Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Lasard

Męczy cię ciągłe wyjmowanie i otwieranie flakonów z miksturami które chcesz zażyć? A może nie masz na to czasu bo... właśnie odpierasz ataki wielkiego ogra?! Nie ważne dlaczego, ale każdemu i zawsze może się przydać filtrak.

Filtrak to bandolier (na 5 lub 10 flakonów z miksturami, lub innym trunkiem) z prostym mechanizmem i długą rurką którą trzyma się w ustach. Pozwala on na zażycie przez rurkę zawartości któregoś z flakonów bez straty czasu na wyciąganie i otwieranie butelki. Skorzystanie z *** to akcja darmowa bo postać tylko wciska przycisk który odsuwa niewielką płytkę zaciskającą część przewodu (ponowne wciśnięcie przycisku blokuje przewód). Z racji tego że rurka jest dość długa, wypicie jakiegokolwiek płynu z flakonu zajmuje trochę czasu, więc mikstura zaczyna działać dopiero pod koniec tury postaci korzystającej z niego.
Jeżeli rurka od filtraka nie jest w żaden sposób chroniona (np. wystaje nad ubraniem i pancerzem) to łatwo można ją zniszczyć po prostu ją ucinając, lub urywając (Trwałość 1, pw 1).
Niektóre modele *** posiadają różne ulepszenia: utwardzoną rurkę (Trwałość 3, pw 3) i maskę zakładaną na usta zabezpieczającą rurkę przed wypadnięciem lub wyrwaniem z ust.

Cena: filtrak na 5 flakonów 2sz; na 10 flakonów 3,5sz, utwardzana rurka +1sz, maska +1,5sz.

Wiem że nie jest to nic odkrywczego ale jak na razie nigdzie nie widziałem takiego przedmiotu (nie licząc zwykłego bandoliera bez rurki w ZK:OŚ)^^

Ginden

Przegięte.
Za 5 sztuk złota można zażywać eliksiry w akcji darmowej. Wyciągnięcie eliksiru to akcja ruchu, wypicie go to akcja standardowa.

Lasard

Może i jest przegięte ale trzyma się realizmu: z powodu mechaniki nie może to być droższe bo sprzedawane by było chyba z tysiąc-milion razy drożej niż kosztują materiały potrzebne do jego wyprodukowania.
To jest przedmiot dla tych co mechanikę odstawiają na trochę dalszy plan (jak ja Razz

) oraz pod setting bliższy steampunkowi. W końcu D&D to nie tylko średniowiecze- nawet w PMP jest podana broń prochowa. I "wymyśliłem" (czyt: znalazłem ta nazwę gdzieś indziej Razz

) w końcu nazwę dla niego.

P.S. Przedmiot nie jest na razie do KŚ, gdyż nie pasuje do jego tematyki. Może się jednak spodobać ludziom zaglądającym na forum.

Arvelus

Nie oceniam mechanicznie... ale realnie też mi nie pasi.
1. skąd materiał na słomkę? Jedyne co mi do głowy przychodzi to jelito cienkie;]
2. spróbuj sobie coś takiego zmajstrować. Weź bidon, słomkę. Weź go w łapę, przebiegnij 100 metrów (przebiegnij, nie przetruchtaj), potem zacznij po prostu truchtać i spróbuj się napić. W walce potrzebny jest oddech. Czymś takim pozbawiasz go postaci.

Ja bym proponował zrobić tak, że ma takie 3, wszystkie wysoko na piersi i wypicie to akcja standardowa. Plusem by było, że nie trzeba tego wyjmować, czyli nie traci się akcji ruchu

Merwix

Może i przedmiot byłby przydatny, ale Ginden ma rację. Sprowadzenie wypicia mikstury do akcji darmowej to chyba lekka przesada.