Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Lasard

Eri Addon

Eri wzięła papier i kałamarz od sprzedawcy i opierając pergamin o wóz napisała list do jej przyjaciela Kenta (wraz z instrukcjami dla posłańca z tym jak go znaleźć) wyjaśniający w skrócie powód jej nieobecności i z informacjami dotyczącymi dalszego handlu. Napisała także by jej statek przekazał tymczasowo pod komendę jednego z wyższych majtków i żeby sam na razie objął kontrolę nad flotą. Ostatnie słowa dotyczyły tego by raz na 2 miesiące wracał do Pelopii na 2 dni żeby sprawdzić czy nie ma tam Eri.
Po napisaniu listu zwinęła go w rulon i podała go sprzedawcy.
-Serdecznie panu dziękuje.

Arvelus

(majtków? Nie znam się na tym, ale najwyższy chyba jest bosman, czy bosmanmat )

Krasnolud zwinął pergamin i włożył do tuby
-Dotrze w ciągu dwóch dni, jakem Skałogrom. W czymś jeszcze mogę pomóc, czy już się nasze drogi rozejdą?

Lasard

Eri Addon

-Wydaje mi się że to już wszystko. Serdecznie dziękuję panu za pomoc.

Arvelus

-Dobra, to żegnajcie. Dobrej drogi
Krasnolud wsiadł, machnął wodzami "WIO!" i koń pociągnął wóz powolnym leniwym krokiem

Lasard

Eri Addon

Eri przez chwilę odprowadzała wóz wzrokiem, później spojrzała na swoich towarzysz.
-No to w drogę -i jak powiedziała tak też zrobiła.

Liverrin

Dartum

Nie odzywał się, posępnie tylko patrzył na bliźniaczki i oddalający się wóz. Schował do sakwy zakupiony kawał mięsa oraz bochen chleba i ruszył w drogę.

Arvelus

Droga była spokojna. Las przyjemnie szumiał i dawał ochronę przed słońcem. Pod wieczór oślepiał was lekko czerwony blask prześwitujący szczelinami w liściach...
Niedługo zapadnie noc

Lasard

Eri Addon

-Czas chyba rozbić obozowisko. -po tych słowach zaczęła zbierać gałęzie na ognisko.

Arvelus

Iria się uśmiechnęła
-W sumie... Poczekajcie gdzieś w okolicy, poszukam miejsca na obozowisko
Powiedziała po czym zeszłam ze szlaku i wskoczyła w gęsty las. Już po kilkunastu sekundach pozostała dwójka straciła ją z oczu

Liverrin

Dartum

Dartum zatrzymał się i rozejrzał wokół. Gdy Iria zniknęła, mruknął tylko coś i, stojąc na uboczu i udając, że wpatruje się w las, przyjrzał się dokładniej Eri.

Lasard

Eri Addon

Eri kiwnęła tylko głową na słowa Irii i dalej zbierała chrust.

Arvelus

Dartum

Eri była piękną, smukłą i ponętną brunetką o zielonych oczach, średniej wielkości, czyli nie za dużych, ani za małych piersiach i kształtną, niedużą pupę. łatwo można było się zapomnieć i zacząć cieszyć oko jej ciałem.

Lasard

Eri Addon

Eri zbierając chrust od niechcenia spojrzała kątem oka na to co robi Dartum.

Liverrin

Dartum

Mężczyzna nie uciekał wzrokiem, o ile Eri dostrzegła gdzie kieruje swoje spojrzenie. Zaśmiał się w duchu. Będzie musiała zdać raport.
Stał nieruchomo na skraju dróżki, zdajac się obijać i marnotrawić czas.

Lasard

Eri Addon

Eri ułożyła zebrany chrust na ziemi i usiadła na jakimś głazie w oczekiwaniu na powrót Irii.

Arvelus

(Dartum coś robi czy też czeka?)

Liverrin

(też czekam)

Arvelus

Iria wróciła po jakiś piętnastu minutach. Była, lekko mówiąc, brudna. Zabłocona do połowy piszczeli i przedramion. Poza tym była mocno pochlapana, również na twarzy i włosach, które teraz nie prezentowały się dobrze.
-Najlepsze co znalazłam to mała polanka. Jest tam stare palenisko, już otoczone kamieniami. Jakieś pięć minut biegu z tond

Lasard

Eri Addon

Eri zebrała chrust z ziemi i ruszyła za Irią.

Arvelus

Okazało się, że 5 minut biegu Irii zmieniło się w 15 minut waszego marszu.
Ale miejsce rzeczywiście było ładne. Najwyraźniej ktoś już tu kiedyś obozował, bo było już otoczone kamieniami palenisko i ostrokół z usłych cierni w jakieś 5 metrów od ognia

Lasard

Eri Addon

Eri rzuciła chrust obok paleniska i zaczęła układać z niego przyszłe ognisko. Później wzięła trochę mchu który ułożyła tuż przy ułożonym chruście. Następnie wyciągnęła z plecaka hubkę i krzesiwo i zaczęła rozpalać ognisko.

Liverrin

Dartum

Dartum nie przywykł do sypiania w lesie. Nie często był do tego zmuszony, więc nie miał prawie w ogóle obycia.
- Może jakoś pomogę? - zdało się, że mówi to niechętnie. Po prawdzie, zaczynał się nudzić.

Arvelus

-Umiesz polować?
Zapytała Iria po czym pacnęła się w czoło
-Racja, na razie nie trzeba- zaśmiała się z siebie słodko
-Pójdę nazbierać jagód. Znalazłam miejsce gdzie są wielkie, soczyste i bardzo smaczne. Chce ktoś iść ze mną?

Liverrin

Dartum

Przytaknął. Gotów był iść.

Lasard

Eri Addon

Eri po tym jak rozpaliła ognisko wzięła kilka dłuższych patyków i po oskrobaniu jednego z końców każdego nabiła na nie kupione wcześniej mięsa i postawiła nad ogniem.