Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Łowca snów- sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Namrasit
Adept


Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:59, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Mag wysłuchał jeszcze raz wypowiedzi czarnoksiężnika, po czym wziął ogniwo z jego ręki, gdy zaś tylko go dotknął jego oczy rozszerzyły się.
- Jest, potężniejsze niż…- zawiesił głos obracając kawałek metalu w rękach. – Skąd je macie, mówicie, że spadło z nieba niedawno? – Mag zaczął chodzić w koło biblioteczek jakby czegoś szukając, po czym wyciągnął jakąś księgę.
Potem podszedł do okna i rzucił jakieś zaklęcie.
- Spójrzcie – wskazał palcem na coś co pojawiło się za oknem. Łańcuchy. Nie takie jednak jak ten z kotwicy, tylko mieniące się fioletową poświatą, oplatały wierzę, wiążąc ją w czterech miejscach do ziemi.
- To klątwa mego brata. Zerwać je można tylko dezintegracją lub czymś potężniejszym. Czymś co było w stanie przeciąć ten – to mówiąc podniósł w wasza stronę przecięte ogniwo -łańcuch. Jak widzicie, został on przecięty, ale bez użycia siły, z żadnej bowiem strony nie ma po niej śladu. Zaczekajcie.
Goblin położył na biurku księgę którą przed chwilą wyciągnął z półki, po czym otworzył ją na jakiejś stronie.
- Czytaj magu – rzekł do Xantosa.
Temu nie pozostało więc jak na razie nic innego jak zapoznać się z treścią.
‘… nawet jednak najbardziej wytrwały łańcuch, zbudowany z czystej magicznej mocy, jak zresztą nic co istnieje nie oprze się czarnemu ostrzu klęski. Jego działanie jest bowiem tak niezwykłe, iż tnie przestrzeń, nie ma wiec bytu zdolnemu się mu oprzeć. Charakterystyczne jest także to, ze pozostawia idealnie czysty ślad, tak jakby przecięta rzecz od zawsze taka była i nigdy nie była całością…”
- Sądzę, ze ktokolwiek przeciął ten łańcuch, musiał korzystać właśnie z tego czaru. Był więc magiem buzo potężniejszym niż ja. – Zakończył Goblin patrząc w okno na zanikające łańcuchy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 22:50, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Xanthos

Czarnoksiężnik podszedł do okna i zaczął oglądać krajobraz. Nie patrząc na goblina powiedział:

-"Wszystko spójne i logiczne. Potrzeba 'jedynie' potężnej magii..." - czarnoksiężnik zamyślił się chwilę. Szczerze mówiąc zastanawiał się, czy czarodziej poprosi go o pomoc. Po chwili zmienił temat: "Niestety, nadal nie wiem skąd przyszła ta dziwna burza, o której wspominała mi kapłanka. Myślisz, że ma to jakiś związek ze spadającą kotwicą - w dodatku uciętą przy pomocy potężnej magii? Czy może ma to też związek z poszukiwaniami twojej uczennicy?"

Następnie Xanthos odwrócił się w stronę czarodzieja i zaczął mu się przypatrywać uważnie. Po chwili zaczął rozmowę:

-"Powiadasz, że wampir jest twoim bratem... Domyślam się, że unicestwienie go nie zdjęło by klątwy? Po co trzymać go zakołkowanego? Żeby stanowił potencjalne niebezpieczeństwo? Rozumiem, że to brat... jednak nie zapominaj, że teraz jest potworem, który w dodatku cię przeklął. Skoro jest absolutnie nie mobliny, będzie łatwo go zniszczyć. Chyba, że trzymacie go przy 'życiu' w nadziei, że wam kiedyś powie jak to odkręcić tak?"

Czarnoksiężnik był bardzo ciekawy, co odpowie goblin na tą propozycję...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Namrasit
Adept


Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:44, 04 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie wiem czy ma to coś wspólnego z moją uczennicą, możliwe jednak że kotwica ma związek z burzą. – odpowiedział mag na sugestie Xantosa.
- Co do mojego brata zaś, wolałbym aby wszystko było po staremu, mam bowiem nadzieję ze w końcu znajdę sposób na to, by przywrócić go do starej formy. – Mag zamyślił się na chwilę. – Dość łatwo oceniasz rzeczy których nie znasz magu. Uważaj, kiedyś zły sąd może cię zgubić.- Usiadł z powrotem na fotelu.- choć jakakolwiek decyzję podejmiesz, ja i tak nie będę mógł cię powstrzymać.

- Choć do mnie. – usłyszał tropiciel. Głos dochodził gdzieś zza okna, gdy jednak spojrzał na pozostałych, ci zdawali się nic nie słyszeć. Czarnoksiężnik rozmawiał z magiem, a niziołka skrycie pakowała do plecaka jakieś księgi.
- Choć do mnie. – delikatny kobiecy głos powtórzył wezwanie, za oknem pojawiło się zaś parę płatków śniegu. Drobny opad w miejscy w którym się znajdowali wszak był czymś zupełnie naturalnym. Nikt jednak z towarzyszy nie zareagował, podobnie jak i za pierwszym razem.
- Czekam…- głos zniknął gdzieś na wietrze.


Ostatnio zmieniony przez Namrasit dnia Sob 18:45, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 20:32, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Xanthos

Czarnoksiężnik uśmiechnął się nieznacznie:

-"Spokojnie, tylko sprawdzałem po co ci zakołkowany wampir. Póki co nie planuje mu nic zrobić. A powiedz mi co wiesz o tym miejscu. Czy ta wioska leży z dala od ludzi? Jakiego boga czci położona tam świątynia? Pytam tak, gdyż nie wiem, gdzie się dokładnie znajduję. Trafiłem się tu przez przypadek - przez tą burzę. I przyznam szczerze, że nie wiem co mam ze sobą zrobić..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 21:48, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Arahir

Mężczyzna uważnie przysłuchiwał się rozmowie magów, próbując wyłapać ważniejsze informacje. Bardzo szybko, zaczął irytować go fakt, iż nadal nie dowiedział się nic pewnego na temat burzy, a rozmowa o magicznych kotwicach, klątwach i potężnych czarach, wcale nie poprawiała jego humoru. Liczył na to, że czarodziej, pomoże im pokonać wampira, a okazało się, że nie dość, że tego nie zrobi, to po rozmowie z nim Xanthos na pewno nie zechce walczyć. I wtedy do jego uszu doszły te słowa...

Łowca, spostrzegłszy, że nikt inny ich nie słyszy, zaczął podejrzewać, że to jakieś duchy natury wołają go. Nie wiedział dlaczego, ale wiedział, że musi to sprawdzić. Po cichu wymknął się z wieży...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Namrasit
Adept


Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:28, 05 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie wiecie co robić? – Czarodziej znów zamyślił się na chwilę. – W tamtej biblioteczce są mapy, zaraz dam wam odpowiednią. – Wstał i podszedł do mebla, na skinienie zaś jego dłoni jedna z książek z górnej półki delikatnie sfrunęła na dół.
- Proszę – rzekł mag wręczając Xantosowi jakiś złożony kawałek papieru. – Droga jest prosta, dwa tygodnie na zachód. – Po tych słowach z powrotem usiadł na fotelu.

Arahir tymczasem niezauważony opuścił wierzę. Na zewnątrz nie było jednak nikogo. Tylko białe płatki leniwie opadały na wszystko w koło, kończąc żywoty w mroźnych pocałunkach.
Gdy tropiciel wyciągnął dłoń, klika z nich spoczęło na niej, na chwilę jednak tylko, zmienione w kropelki wody przez jego ciepło. Gdzieś na wschodzie oblodzone szczyty zdawały się mówić że to właśnie one są domem tych płatków. Wrażenie to było jednak na tyle ulotne, że aż nierealne. Choć naprawdę musiało być w nim coś szczególnego, gdyż nawet pies zwrócił się w ich stronę.


Ostatnio zmieniony przez Namrasit dnia Nie 13:35, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 13:38, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Xanthos

Czarnoksiężnik oparł się obiema rękoma o stół i zaczął z uwagą przyglądać się mapie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 18:15, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Arahir

Łowca przez chwilę wpatrywał się w góry, zastanawiając się, czy sobie tego nie uroił. Szybko jednak otrząsnął się i stwierdził, że coś w tym musi być. Ten głos, śnieg, przyciągające uwagę szczyty, to nie przypadek, coś chce mu wskazać drogę.

Przyklęknął obok Varusa, pogładził go po jego lśniącej sierści, mówiąc: "Ty też to czujesz piesku, prawda? Te szczyty, coś tam jest i musimy to zbadać" - łowca wstał i otrząsnął się ze śniegu, po czym wrócił z powrotem do wieży.

Spokojnie wszedł na piętro, czekając aż Xanthos skończy załatwiać swoje sprawy, po czym zbliżył się do niego i patrząc raz na niego, raz na okno, rzekł: "Proponuję zbadać te góry" - wskazał palcem na oblodzone szczyty za oknem - "coś mi mówi, że tam możemy znaleźć część odpowiedzi."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Namrasit
Adept


Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:12, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Miejsce które wskazał tropiciel, na mapie oznaczone było komentarzem „bezludzie”. Dużo jednak bardziej interesująco wyglądał znajdujący się na zachodzie od wioski obrazek miasta, które, o ile wierzyć proporcjom, powinno być od niej z dziesięć razy większe.
Jorgen- taką bowiem nosiło nazwę. I choć droga prowadziła przez bagna, to wciąż oznaczony trakt był kusząco obiecujący. Tropiciel gdy przyjrzał się mapie dokładniej ujrzał jednak jeden niepokojący szczegół. W miejscu wierzy czarodzieja na mapie widniał bowiem znaczek jakiś ruin, na miejscu zaś więzieni wampira znak symbolizujący jakąś świątynię. Mapa wyglądała więc na trochę nieaktualną. Fakt ten został jednak przeoczony przez Xantosa, dla którego duże miasto było po prostu czymś zbyt potrzebnym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 20:28, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Arahir

Po obejrzeniu mapy, tropiciel zaczął się zastanawiać, jak dawno została ona sporządzona. Wlepił wzrok w goblina, po czym zapytał: "Wiesz może jak dawno, została sporządzona ta mapa? Czy to miasto nadal tam jest? I, co najbardziej mnie ciekawi, co wiesz o tych górach?" - tu wskazał na "bezludzie".

Słuchając odpowiedzi maga, myślał nad tym, jaka jest szansa, że pozostali, zechcą najpierw odwiedzić góry, a potem miasto. Szybko domyślił się, że niewielka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 20:51, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Xanthos

Czarnoksiężnik spojrzał na łowcę:

-"Góry powiadasz? Hmm..." - zamyślił się. "Czemu nie? Możliwe, że coś tam znajdziemy. Na pewno prędzej, niż w mieście. Zastanawiam się jeszcze nad jedną sprawą. Co mamy zrobić z wampirem? Iść i z nim chociaż porozmawiać? Czy może olać sprawę i iść prosto w kierunku gór?" - zapytał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Namrasit
Adept


Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:01, 06 Kwi 2009    Temat postu:

- Stara, niestara- odpowiedział mag. – Ale na pewno w miarę aktualna, przynajmniej co do miasta jestem pewien. – Siedział na swym fotelu i wrócił do pykania fajki. – Pewnie was to zainteresuje ze w mieście jest portal, który pozwala iść gdziekolwiek chcecie. – Po chwili zaś dodał. – Nie za darmo oczywiście. Zaś co do gór, jak to góry. Dzikie, niedostępne, pełne jakiś bestii. – Zaciągnął się, po czym wypuścił chmurkę dymu. – Podobno nawet smoki tam żyją. Choć o tej porze roku pewnie leży tam dużo śniegu, jeżeli wiec zginiecie, w co nie wątpię, to chyba prędzej pod lawiną niż w paszczy jakiejś bestii. Wasz wybór.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warag
Zbrojny


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 18:50, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Arahir

Zwracając się do Xanthosa: "Proponuje w takim razie zacząć od rozmowy z wampirem. Może dowiemy się czegoś nowego, a nawet jeśli nie, to i tak nic nie ryzykujemy".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 19:17, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Xanthos

Czarnoksiężnik kiwnął przytakująco głową w odpowiedzi na słowa Arahira. Tuż przed odejściem zapytał jeszcze czarodzieja: "Czy chciałbyś, abyśmy przekazali jakieś informacje twemu bratu?". Gdy usłyszał odpowiedź, wyruszył wraz z drużyną w kierunku miejsca "pochówku" wampira.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin