|
Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:52, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein zobaczywszy dzieciaka, podszedł do niego. Starał się go nie przestraszyć. Kulił się, aby mieć lepszy dostęp do sztyletów i przy okazji niczym nie oberwać. Na razie starał się nie zwracać uwagi na kłótnie, choć słuchał co delikwenci mówią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:03, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przejście do lady było dość trudne, ze względu na panujący w izbie bałagan. Zaraz skoczą sobie do gardeł, pomyślał Kaein.
- Sam sobie wsadź w rzyć! – darł się krasnolud.
- Żaden krasnal nie będzie wpychał nochala w moje sprawy! Ja się dowiem o co chodzi i ja się tym zajmę! A spróbuj mi przeszkadzać to ci obetnę tą twoją – tu barbarzyńca splunął na podłogę - zasraną brodę.
- Nic ci do mojej brody, barbarzyńco!
Gdy wreszcie udało mu się dotrzeć do chłopaka, Bosson go przyuważył. Krzyknął jeszcze raz czy dwa, by był spokój, ale bez skutku. Zwrócił się do niego podenerwowanym tonem:
- To Pedre, mój chłopak. Pokaże ci tego chłopa, o którym była wczoraj mowa, jak obiecałem.
Chłopak, może czternastoletni, skłonił się. W jego oczach Kaein dostrzegł błysk. Taki sam, jaki miał w oczach kiedy był młodszy? Być może.
Ostatnio zmieniony przez Liverrin dnia Pon 23:04, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:17, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein skinął na chłopaka aby poczekał. Sam podchodził w stronę drzwi prowadzących do wyjścia. Właśnie zamierzał zrobić głupią rzecz i nie wiedzieć czemu wcale nie czuł się przy tym jakoś źle. Kiedy był przy drzwiach zaczął mówić - O co się kłócicie zacni panowie? Zakłócacie tu wszystkim pobyt, a mi sen więc proszę o co najmniej zniżenie tonu. - Uśmiechnął się przy tym fałszywie, Wiedział że któryś się na niego rzuci, ale przynajmniej będzie to poza karczmą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 17:45, 05 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
Obydwoje kłócący się wojownicy spojrzeli się głupio na Kaeina. W jednej chwili rzucili się w stronę człowieka, co wyglądało dość komicznie. Barbarzyńca wydarł się dziko:
- Zaraz ci coś zniżę, ty!
Nim zdążył uciec z karczmy, dostał pięścią przez głowę, z trudem zdążył utrzymać się na nogach. Poczuł piekący ból, był jednak na tyle przytomny, by dać nogę. Popędził ku głównej, zatłoczonej ulicy i szybko zginął w tłumie. Słyszał gdzieś za sobą jeszcze dzikie wrzaski rozzłoszczonej bandy, bał się jednak obrócić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:01, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein otrzeźwił się po uderzeniu. - ,,Co mi odbiło" - pomyślał. Szedł szybkim krokiem, starając się spojrzeć przez ramię, czy jeszcze ktoś go goni. Szedł tak aby okrążając kilka budynków wrócić pod karczmę. Poprawił plecak i płaszcz, wypluł ślinę i szedł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 22:05, 06 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
Nikt nie gonił Kaeina. W końcu dotarł z powrotem przed Koszary Bossona Woodlocka. Wychylił się zza węgła i momentalnie cofnął. Ale się wpakowałem, pomyślał. Cała zgraja stała przed karczmą. Głosy wciąż były podniesione, jednak wymiana zdań nie była już tak gwałtowna jak w izbie. Mimo to Kaein stał zbyt daleko, by być w stanie dosłyszeć ich słowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:30, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein odetchnął i swobodnie obserwował co się dzieje przed karczmą. Próbował wypatrzeć chłopca z tłumu. Jednocześnie starał się nie wyglądać dziwnie i nie wzbudzać podejrzeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 13:16, 08 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
W grupie nie było chłopaka. Nagle z karczmy wypadł Bosson i powiedział coś cicho do grupy. Barbarzyńca i krasnolud popatrzyli do niego, wymienili jeszcze po jednym, jakby kończącym zdaniu i rozeszli się w dwie różne strony. Kaein musiał się schować w zaułku, by przechodzący nieludzie go nie dostrzegli. Gdy wreszcie mógł wyjść z ukrycia, nikogo nie było już przed koszarami.
Ostatnio zmieniony przez Liverrin dnia Pią 17:29, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:20, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein wszedł do koszar bardzo ostrożnie. Nie chciał powtórzyć tej sytuacji. Próbował sobie przypomnieć co go podkusiło. - Może to to, że wstałem lewą nogą. - pomyślał. Nie chciał się spotykać z barmanem tylko chciał jak najszybciej zabrać tego dzieciaka stamtąd i pójść się rozejrzeć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 21:44, 08 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
Kaein wszedł do karczmy. Barman od razu go przyuważył i zerwał się prawie biegiem w jego stronę.
- Czy ty rozumu nie masz? Zabiliby cię! Jak nic... i to w progu moich koszar. Jak niedojrzały dzieciak! – był zły, ale zdołał się opanować. - Pedre! Pe... – z zaplecza wybiegł chłopak, którego Kaein szukał - Jak obiecałem, Pedre zaprowadzi cię... a zresztą wiesz o co chodzi. Pedre, przywitaj się z... – Bosson zakłopotał się. - Nie przedstawiłeś się jeszcze.
Barman puścił Kaeinowi zagadkowe spojrzenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 14:22, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Na słowo ,,zabiliby" Kaein wzdrygnął się. Nie lubił tego słowa, ponieważ towarzyszyło mu przez całe jego życie. Na pytanie o jego imię zdziwił się. Faktycznie się nie przedstawił. - Mam na imię Kaein Hardstorm. Bez przydomka bo nie mam pomysłu i potrzebnej reputacji. - Mówiąc to uśmiechnął się. - Chodź Pedre, zaprowadzisz mnie ,,tam". - Kaein mocno zaakcentował ostatnie słowo. Poprawił plecak i płaszcz. Rozejrzał się po sali szukając czegoś niezwykłego. Lubił niezwykłe rzeczy, ale bez przesady. Cały czas się uśmiechał, trochę bezczelnie ale trudno pomyślał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 22:26, 09 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
Bosson, mimo złości, odwzajemnił uśmiech. Jednak ten po chwili spełzł z jego twarzy.
- Zaprowadzę pana Kaeina – odpowiedział Pedre.
Chłopak wyglądał na bystrego. Ruszył żwawo do wyjścia. Kaein rozejrzał się, jednak w pomieszczeniu nie było niczego niezwykłego. Trudno, pomyślał. Novigrad to zaskakujące miasto, na pewno dostarczy mi jeszcze wrażeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:32, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein ruszył za chłopcem. Przyglądał mu się z ciekawością. Przypominał mu siebie w wieku dziecięcym. - Prowadź synu, im szybciej pójdziemy, tym szybciej wrócimy. - Uśmiechnął się do niego. Lubił się uśmiechać. Uśmiech dodawał młodości mówili. Nie wierzył w te bzdury mimo to uśmiech bardzo często gościł na jego twarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 23:29, 09 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
Pedre był radosnym chłopcem. Prowadził Kaeina, wskazując różne budynki i opowiadając o mieście. Znał Novigrad bardzo dobrze, kiedy było trzeba omijał tłumy bocznymi uliczkami. Niestety to wydłużyło znacznie drogę.
Wreszcie Kaein i chłopiec dotarli na Stare Miasto. Przed ich oczami widniał teraz pręgierz. Pedre wskazał palcem na budynek obok. Nad drzwiami widniał wisiał szyld z napisem „Pod pręgierzem”.
- To tutaj. Eizlanis, którego miałem panu pokazać, tutaj przesiaduje większość dnia.
Chłopak podbiegł do szyby, przetarł ją dłonią i ukradkiem zajrzał do środka. Gdy Kaein był już wystarczająco blisko, Pedre pociągnął go lekko za rękaw i wskazał bogato ubranego jegomościa, który siedział przy stole, pijąc wino i śmiejąc się z kilkoma innymi ludźmi. Był dość młody, wyglądał na dwadzieścia pięć, może trzydzieści lat. Miał sięgające ramion, brązowe włosy. I ładny uśmiech. Bez wątpienia należał do tych „oszałamiająco przystojnych".
- To on – chłopak skinął głową, jakby potwierdzając swoje słowa. Stał teraz i wpatrywał się w Kaeina, czekając aż podejmie jakąś decyzję.
Ostatnio zmieniony przez Liverrin dnia Sob 23:33, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 22:50, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein pomyślał krótką chwilę. Patrzył się przez ten cały czas na Pedre.
- Skąd twoja siostra zna tego kolesia? Rozmawiała z nim kiedyś, czy wypatrzyła go właśnie tak jak my teraz na niego patrzymy. - oderwał zwrok od niego i zaczął patrzeć na ,,oblubieńca" siostry Pedre. Zamyślił się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:04, 11 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
Pedre spojrzał zdziwionym wzrokiem na Kaeina.
- Ja nie mam siostry – powiedział obojętnym tonem. - Ma pan na myśli panią Anastazję? Nie wiem skąd go zna.
Chłopak wzruszył ramionami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:24, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein popatrzył na dziecko dziwnym wzrokiem. Właśnie zorientował się, że pomylił się w przypuszczeniach. Dla jednych mogło to być zwykłe potknięcie. Dla niego było to osobista porażka. Nie mógł sobie więcej pozwolić na błędy, nawet takie drobne. - Skąd w takim razie znalazłeś się w tym opowiadaniu? Ze względu na jakieś zdolności, czy poprostu od tak? - Spojrzał mu prosto w oczy. Oczekiwał błysku jaki już u niego widział.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 22:31, 12 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
W oczach chłopca Kaein nie dostrzegł już blasku, a jedynie coś innego... czyżby znudzenie? Nagle poczuł, że nie po to Pedre go tu przyprowadził.
- Po prostu pan Bosson mnie przygarnął. Teraz u niego mieszkam i pomagam mu.
Jego przekonanie o Pedre wzmogło się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:07, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
- A nie zechciałbyś mi pomóc. Nie tylko w tej sprawie, ale też podczas mojego pobytu. Mogłbym cię nauczyć wielu rzeczy. Jeślibyś chciał oczywiście. - Patrzył się cały czas na niego. Bardzo mu przypominał siebie. Pozatym czas komuś przekazać swoje umiejętności. A nie zamierzał mieć dzieci. Przynajmniej nie teraz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 23:15, 12 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
Chłopak spojrzał z zaciekawieniem, ale też ze strachem na Kaeina. Chwilę walczył sam ze sobą, w końcu odpowiedział:
- Jeśli pan Bosson się zgodzi... Nauczyć... czego? Kim pan jest? – pytanie zdradziło kolejny błąd. Nigdy nie otwieraj się zbytnio przed nieznajomymi. Ktoś mu to kiedyś mówił... tylko kto? Nieważne, pomyślał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:30, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
- Jestem dyplomatą i akrobatą. Ty dziecko, przypominasz mi siebie z lat młodości. Ja za młodu nie miałem rodziców. Zostałem przygarnięty przez ... i on nauczył mnie wysztkiego co dziś wiem. Dzięki moim zdolnościom czasem jestem też szpiegiem. - popatrzył się wymownie na dzieciaka. Chciał go sprowokować do samodzielnej decyzji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 10:34, 13 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
Dostrzegł go. Dostrzegł ten błysk, który przyciągnął go do chłopaka. I ledwie dostrzegalny uśmiech. Chwilę później jednak wszystko znikło.
- Ja... ja naprawdę...
Kaein poczuł się niezręcznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 15:24, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein chwilę jeszcze popatrzył na chłopca. Potem dokładnie rozejrzał się po okolicy. Chciał poznać najmniejsze szczególy tego miejsca. Zorientował się, że przestał śledzić tego całego kolesia. Ten dzieciak go rozpraszł. Jednak nie był na niego zły. Podrapał się po brodzie. - Ciekawe czy to starość, czy poprostu się rozckliwiam. - pomyślał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 20:27, 15 Sie 2008 Temat postu: Thorgal |
|
|
Kaein się rozejrzał. Nieopodal, przy Ratuszu, jak mniemał, kręciło się trochę ludzi, dalej na Bazarze gromadziły się tłumy. Przy pręgierzu nie było nikogo poza nim i chłopcem.
Nagle naszła go dziwna myśl. Pomyślał o dzisiejszych wydarzeniach, zastanowił się o co mogli się kłócić ci w Koszarach Bossona. Nagle zaczęło go to interesować.
Z zamyślenia wyrwał go Pedre, potrząsając za rękaw, ciągnąc w zaułek.
- Wychodzi - szepnął. Kaein nie zrozumiał w pierwszej chwili, o co chodzi. Chłopak szybko powtórzył:
- Eizlanis. Wychodzi z gospody.
Kaein miał bardzo mało czasu na podjęcie decyzji, zaraz drzwi się otworzą i pojawi się w nich wybranek Anastazji, córki Bossona Woodlocka, któremu obiecał pomoc. Jeśli będzie w stanie pomóc...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:37, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kaein Hardstorm
Kaein wpadł na pomysł. Chciał wpaść na niego. Kiedy się przewrócą, najprawdopodobniej on zacznie na niego krzyczeć. W końcu Kaein wygląda na jakiegoś mieszczanina niż szlachtę. Chciał się dzięki temu przekonać jakie ma podejście do ludzi. Musi być w końcu tolerancyjny. Kaein udając, że nic nie widzi zaczął wprowadzać do życia swój plan. Chciał wyglądać tak jakby był też zaskoczony "przyszłym" wypadkiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|