoszą k4 - k6. Bronie egzotyczne rozmiaru małego także nie przekraczają k6. Nawet jeśli sięgniemy po KBiE, to nie znajdziemy tam małej broni zadającej k8...
No i teraz największy przepak - duży gijatong. Maksymalne obrażenia z PG wynoszą 2k6. Z podręczników dodatkowych również więcej nie wyciągniemy. Niezależnie czy jest to broń egzotyczna, czy nie.
Jeżeli tworzysz coś, co jest silniejsze niż cokolwiek podobnego ujętego w jakimkolwiek dodatku do D&D to jest to po prostu za silne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 14:27, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chyba jednak nie... Nie wiem skąd zaczerpnąłeś te zasady, ale dla mnie są całkowicie błędne. |
Chyba jednak tak...
Przyjrzyj się dokładniej.
Morgenstern jak i buzdygan to bronie proste zadające k8 obr. Prawda, ale przeczytaj dokładniej mój post.
Cytat: | Do tego dochodzą jeszcze krytyki (słaby [20/x2] obr poz większe, (...)) |
k6 + jedno zwiększenie rozmiaru wychodzi k8, więc wszystko zgadza się z moim wzorem.
Cytat: | Natomiast przy broni rozmiaru małego - znów, niezależnie czy prosta czy żołnierska, obrażenia wynoszą k4 - k6. Bronie egzotyczne rozmiaru małego także nie przekraczają k6. Nawet jeśli sięgniemy po KBiE, to nie znajdziemy tam małej broni zadającej k8... |
Nie posiadam KBiE, więc wybacz. To, że nie ma do żaden argument, przed Einsteinem też nie było E=MC^2.
Sprawdź mój wzór...
1,k2,k3,k4,k6,k8,2k6,2k8,4k6,4k8 itd
broń średnia prosta k6
broń żołnierska +1
broń egzotyczna +2
słaby krytyk +1
dobry krytyk -1
specjalne właściwości (np. premia do rozbrajania) -1
inne (np. bat) różnie
Duże bronie egzotyczne z PG zadają w sumie po 2k8 obr.
Popatrz.
Duży miecz (średnia broń żołnierska) zadaje k8 obr.
Dwa powiększenia rozmiaru zmieniają w 2k8 (k8=>2k6=>2k8)
k8 to mniej więcej 2k4
jedyny problem jest z półtorakiem i krasnoludzkim toporem, bo tu trochę ciężej powiedzieć, że k10 to mniej więcej 2k6 (co nie zmienia faktu, że da się)
Czyli się zgadza. W PG nie ma egzotycznej, dużej broni poza podwójnymi, ale i tak jest pewna analogia.
Jaka jest Twoja propozycja?
Zrobić z małego gijatonga broń o statystykach analogicznych do toporka tylko, że wymaga wzięcia atutu? Bez jaj. Mały gijatong to dla mnie i tak broń jedynie fabularna, bo wzięcie atutu aby zadawać średnio punkt obrażeń więcej jest, lekko mówiąc, nieekonomiczne.
A duży?
Jakie obrażenia sugerujesz? 2k6? Wybacz, ale kategorycznie odmawiam. Wtedy to będzie po prostu wielki miecz którym ciężko się nauczyć walczyć, a wtedy w ogóle by nie miał racji bytu. Po 2k6 naturalnie następuje 2k8, a 2k8 to prawie to samo co 4k4
Ostatnio zmieniony przez Arvelus dnia Pią 14:33, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 16:10, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Arvelus napisał: | Nie posiadam KBiE, więc wybacz. |
Szkoda, że nie masz, bo miałbyś porównanie...
Nie ma czegoś takiego jak premia do obrażeń przez wzgląd na słaby krytyk. Jedynie w przypadku krytyków 18-20 / x2 albo 20 / x4 mamy obniżenie obrażeń o 1. Najsłabszy możliwy krytyk 20 / x2 spotykamy jedynie przy broniach prostych, bądź w broniach dla mnicha.
Arvelus napisał: | Duże bronie egzotyczne z PG zadają w sumie po 2k8 obr. |
Nie. One są po prostu broniami podwójnymi. Miecz dwuostrzowy ~ 2 długie miecze. A wzięcie atutu w tej broni egzotycznej daje nam to, że broń w drugiej ręce jest uważana za lekką.
Arvelus napisał: | k6 o poz większe to 2k8, więc mniejwięcej 4k4... A ja nie lubię k8-mek |
To nie jest mniej więcej ... To więcej o 1 pkt obrażeń. Nie możesz tego swobodnie zamieniać.
Moja propozycja jest taka: gijatong może mieć obrażenia 1k8, 1k10, 2k8, w momencie kiedy utraci zdolność przewracania, bowiem wtedy staje się już niewyważony mechanicznie.
Azgoth napisał: | A już na pewno zmieniłbym ten pomarańcz na coś ciut ciemniejszego. |
Czerwony akurat nie jest dobrym wyborem. Zgodnie z regulaminem (pkt 8.4) jest on zarezerwowany dla administracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 17:09, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie ma czegoś takiego jak premia do obrażeń przez wzgląd na słaby krytyk |
A czemu nie? Pokaż mi gdzie jest tak napisane?
Weź sobie podstaw wszelkie bronie w przypadku których nie ma specjalnych zasad:)
Sprawdza się, tylko ten półtorak i krasnoludzki topór są nieco naciągane.
Bronie muszą mieć porównywalną skuteczność aby nie było jednej którą stosują wszyscy.
Oczywiście są bronie słabsze i silniejsze, ale w mechanice rozwiązano to tak, że tymi słabszymi łatwiej walczyć.
Prostych umie używać byle wsiun, żołnierskich wszyscy co skupiają się na walce, a egzotyczne wymagają specjalnego treningu.
Jeśli nie mam racji to czemu buzdygan jest w ogóle w użyciu? Przecież to broń analogiczna do długiego miecza i toporka ręcznego tylko z gorszym krytykiem? Bo jest to broń prosta:)
Taki kapłan mieczem czy toporem nie umie walczyć, nie chce marnować czasu na dodatkowy trening (bo mieczem na prawdę ciężej walczyć, buzdyganem się wali. Mieczem stosowało się zwody, flinty i różne manewry) więc wali z broni która jest gorsza.
Wszystko opiera się na pewnym wzorze.
To jest tylko kwestia tego aby go znaleźć, jeśli go nie ma to gra jest niezrównoważona. W przypadku klas też tak jest, tylko on jest bardziej intuicyjny niż matematyczny i w sumie przez to mamy taką różnicę choćby między wojownikiem i czarodziejem
Po prostu każda zdolność jest porównywana, przypisujemy jej jakąś wartość. Nie liczbową, ale właśnie intuicyjną. Sumujemy wszystko i porównujemy z innymi.
Choćbyśmy nie wiem jak się starali to sprowadza się do matematyki;]
Cytat: |
To nie jest mniej więcej ... To więcej o 1 pkt obrażeń. Nie możesz tego swobodnie zamieniać. |
Porównaj wielki miecz z wielkim toporem;]
Wiem, że zrobili to po to aby była mechaniczna różnica między tymi brońmi inna niż krytyki, ale załatali to 2,5 razy większym kosztem. W przypadku gijatonga to jest 9-krotna różnica.
Co do przewracania to po zastanowieniu stwierdzam, że masz rację.
Liczyłem, że forsa wyrówna to. Wywalam.
Na pewno nie może zostać moje 4k4? :)
topór - miecz : różnica x2,5 +0,5obr
miecz - gijatong : różnica x9 +1obr
Zanim będzie się miało szmal na gijatonga trochę minie i ten punkt obrażeń nie będzie robił takiej wielkiej różnicy;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:51, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Arvelus napisał: | Porównaj wielki miecz z wielkim toporem;] |
Porównuję. Wniosek - miecz jest lepszy od topora.
Porównuję z gijatongiem. Gijatong jest lepszy od miecz.
Wniosek - gijatong jest lepszy od miecza i od topora. Co za tym idzie - jest za silny, obrażenia nie są wyważone.
Cena nie jest tutaj wyznacznikiem. To, że zwykły gijatong jest wielokrotnie droższy, nie zmienia faktu, że koszt umagicznienia jest taki sam. I przy broni na +5, różnica kilkuset sz, nie gra najmniejszej roli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ginden
Adept
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:07, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Weź sobie podstaw wszelkie bronie w przypadku których nie ma specjalnych zasad:) |
Tak z macki - dwuręczny miecz rtęciowy, 2k6/x4. Kosa - 2k4/x4.
[qoute]Mechanika broni w D&D jest prosta.[/qoute]
Nie całkiem - sejmitar ma 1k6 przy krytyku 18-20/x2. Długi miecz - 1k8 przy 19-20. Średnio różnica 1 punktu obrażeń za +1 do zasięgu krytyka. Przy wzięciu poprawionego trafienia jest to +2 do zasięgu krytyka za 1 punkt obrażeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goracepapu
Adept
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:27, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Powinno byc k8/k10/2k8
Example Weapon Fine Diminutive Tiny Small Medium Large Huge Gargantuan Colossal
Shuriken — — — 1 1d2 1d3 1d4 1d6 1d8
Gauntlet — — 1 1d2 1d3 1d4 1d6 1d8 2d6
Dagger — 1 1d2 1d3 1d4 1d6 1d8 2d6 3d6
Shortspear 1 1d2 1d3 1d4 1d6 1d8 2d6 3d6 4d6
Falchion 1d2 1d3 1d4 1d6 2d4 2d6 3d6 4d6 6d6
Longsword 1d2 1d3 1d4 1d6 1d8 2d6 3d6 4d6 6d6
Bastard Sword 1d3 1d4 1d6 1d8 1d10 2d8 3d8 4d8 6d8
Greataxe 1d4 1d6 1d8 1d10 1d12 3d6 4d6 6d6 8d6
Greatsword 1d4 1d6 1d8 1d10 2d6 3d6 4d6 6d6 8d6
4k4 to średnio 10 obrażeń, a 2k8 to średnio 9 obrażeń, przy czym 4k4 to minimum 4, a nie 2.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 19:14, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tak z macki - dwuręczny miecz rtęciowy, 2k6/x4. Kosa - 2k4/x4.
Mechanika broni w D&D jest prosta.
Nie całkiem - sejmitar ma 1k6 przy krytyku 18-20/x2. Długi miecz - 1k8 przy 19-20. Średnio różnica 1 punktu obrażeń za +1 do zasięgu krytyka. Przy wzięciu poprawionego trafienia jest to +2 do zasięgu krytyka za 1 punkt obrażeń. |
To wszystko zgadza się z moim wzorem;]
Nie będę go znowu pisał.
Miecz rtęciowy jest bronią egzotyczną (obr+1) z lepszym krytykiem (-1.. wychodzi na zero, więc obr pozostają 2k6)
Sejmitar to długi miecz o lepszym krytyku (-1 więc obr spadają o 1 i wychodzi k6 z k8)
Tasak to duży sejmitar czyli powinno być k8, ale napisałem, że k8 to mniejwięcej 2k4
Jakbym dał gijatongowi obr k2 (średnio 1) i krytyk 12-20/x3 bez żadnych atutów to byłaby wyważona?
Nawet jakby dać zwykłe k6obr 18-20/x3 była by to już najpotężniejsza broń na wyższych poziomach. Potem obrażenia broni nic nie znaczą. Co za różnica czy zadaje się k6+16 (+9 za siłe[dwurącz] +5 za um +2 za specjalizację)+k6 od ognia czy ka8+16+k6 od ognia? Pierwsze to średnio 23, a drugie 24. A natomiast krytyk zawsze jest tyle samo warty, bo mnoży wszystkie obrażenia (nie licząc tych od ognia)
Cytat: | Porównuję. Wniosek - miecz jest lepszy od topora.
Porównuję z gijatongiem. Gijatong jest lepszy od miecz. |
Na tej zasadzie należy wywalić wielki miecz, bo jest lepszy od topora i od maczugi, i od buzdyganu, i od kija, i innych
[quote]Cena nie jest tutaj wyznacznikiem. To, że zwykły gijatong jest wielokrotnie droższy, nie zmienia faktu, że koszt umagicznienia jest taki sam. I przy broni na +5, różnica kilkuset sz, nie gra najmniejszej roli.[quote]
Powtarzam, przy toporze jest tak samo. Miecz zadaje większe obrażenia przy czym jedyna różnica leży w cenie (krytyki są analogiczne)
Cytat: | 4k4 to średnio 10 obrażeń, a 2k8 to średnio 9 obrażeń, przy czym 4k4 to minimum 4, a nie 2. |
Podałeś ten sam argument dwa razy tylko inaczej go nazwałeś;]
właśnie dla tego, że minimalne obrażenia są większe jest ten średnio punkt obrażeń więcej.
Ale ok, to, że ja nie lubię k8 (sam nie wiem czemuXD Może dla tego, że mam dwie wyjątkowo brzydkie k8-ki;] ) nie powinno być wyznacznikiem dla broni którą ogólnie udostępniam. Zmniejszę cenę i walnę 2k8, a u mnie będzie po mojemu;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goracepapu
Adept
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 16:58, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Teraz to jest taka katana tylko z innym krytykiem, a właściwie dokładna replika krasnoludzkiego topora bojowego. Dodaj możliwość przewracania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 17:02, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
I co? Zmniejszyć wtedy obrażenia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goracepapu
Adept
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:11, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nic, podnieść cenę do 100
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:08, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No i tu problem.
Pierwotnie broń właśnie dawała przewracanie i była 200 droższa.
Ty mówisz, że tak pasuje, a Boski, że nie.
I kogo tu słuchać XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goracepapu
Adept
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:40, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
To jest raczej proste, jeżeli zostawisz broń w formie obecnej, to będzie ona kalką krasnoludzkiego topora, więc musisz coś dodać. A broń i tak nie będzie przesadzona jak będziesz mógł nią przewracać zobacz sobie broń Flail(nie wiem jak to jest po polsku). Nie potrzebujesz atutu, 1k8, może przewracać, ma premie do rozbrajania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:44, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
goracepapu napisał: | Flail(nie wiem jak to jest po polsku) |
Korbacz, konkretniej masz na myśli lekki.
goracepapu napisał: | To jest raczej proste, jeżeli zostawisz broń w formie obecnej, to będzie ona kalką krasnoludzkiego topora, więc musisz coś dodać. |
Musisz coś zmienić, nie dodać... Inaczej znowu wyjdzie za silna broń (silniejsza od dotąd istniejących). Obecnie gijatong jest bronią o największych możliwych obrażeniach. Nie można dać mu zdolności przewracania bez osłabienia czegoś - np krytyka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 12:20, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Akurat to przewracanie wcale nie jest dużo lepsze od zwykłej próby przewrócenia. Po prostu zamiast samemu się przewrócić upuszczasz broń. I wstanie jest akcją będącą odpowiednikiem ruchu i podniesienie broni też. A jak ma się atut walka w parterze to i tak nie będzie to używane.
To wcale nie tak dużo, moim zdaniem bardziej fabularny akcent
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boski
Przewodnik w Zaświaty
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:22, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Co nie zmienia faktu, że nadal jest to krasoludzki topór bojowy z dodatkami... Jakbyś obniżył krytyk do 20 / x2 nie miałbym przeciwwskazań.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 12:42, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Gdybym obniżył krytyk broń straciłaby na wartości znacznie więcej niż zyskała...
Aktualnie jest to krasnoludzki topór z ciutciut dodatkiem i kilkukrotnie większą ceną.
Moim zdaniem się redukuje.
I nie mów, że cena nie ma znaczenia, bo ma.
To jak szybko jest broń dostępna też ma znaczenie. Taki wojownik chciałby wziąć sobie zogniskowanie broni w orężu którym będzie się posługiwał, a tak to nie będzie go na to stać, więc na początku będzie mu ciężej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Max
Nowicjusz
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:21, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie czytałem dyskusji do końca, więc nie wiem, czy ktoś już dodał, ale w KBiE znajduje się opis broni zwanej chyba Olbrzymem (albo Gigantem- nie jestem pewien). Jest zwiększona wersja miecza półtoraręcznego- zgodnie z zasadami przyrostu kości obrażeń bije 2k8. Tak apropo poprawności dyskucji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 16:34, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wiem o jakiej broni mówisz.
Rożnica między gijatongiem i olbrzymem jest spora:)
Gijatong to duża broń egzotyczna, olbrzym wielka żołnierska.
Poza tym mają różne krytyki i zupełnie inny wygląd;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|