Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Czas Bane'a" - sesja właściwa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lasard
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Pon 8:16, 15 Cze 2009    Temat postu:

Gdy tylko ostatnia osoba dokonała mordu na swoim rodzicielu, egzaminator zaklaskał w dłonie a do pokoju wbiegło kilka osób odzianych w czarne zbroje. Podniosły one ciała i jeszcze z tkwiącymi w nich sztyletami ułożyli je na ziemi.
-Zabierzcie ich stąd do wyznaczonych im pokoi. -powiedział egzaminator do kapłanów a następnie zwrócił się do nowicjuszy- Na dziś koniec prób, musicie odpocząć, a ostatnią próbę dokona jutro sam Czarny Lord.
Po tych słowach nowicjuszy wyprowadzono z pokoju i zaprowadzono do niewielkich pokoi w których znajdowała się tylko prycza i niewielki kredens.
Po około pół godzinie przyniesiono do każdego pokoju niewielki posiłek złożony z bochenka chleba, jakiegoś kawałka mięsa, i trochę suchego sera.


Ostatnio zmieniony przez Lasard dnia Pon 9:02, 15 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 10:53, 15 Cze 2009    Temat postu:

Zamaskowany

Siadł skrzyżnie w kącie. Myślał.
Bał się, że może jednak na prawdę mógł zabić matkę. Nie czuł wyrzutów sumienia, żałowałby tego, prawda. Ale nie z powodu żadnej więzi. Po prostu mógł stracić mentora od którego się wiele nauczył i jeszcze mógł się bardzo wiele nauczyć. Poza tym matka była jego łącznikiem ze światem. Przez całe życie niemal w ogóle nie opuszczał puszczy. Ona mu mówiła co jest poza nią.
Choć w sumie... teraz zyska nowych mentorów.
Ale niepokój pozostał.
Po jakimś czasie wstał i zjadł co mu podano. Musiał mieć siły na jutro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 13:59, 15 Cze 2009    Temat postu:

Kassolines Baexornt

Kassolines rozłożył się na pryczy i szybko wpadł w trans. Chciał jak najszybciej odnowić siły. Po około godzinie odezwał się żołądek. Sięgnął po bochenek chleba i ser. Gdy jego palce dotknęły mięsa wzdrygnął się. Pomimo swej czarciej natury nie jadł mięsa. Szybko zjadł poczym powrócił do transu.

Niech próby będą już zanim. W takim tempie nigdy nie wróci do łask Bane, z swoje Herezje których się podjął. Myśli nie pozwalały mu odpocząć. Zignorował je jednak i szybko wpadł w trans.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 8:49, 16 Cze 2009    Temat postu:

Mężczyzna...

...z ulgą zdjął z siebie ciążący pancerz. Zadowolony, że jeszcze żyje, czyli nie zawiódł Bane'a, położył się na pryczy. Rozmyślał chwilę nad poświęceniem którego dokonał jego ojciec, co zostało przerwane przez dostawę posiłku.

Po zjedzeniu, postanowił dobrze wypocząć przed próbą która na niego czekała, położył się więc i zapadł w głęboki sen.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lasard
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Wto 9:47, 16 Cze 2009    Temat postu:

Noc minęła spokojnie. Z rana do każdego z pokoi przyprowadzono służbę z wiadrem ciepłej wody i mydłem by każdego obmyła co poszło dość szybko i sprawnie, choć i tak każdy ze sług został przynajmniej raz skarcony. Później przyniesiono śniadanie złożone z tego samego co wczorajsza kolacja.
Mijały długie godziny, podano obiad, i dopiero po nim w końcu coś się zaczęło dziać. Do każdego z nowicjuszy przyprowadzono niewielką świtę która zaprowadziła ich do małego pokoju z 2 parami drzwi i kilkoma krzesłami. Zza jednych drzwi dobiegały głosy setek osób. W pokoju prócz nowicjuszy stało tylko 2 strażników odzianych w czarne pancerze płytowe z kolcami którzy pilnowali drzwi zza których dobiegał hałas.
-Jak myslicie co nas może teraz spotkać? -odezwała się niziołka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:43, 16 Cze 2009    Temat postu:

Kassolines Baexornt

- Myślę, że teraz sprawdzą jak radzimy sobie w pracy zespołowej. - Mówił teraz zupełnie innym głosem niż wcześniej słyszeli jego towarzysze, bez pogardy. Zmrużył oczy w skupieniu i starał się przeniknąć myślami ścianę. Co może tam być? - Mam nadzieję, że tak nie jest - ściszył głos - Jak mam zaufać wam skoro nie ufam samemu sobie, a zwłaszcza swojej mocy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 14:39, 16 Cze 2009    Temat postu:

Zamaskowany

-Czasem łatwiej zaufać komuś niż sobie, szczególnie jeśli ma się powód aby sobie nie ufać. Ja kontroluję każdy aspekt siebie, ale mój ojciec miał problem z opanowaniem żądzy krwi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 8:21, 17 Cze 2009    Temat postu:

Mężczyzna

Jeśli zaufasz komu zbyt łatwo, to pewnego dnia obudzisz się ze sztyletem w karku. Na zaufanie trzeba sobie zapracować. - milczał przez chwilę po czym dodał - Myślę, że w naszym przypadku, praca ta musiałaby być, bardzo długa i wyczerpująca...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lasard
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Śro 8:48, 17 Cze 2009    Temat postu:

-A skąd pewność że w ogóle będziemy w jednej drużynie? -odezwała się niziołka- Nie przypominam sobie by moja matka w jakiejkolwiek była. Zawsze była przy mnie, nie licząc oczywiście tych corocznych tajemniczych wyjazdów, i uczyła mnie walk, życia wśród ludzi itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 9:31, 17 Cze 2009    Temat postu:

Zamaskowany

Zza maski dobiegł cichy drwiący śmiech
-Racja, nie musimy być w jednej drużynie. Też od zawsze działałem sam, nie wiem czy umiałbym się odnaleźć w grupie...
Dla ułatwienia kontaktów, nawet jeśli za kilka dni się skończą... mówcie mi Lid'quid.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 10:55, 17 Cze 2009    Temat postu:

Mężczyzna

-Przez większość mojego krótkiego życia działałem w grupie - mężczyzna mimowolnie się zaśmiał gdy pomyślał o bandzie głupców którzy byli na każdy jego rozkaz - tutaj też bym się...dostosował. Jestem Dert - zwrócił wzrok na niziołke oczekując, ze i ona się przedstawi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 14:40, 17 Cze 2009    Temat postu:

Kassolines Baexornt

Kassolines westchnął - Tak, zaufanie... Jeśli ma się potęge to zaufanie nie jest potrzebne. Jednak potęga jest jak wiatr. Przemija... - Skupił się na ręku i pomyślał o ogniu. Jego włosy zapłonęły purpurowym ogniem, jednak zbytnie rozbieganie myśli rozproszyło zaklęcie. - Ponieważ jednak jest szansa na to że będziemy pracować razem, będe musiał zmienić swoje nastawienie do wszystkiego. Moje imię już słyszeliście kilka razy, mimo to przedstawie się. Jestem Kassolines Baexornt ,,Mroczny Płomień". Nie jestem taki antyempatyczny jaki mogłem się zdawać na pierwszy dzień. To moja diaboliczna strona się odzywa. - złapał się za głowę i jękną jakby z bólu - Nienawidze tego jednak nie do końca nad tym panuje. - Po wypowiedzeniu tych słów jego twarz przyjeła wyraz skupienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lasard
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Śro 15:16, 17 Cze 2009    Temat postu:

Niziołka spojrzała krzywo na Kassolinesa.
-A ja nazywam się Shanori i to powinno wam na razie wystarczyć. -powiedziała niziołka- Kiedy to się w końcu zacznie?
Jak na odpowiedź do pokoju wszedł mężczyzna który poprzedniego dnia przeprowadzał nowicjuszy przez zadania. Jednak egzaminator nie wszedł sam. Tuż za nim weszła 3 rodziców których nowicjusze wczoraj przebili sztyletami.
-Bez zbędnych pytań. -powiedział od progu egzaminator- Teraz przejdziecie wraz ze swoimi rodzicami przez te drzwi. Ty Kassolinesie pójdziesz ze mną. Za drzwiami macie ustawić się w wyznaczonych miejscach i nie odzywać się bez zgody. Dziś dostąpicie zaszczytu stanięcia przed samym Czarnym Lordem, więc macie mu okazać należyty szacunek. Mam nadzieję że wyraziłem się jasno? -obejrzał się po każdym z nowicjuszy.- Dobrze w takim razie ustawcie się.
Po tych słowach ustawił was w kolejności: Kassolines, Dert, Shanori i na końcu Lid'quid. Za każdym szedł jego rodzic, a za Kassolinesem stanął egzaminator.
-Dobra otwierajcie drzwi. -zwrócił się do strażników, którzy natychmiast wykonali jego rozkaz.


Ostatnio zmieniony przez Lasard dnia Śro 15:17, 17 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 15:31, 17 Cze 2009    Temat postu:

Kassolines Baexornt

Kassolines pewnym krokiem przekroczył próg. Było to bardzo niefortunne w jaki sposób ich ustawili. On jako pierwszy przekroczy drzwi, a jako jedyny z nich nie ma jak spojrzeć. Mimo to z dumą przeszedł przez drzwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 15:50, 17 Cze 2009    Temat postu:

Lid'quid

Uśmiechnął się zwycięsko widząc swoją matkę żywą. Miał rację...

Zdjął maskę i włożył ją z boku za pasek, nie zamierzał stawać przed Czarnym Panem zamaskowany, jakby starał się ukryć strach.
Przetarł kości policzkowe wystające spod skóry, pogładził niewielkie rogi wystające z czoła i tym samym ruchem przygładził proste czarne włosy, w niektórych miejscach przechodzące tonalnie w czerwień i rdzę, aby były posłuszne.
Z czarnych oczu powoli wyłoniło się bielmo i tęczówka w kolorach od szmaragdowej zieleni, przez żółć i pomarańcz kończąc na krwawej czerwieni. Czerń odchodziła jak czarne chmury odsłaniające księżyc. Uśmiechnął się szczerząc ostre zęby o nieco przerośniętych kłach, choć nie tak bardzo jak w przypadku niziołki.
Tuż przed wejściem uderzył się pięścią w mostek wywołując głośne, choć głuche grzmotnięcie
"Chwała Mrocznemu Lordowi na czarnym tronie"
Wyszeptał wchodząc przez drzwi


Ostatnio zmieniony przez Arvelus dnia Śro 15:52, 17 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 10:18, 18 Cze 2009    Temat postu:

Dert

Wszedł do komnaty nie do końca jeszcze wierząc w to co ma się stać. W to, że za chwilę ujrzy Czarnego Lorda, na co większość kapłanów musi ciężko pracować przez całe życie. Mimo tego nie pozwolił by zawładnęła nim pycha, pokornie zdjął kaptur z głowy i szedł dalej.

Nie myślał w tej chwili o ojcu i o tym, że jednak żyje. Nie było na to czasu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lasard
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Czw 12:18, 18 Cze 2009    Temat postu:

Pomieszczenie było ogromne. W poprzek miało na oko ponad 100 metrów, wszerz około 50 i około 20 metrów wysokości. Sufit podpierało kilkanaście wielkich kolumn. W prawie całym pomieszczeniu stłoczyło się kilkaset stworzeń najróżniejszych ras i kultur, jednak jednej wiary. Jedyną wolną przestrzeń stanowiły okolice drzwi którymi weszli nowicjusze. Znajdował się tu duży ołtarz, ogromny tron i łuk sięgający niemal sufitu. Nowicjuszy postawiono naprzeciwko ołtarza, a ich opiekunowie stanęli parę kroków za nimi. Za ich plecami słychać było szmer szeptów w dziesiątkach języków. Wszyscy nowicjusze stali tak przez chwilę rozglądając się po pomieszczeniu.
Nagle w całym pomieszczeniu zabrzmiały bębny. Za plecami nowicjuszy coś się zaczęło dziać. Odwrócili się by zobaczyć jak wszyscy uczestniczy ceremonii rozstępują by kogoś przepuścić. Między nimi szedł drobny mężczyzna odziany w brudne łachmany. Trzymał on w ręku piękną czarną zdobioną czarnymi perłami laskę z umieszczoną na jej szczycie czarną czaszką z zielonymi diamentami w oczodołach. Gdy mężczyzna się zbliżył wszystkim nowicjuszom udało się dostrzec że mężczyzna ma pusty wyraz twarzy i jest jakby nieobecny. Obdartus minął nowicjuszy nawet nie racząc na nich spojrzeć, obszedł ołtarz i stanął za nim.
-Witam was wszystkich! -dobiegł basowy głos z miejsca w którym stał mężczyzna jednak on sam nie poruszył nawet ustami, za to zaczął powoli zdejmować czaszkę z kija i położył ją delikatnie na ołtarzu. W momencie w którym puścił czaszkę, nagle zniknął a jedno z oczy czaszki zabłysnęło na chwilę a sama czaszka uniosła się pół metra nad ołtarz. -A zwłaszcza witam was którzy dziś przystąpicie do nas, najświętszej z organizacji Czarnego Lorda. -odezwał się Demilicz.


Ostatnio zmieniony przez Lasard dnia Czw 15:46, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:48, 18 Cze 2009    Temat postu:

Kassolines Baexornt

Kassolines zdziwił się na widok demilicza. Nie specjalnie przepadał za nieumarłymi, jednak jeśli jest wysokim kapłanem będzie musiał mu okazywać szacunek. Ciekawiła go taka liczba wyznawców i takie zróżnicowane ras. Sam Kassolines był mieszańcem więc nie był rasistą, jednak niektóre rasy są jak nieumarli, nie powinny powstać. Półelf szybko otrząsnął się z tych myśli i otworzył myśli przed obecnością Odrodzonego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 17:11, 18 Cze 2009    Temat postu:

Lid'quid

Pochylił głowę przed demiliczem.
"Niech noc Pana na Czarnym Tronie pochłonie świat"
Poruszył bezgłośnie ustami i tak pozostał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 22:59, 18 Cze 2009    Temat postu:

Dert

Ogrom pomieszczenia oraz liczebność wyznawców nie zrobiła na nim wielkiego wrażenia. Doskonale wiedział o wielkości i potędze Czarnego Lorda i nie potrzebował takich namacalnych dowodów na to. Szedł przed siebie w pełnym skupieniu nie pozwalając by szum tłumu wpłynął na jego koncentrację.

Widok unoszącej się, mówiącej czaszki zaskoczył go w pierwszej chwili. Szybko jednak przypomniał sobie nauki o liczach i ich potężniejszych odmianach i trafnie zidentyfikował istotę jako Demilicza, po czym zadowolony, że wie z czym ma do czynienia słuchał dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lasard
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Pią 11:17, 19 Cze 2009    Temat postu:

-Jestem najwyższym kapłanem Czarnego Lorda. -ciągnął demilicz- Me imię to Sazzir. Sprawuje władzę z ukrycia i z ręki samego Bane'a. Jestem jego prawą ręką i to do mnie należy obowiązek przeprowadzenia waszego spotkania z Mrocznym Panem. Dziś dostąpicie najwyższego zaszczytu wśród wszystkich wyznawców Bane'a- stanięcia przed nim, spojrzenia mu w twarz a nawet porozmawiania z nim. Mroczny Władca dokona dziś ostatecznej próby, jednak nie zdradzę wam na czym będzie ona polegać. Jednakże teraz zanim się z nim zobaczycie dokonamy grupowej modlitwy do niego. -po tych słowach odwrócił się w stronę ogromnego łuku za ołtarzem- Uklęknijcie!
W sali zagrzmiał szum i dało się poczuć jak ziemia drży. Nowicjusze uklękli wraz ze wszystkimi a Sazzir zaczął modlitwę.
-O Czarny Lordzie.. -cała sala powtórzyła za nim jednym głosem- ...my którzy stąpają po tym co prawnie ci się należy,.... -znów zrobił przerwę by reszta powtórzyła- ...którzy istnieją by ci służyć,... pragniemy byś w swej mądrości... zesłał na heretyków mrok i zagładę,... a wszystkich którzy ci wiernie służyli... obdarował swoją łaską byśmy spoczęli u twojego boku. -modlitwa ta była powtarzana wiele razy, i całość trwała około godziny, aż w końcu Sazzir zamilkł na chwilę- Nadchodzi.
Po jego ostatnim słowie łuk który stał przed wypełnił się ciemno zielonym światłem które falowało po powierzchni całego portalu. Najpierw zaczęła z niego wypływać mgła, a potem wynurzył się z niej sam Bane.

-Witam was moi wierni wyznawcy. -powiedział basowym lekko zachrypłym głosem który rozniósł się po całej sali.


Ostatnio zmieniony przez Lasard dnia Pią 11:22, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 14:25, 19 Cze 2009    Temat postu:

Lid'quid

Walnął czołem w ziemię z takim entuzjazmem, że z pewnością nabił sobie guza, lecz nie stęknął nawet tylko zadrżał i to na pewno nie z bólu
"Rzućcie się w wir walki z tysiącem wrogów.
Stańcie w szranki książętami demonów i arcyczartami.
Uwolnijcie Levistusa i naplujcie Asmodeuszowi w twarz.
Obraźcie Bela i wyśmiejcie Mefista.
Zażartujcie z Demigorgona.
Stańcie do walki z Tiamath
Zagrodźcie drogę szarżującemu Bahamutowi
Zaśmiejcie się śmierci w oczy i nie ważcie się okazać strachu...
Ale przed nim padnijcie na kolana i drżyjcie, bo jego trzeba się bać..."
Niemalże wyrecytował słysząc słowa tylko w myślach, bo jedynie ruszał ustami. Struny głosowe pozostały nieużywane.
-Bądź pochwalony Panie na Czarnym Tronie
Powiedział półszeptem, po czym zacisnął pięści.
Mimowolnie pomacał palcami ranę którą zadał sobie dzień wcześnie składając mu ofiarę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 17:27, 19 Cze 2009    Temat postu:

Kassolines Baexornt

Kassolines padł na twarz natychmiast kiedy usłyszał głos. Nic nie mówił, nie chciał się narazić swojemu Bogowi. W jego umyśle powstał lęk przed tym co czeka go zachwile, przecież sam Bane będzie ich testował. Po chwili stłumił ten lęk, zniszczył w sobie cały strach który żywił wobec wszystkiego oprócz Odrodzonego i odsunął od siebie myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 17:56, 19 Cze 2009    Temat postu:

Dert

Klęczał z głową opuszczoną tak nisko, że niemal dotykał nią podłogi. Nie odważył się jej podnieść i spojrzeć w twarz Czarnego Lorda nawet na chwilę. Nawet jeśli wcześniej uważał, że zasługuje na to spotkanie, teraz te myśli całkowicie zniknęły, ustępując pokorze i strachowi przed Największym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lasard
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Pią 18:10, 19 Cze 2009    Temat postu:

Bane usiadł na swoim ogromnym tronie, i rozejrzał się po sali. Na koniec skupił wzrok na nowicjuszach.
-Podnieście się i przedstawcie. -zwrócił się do nich.
Po jego słowach Shanori poderwała sie na równe nogi i stanęła na baczność.
-Shanori Kevlar, córka Messy i Armosa Kevlar.


Ostatnio zmieniony przez Lasard dnia Pią 18:16, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin