Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Arvelus

Eri

Rozpalenie ogniska nie sprawiło problemu, nabicie mięsa na kije zajęło jej trochę czasu, mimo wszystko nie była tak silna jak mężczyźni.
Mięso wkrótce zaczęło soczyście skwierczeć. Co jakiś czas trzeba było je obrócić aby się nie spaliło z jednej strony, z drugiej pozostając surowym...

Dartum

Iria opróżniła swoją sakwę zostawiając swoje rzeczy przy ognisku, potem zaprowadziła mężczyznę w miejsce gdzie było pełno krzaków jagód.
Kiedy tylko podniósł jeden z listków zobaczył, że rzeczywiście są one wielkie. Conajmniej dwa razy większe niż te które normalnie widywał, a krzaczki rozciągały się na wielkim obszarze.
Iria Szybko wzięła się do zbierania jagód. Co jakiś czas sama zjadała jedną lub garść, resztę wrzucała do sakwy

Lasard

Eri Addon

Gdy mięso się już upiekło Eri zdjęła je z ognia i wbiła kije w ziemię. A następnie czekała aż jej kawałek wystygnie i aż wróci pozostała dwójka.

Liverrin

Dartum

Mężczyzna także opróżnił sakwę, zostawiając swoje mięso do upieczenia. Zbierał jagody nie spiesząc się. Zerkał na Irię i wreszcie postanowił zagadnąć.
- Jak trafiłyście z siostrą w to miejsce? Dlaczego pracujecie dla Imperium?

Arvelus

Iria na moment znieruchomiała. Na twarzy wyrósł jej nieładny grymas, ale Dartum nie mógł tego zobaczyć, bo była do niego odwrócona plecami.
-Bo chciałyśmy. Imperium się ze mną skontaktowało i zaciągnęło. Same chciałyśmy. My...

Liverrin

Dartum

Zerwał kilka jagód i wpatrzył się w kobietę. Nie odezwał się, czekając i licząc na dalszy ciąg.

Arvelus

Iria się zawiesiła. Wpatrywała się w jagodę którą właśnie zerwała. Nagle energicznie pokręciła głową.
Wyprostowała się i wpatrywała w niebo, przez szczeliny między liśćmi.
Dartum zobaczył, że chwyciła się za ramiona i przycisnęła podbródek do piersi.
Chwilę potem podniosła jedną z rąk w okolice oka i zaraz opuściła wzdłuż tułowia.
Mniej więcej w połowie drogi dostrzegł nikły błysk na jej palcu wskazującym. Zwykły człowiek by tego nie zauważył
-Jesteśmy siostrami- powiedziała niepewnie- siostrami- powtórzyła szeptem, a Dartum usłyszał, mimo że znowu nie powinien

Liverrin

Dartum

Spuścił wzrok, oceniając zawartość sakwy.
Nie chciał męczyć dziewczyny kolejnymi pytaniami. Poczuł, że byłoby to nietaktowne. On tak pomyślał. Ech, te kobiety...
- Wra... - odchrząknął. - Wracajmy, dobrze?

Arvelus

Iria spojrzała do torby. Nazbierano już całkiem sporo jagód.
-Dobrze, już wystarczy
Po krótkim marszu dwójka dołączyła do Eri

Lasard

Eri Addon

Gdy Iria i Dartum wrócili Eri podała im ich kawałki mięsa i zaczęła pałaszować swój.

Liverrin

Dartum

Mężczyzna położył swoją sakwę przy ognisku, w bezpiecznej odległości od żaru. Uchylił wieko, tym samym sugerując, że jagody należą do wszystkich. Chwycił swój kawałek mięsa, nawet nie dziękując, i zaczął konsumować.

Arvelus

Iria podeszła do sakwy Dartuma i przesypała sporą część swoich do jego. Po czym sama zaczęła jeść mięso zagryzając jagodami które sobie zostawiła.
Posiłek nie był przedniej jakości, do mięsa brakowało przypraw, choć jagody nieco pomagały. Ale i tak nikt nie wybrzydzał.

Lasard

Eri Addon

Gdy Eri zjadła swoje mięso, przegryzając je chlebem, i serem które zakupiła. Gdy już się najadła, poczęstowała się kilkoma jagodami jako deserem po dość sytej kolacji. Gdy skończyła położyła się na ziemi i zaczęła przyglądać się niebu.

Liverrin

Dartum

Gdy mężczyzna skończył posiłek, rozłożył się przy ognisku. Podpierał się łokciem i w tej pozycji patrzy na tańczące płomienie. Co jakiś czas zerkał też na kobiety. Niedługo będą musieli ruszać. Im szybciej wykonają zlecone zadanie, tym lepiej.

Arvelus

Sen był spokojny
Trójka śniła o wszystkim i o niczym, a i tak nie zapamiętała najmniejszego szczegółu...

Dartum
W pewnym momencie sny się zmieniły, były złe. Czerwone oczy postaci w ciemności. Dużo czerwonych oczu... Napawały cię przerażaniem, tak wielkim, że uciekłeś na jawę przed nimi.
Otworzyłeś oczy, po ognisku pozostały żarzące się węgle. Nagle usłyszałeś w krzakach trzask i, pół sekundy później, trzepnięcie i piśnięcie. Chwilę potem zobaczyłeś dwa ślepia w krzakach w których odbijał się żar z ogniska...

Liverrin

Dartum

Pierwszy odruch był silny, ale mężczyzna zdołał go powstrzymać. Nie chwycił ostrzy leżących nieopodal. Starał się nie drgnąć. Uważnie przypatrzył się ślepiom, a jego dłoń bardzo powoli sunęła ku rękojeści miecza.

Arvelus

Czerwone ślepia zniknęły w krzakach. Ale przez chwilę widziałeś w krzakach coś co wyglądało jak odblask na klindze miecz...

Liverrin

Datum

Mężczyzna powoli podniósł się do pozycji siedzącej. Chwycił jedno z ostrzy, podczołgał się do najbliższej z kobiet i delikatnym muśnięciem palców spróbował ją obudzić. Gdyby się odezwała, Dartum syknąłby, przytykając palce do ust.

Arvelus

Gdy tylko Dartum się podniósł usłyszał wrzask
-Hadziaaa!!
i z krzaków wyskoczyło kilka ciemnych sylwetek szarżujących w waszą stronę

Lasard

Eri Addon

Kobieta podniosła się z ziemi jakby ją piorun strzelił. Niestety nie obudziła się do końca:
-Co?! Tak, tak, już wstaję! -szybko przetarła oczy i wtedy do niej dotarło że coś jest nie tak.

Liverrin

Dartum

Nie czekając dłużej mężczyzna zerwał się na równe nogi. W obu dłoniach już błyszczały ostrza. Oczy błysnęły mu groźnie. W głębi duszy, choć niechętnie dopuszczał do siebie tę myśl, liczył na to. Liczył, że coś wychyli się z ciemności.
Zamłynkował szybko mieczami, postępując krok do przodu. Był gotów. Gotów, by stawić opór. Gotów, by zabić.

Arvelus

Nagle dwójka usłyszała wilcze wycie. Nie byłoby to dziwne gdyby nie to, że dochodziło zza ich pleców. Była to Iria. Klęczała na jednym kolanie, podpierając się jedną ręką wyła do nieba. Na chwilę rozkojarzyło to napastników. Tylko na sekundę, ale dało to Eri czas aby odruchowo sięgnąć do ostrza.
Wrogowie zaczęli biegać dookoła was, bardzo szybko... Było ich z pół tuzina

Lasard

Eri Addon

Eri wyciągnęła swój rapier i przygotowała się do odparcia ataku przeciwnika.
-Czego chcecie? -zwróciła się do napastników.
Gdy wróg zaatakuje najpierw ma zamiar wykonać fintę by zmylić oponenta i wtedy go zabić.

Arvelus

Iria drgnęła, jakby chciała się rzucić na przeciwników, ale zatrzymała odruch. Dobyła ostrzy i założyła je na ręce.

-Szczury niedomyte!- Wrzasnęła Iria i wtedy się zaczęło.

Na każdego z drużyny rzuciło się dwóch...
Klon nie czekał, sam wybiegł na przeciw. Zbił dwa uderzenia sejmitarem i z całym impetem wleciał w jednego z przeciwników. Teraz, kiedy mozna było porównać okazało się, że są dosyć niscy, ale dziwni. Choć w feworze walki nie można bylo zidentyfikować co było dziwnego...

Eri
Dwaj przeciwnicy rzucili się na kobietę.
Jeden miał dwa sejmitary, a drugi długi miecz i długi nóż...

Dartum
Jeden z przeciwników rzucił się na człowieka wymachując młyńce dwoma rapierami, a drugi został z tyłu
BRZDĘK!
Dało się słyszeć cięciwę...

Lasard

Eri Addon

Gdy Eri usłyszała dźwięk cięciwy uskoczyła o tyłu na wypadek gdyby to w nią leciał pocisk. Następnie przygotowała się do walki z dwoma przeciwnikami. Miała zamiar najpierw się bronić by wyczuć przeciwnika, i po fincie zabić jednego z nich.

Arvelus

Eri
Skoczyła do tyłu, ale przeciwnicy błyskawicznie do niej doskoczyli.
Szybko się okazało, że z dwoma nie bardzo da sobie radę, oboje z wielką wprawą walczyli dwoma orężami, choć do samej Eri daleko było każdemu z nich z osobna. Ale we dwójkę ciężko było. Frontalnie została zmuszona do defensywy