|
Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mish
Badacz Podziemi
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Odległej Galaktyki
|
Wysłany: Sob 16:32, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Galadrin Tanart
Tanart odpowiedział Hebronowi:
-Po prostu chcę mieć z głowy te durne oskarżenia, i jutro normalnie wyjechać z tej dziury.- mówiąc to uśmiechnął się lekko- Poza tym chcę zobaczyć tą całą Karę przy pracy- rzekł po czym ruszył w kierunku drzwi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szymkowiak
Użytkownik Zaawansowany
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:36, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hebron
No to chyba pójdę z Wami. - rzekł i wstał od stołu.
Przechodząc obok szynku krzyknął do oberżysty Nie spiesz się z tą strawą
Wybiegł z karczmy i ruszył za innymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czera
Kontemplujący
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się biorą ci kretyni
|
Wysłany: Sob 19:52, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Findar syn Saldurfa odpowiada: - Ja nie mogę pokazać ci zwłok kobiety. Takie pozwolenie w tym wypadku może wydać tylko ojciec szwaczki. Do niego musicie się zwrócić. Szczerze to wątpię by się zgodził, ale próbować można. To samo tyczy się miejsca zbrodni. Następnie wychodzi już na dobre. Karczmarz wchodzi do komnaty i podaje wam posiłek wraz z trunkiem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szymkowiak
Użytkownik Zaawansowany
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:13, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hebron
Z chęcią poszedłby do ojca szwaczki, ale przyjemny zapach pieczystego mięsa i fakt, że jego żołądek mocno o sobie przypominał, zmusił go do powrotu do stołu.
Zatopił łapczywie zęby w mięsie i wypił swoją porcję gorzałki. Poczuł miłe ciepło w żołądku. Rozsiadł się wygodnie i wytwornym gestem skłonił Galadrina i Karę do stołu. Nie patrząc na ich reakcję kontynuował jedzenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mish
Badacz Podziemi
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Odległej Galaktyki
|
Wysłany: Sob 21:38, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Galadrin Tanart
Galadrin westchnął ciężko. Wychodzi, ze będzie na jakiś czas uwięziony w tym miejscu, niegodnym nazywania wioską. Po chwili rozmyślania podszedł do stołu, i mimo głodu i pragnienia pił i jadł dystyngowanie, zupełnie, jakby podane potrawy go nie obchodziły. Potem rozsiadł się wygodnie, i zapytał innych obecnych w karczmie:
-To co, jutro idziemy do tego ojca ofiary, czy uciekamy oknem?- po czym wygiął usta w półuśmiechu.
Ostatnio zmieniony przez Mish dnia Sob 21:39, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szymkowiak
Użytkownik Zaawansowany
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:52, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hebron
Myślę, że warto by się tym zająć- powiedział po przełknięciu większego kęsa udźca. Po części liczył na jakąś nagrodę, a po części chciał zobaczyć czym tak naprawdę zajmuje się Kara.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 23:38, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ilisel
Kobieta wciąż z rezerwą obserwowała otoczenie. W międzyczasie, niepostrzeżenie, przysunęła się bliżej ognia. Liczyła, że załapie się na odrobinę jadła.
Patrzyła długo na Galadrina swym zimnym wzrokiem. Odparła równie chłodno:
- Nie rozumiem dlaczego tak porusza was ta sprawa... czyżby któreś z was coś ukrywało?
Powiodła wzrokiem po wszystkich, nie pomijając goblina, i po raz pierwszy na jej twarzy pojawił się, choć nikły, uśmiech.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mish
Badacz Podziemi
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Odległej Galaktyki
|
Wysłany: Nie 11:32, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Galadrin Tanart
Skąd, żadne z nas nic nie ukrywa- odparł gładko- Ale chcę wyjechać wreszcie z tego..- przez chwilę szukał odpowiedniego określenia, po czym rzekł z niesmakiem- miejsca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 18:20, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kara
Odezwała się swoim zimnym głosem
-Wybacz, ale nie zgodzę się z tobą- zwróciła się do Galadrina
-Ja ukrywam bardzo wiele rzeczy, choć nie zamierzam się żadną z moich tajemnic podzielić.- dalej zwróciła twarz, a raczej kaptur, w stronę Ilisel.
- A to czemu się interesuję tą sprawą to chyba jednak nie twój interes panienko, skoro nie rozumiesz. Dokonano zabójstwa, a zabójca jest na wolności. Nikt w okolicy nie może czuć się bezpieczny. Kto będzie następny? Matka siedmiorga dzieci? Czy może jej mąż, utrzymujący całą ósemkę? Prawo jest po to aby go przestrzegać, nie, nie mówię o ludzkim prawie, bo niekiedy jest ono tak absurdalne, że trzymanie się go graniczy z szaleństwem.
Tu chodzi o porządek. Są tacy co powinni żyć i tacy co powinni zginąć, ale nie do ludzi należy decydowanie o tym kto jest kto. Wszelkie światy chwieją się, jak tarcza na ostrzu piki. Drgająca w wątłej równowadze, spadające piórko może ją przeważyć. Tak jest z naszym światem i każdym innym. Równowaga musi zostać zachowana. Inaczej cały świat spadnie w otchłań, ciągnąć za sobą nieskończone ilości innych. To jest właśnie powód dla którego się interesuję. Każdy z nas może dbać w jakiś sposób o równowagę świata. Nie zrobi on wiele, jeden człowiek jest jak kropla w oceanie, ale lepsze to niż nic. A ludzi dbających o równowagę jest na prawdę wielu, choć pozostają oni w cieniu. Ja, jako jedna z niewielu, wyszłam z ukrycia. Mam ku temu swoje powody.
Podczas mówienia włożyła ręce pod kaptur i wyciągnęła spod niego maskę rozrzeźbioną w kształt czaszki bez żuchwy.
Następnie zdjęła kaptur odsłaniając zabandażowaną twarz. Sięgnęła rękami za kark, coś przez chwilę porobiła i zaczęła odwiązywać. Okazało się, że było to dość dziwnie zawiązane, najpierw okrążyła szeroki obwód twarzy, a potem odwiązała bandaż tak, że odsłonił tylko dolną część twarzy, od końca nosa w dół. Okazało się, że kolor skóry nie bardzo różnił się od bandaża. Niemal ten sam odcień, tak blady, że prawie szary. Tylko bandaż wydawał się żywszy...
Potem wzięła się do jedzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azgoth
Generał Podziemi
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 18:25, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jazzik
Goblin nie przyłączył się do zamieszania i został przy stole dzięki czemu zabrał się za jedzenie od razu gdy karczmarz je przyniósł. Czuł się trochę szczęśliwszy, zaczął nawet się lekko uśmiechać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mish
Badacz Podziemi
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Odległej Galaktyki
|
Wysłany: Nie 19:41, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Galadrin Tanart
Tanart z nutką rozbawienia wysłuchał przemowy Kary,po czym rzekł:
-Nie wiem jak wy, ale ja myślę, że chyba pora spać. Roztrząsanie, czy nas obchodzi to morderstwo, czy nie, i czemu, proponuję przełożyć na jutro- mówiąc to uśmiechnął się lekko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szymkowiak
Użytkownik Zaawansowany
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:59, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hebron
Masz rację, Galdrinie. Udajmy się na spoczynek, a jutro jeszcze porozmawiamy.- ziewnął lekko i uśmiechnął się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czera
Kontemplujący
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się biorą ci kretyni
|
Wysłany: Nie 21:07, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Robicie się coraz bardziej senni. Deszcz przestaje padać. Karczmarz próbuje rozpalić ognisko. Jesteście już mniej głodni, choć do zaspokojenia waszych potrzeb jest jeszcze daleko. Wcale wam to nie odpowiada. Powieki wasze są coraz cięższe. Powoli, powoli opadają.
- Przybysze, czy chcecie tutaj nocować? Jeśli tak to tylko w tej izbie! Spróbujcie coś zmajstrować to wam nogi z tyłka powyrywam - mówi karczmarz szczególnie przypatrując się kobiecie obwieszonej kośćmi. Mężczyzna wychodzi z pomieszczenia zasuwając za sobą kotarę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 22:49, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ilisel
Słuchała w milczeniu, z wyrazem dumy i wyniosłości na twarzy. Gdy Kara skończyła, elfica odparła spokojnie, choć niezbyt uprzejmie:
- Nie życzę sobie, byś nazywała mnie panienką. I wyobraź sobie, że rozumiem co się wydarzyło. Ludzie wciąż łamią prawo. Wciąż zabijają się nawzajem. Przywykłam do tego. Tym bardziej dziwi mnie wasze zainteresowanie sprawą.
Kończąc, oderwała od Kary mrożące spojrzenie i przebiegła wzrokiem po reszcie. Przeczesała ręką włosy, choć i tak były idealnie ułożone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 11:37, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kara
-Pierwszy raz doświadczyłam śmierci mając 7 lat. Orkowie wyrżnęli całą moją rodzinę. Od tego momentu widziałam na prawdę bardzo wiele trupów, które nie koniecznie grzecznie leżały w kałuży krwi. Widziałam masakry i rzezie. Ofiary jednego czystego pchnięcia i ludzi zabitych zwykłym kamieniem których twarz dało się poznać tylko po miejscu w którym była. Widziałam morderstwa, ofiary składane krwawym bogom, skazańców spalanych na stosach, chorych umierających we własnych fekaliach, wymiocinach i ropie. Widziałam szaleńców wydrapujących sobie oczy i wariatów biegających od ściany do ściany póki nie byli już tak połamani i obici, że nie mogli się podnieść. Widziałam ludzi ginących w drgawkach, ze łzami w oczach, takich co ginęli w chwalebnej szarży i takich co czuli ulgę umierając.
Poznałam na prawdę wiele rodzaji odejścia z tego świata, na prawdę wiele trupów, podejrzewam, że więcej niż ty kiedykolwiek zobaczysz.
Oswoiłam się ze śmiercią, ale nie oznacza to, że mam serce z kamienia.
Czuję ból innych...
Smutek i gorycz ojca tej szwaczki,
rozpacz jej matki,
pustkę w sercach jej przyjaciół
strach przyjaciółek bojących się teraz o własne życie...
Czy to źle, że wciąż obcując ze śmiercią potrafiłam pozostać czlowiekiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azgoth
Generał Podziemi
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 14:24, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jazzik
- Chyba faktycznie pora iść spać - stwierdził.
Po czym zaczął rozglądać się za jakimś wygodnym miejscem do spania. W końcu wybrał kawałek podłogi niedaleko ogniska, złożył tam wszystkie swoje rzeczy, owinął się ciaśniej płaszczem i położył się próbując zasnąć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mish
Badacz Podziemi
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Odległej Galaktyki
|
Wysłany: Pon 16:00, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Galadrin Tanart
Galadrin poszedł w kierunku kąta sali, wygodnie ułożył się na kocu, pomruczał coś pod nosem, po czym rzekł:
-Dobranoc wszystkim, jeśli chcecie się kłócić kłóćcie się gdzie indziej.- po czym położył się spać.
Ostatnio zmieniony przez Mish dnia Pon 19:10, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szymkowiak
Użytkownik Zaawansowany
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:09, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hebron
Wstał od stołu i położył się przy palenisku na przeciw Jazzika.
Naszą rozmowę dokończymy jutro- dobrej nocy - powiedział, okrywając się kocem. Jeszcze chwilę patrzy na ogień i stara się zasnąć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Makkovar
Użytkownik
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Karton, trzeci od lewej
|
Wysłany: Pon 17:13, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Yllyan
Dawno skończył jeść, ale z zainteresowaniem przysłuchiwał się rozmowie kobiet. W końcu znużenie zwyciężyło i położył się w pobliżu paleniska, nie zwracając uwago na krzątania karczmarza. Gdy ten wyszedł, powieki elfa opadły powoli pod ciężarem wrażeń minionego dnia i wieczora.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czera
Kontemplujący
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się biorą ci kretyni
|
Wysłany: Pon 19:18, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Noc zapadła. Mimo niewygód związanych ze spaniem na podłodze spaliście jak małe dzieci. Nawet pochrapywanie co poniektórych nie wyrwało was ze snu. Noc nie obdarzyła was żadnymi snami. Pierwsze promienie wschodzącego słońca, przefiltrowane przez rybie błony w oknach karczmy kładą się na brudnej podłodze ostrym światłem, który kuje was w oczy. Jedyne dodatkowe światło wdziera się przez dziurę w dachu tworząc świetlisty słup pozwalający oczom ogarnąć otoczenie. Czujecie się połamani. Przeciągacie się i ziewać. Macie ochotę zwilżyć wasze wysuszone wargi. Jedyne co dostrzegacie w pomieszczeniu to niedokończony antałek okowity. Zaczyna także burczeć wam w brzuchu. Do sieni wchodzi karczmarz przez drzwi odsłaniając kotarę doi kuchni. Przemawia zaspanym głosem: -Dobra. Zbierajcie się stąd. Muszę zamknąć swój interes w dzień. Z resztą zapłaciliście tylko za nocleg i kolacje. Żegnam was. Mężczyzna czeka, aż wyjdziecie. Wymownie spogląda na drzwi wejściowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mish
Badacz Podziemi
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Odległej Galaktyki
|
Wysłany: Pon 19:25, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Galadrin Tanart
Ale z ciebie sympatyczny człowiek, karczmarzu- rzekł Tanart złośliwie, przeciągając się i sprawdzając, czy jego sakiewka dalej wisi u pasa- Ale i tak nie zamierzam zostawać w tych świetnych karczemnych warunkach, ani w waszej urokliwej wiosce dużo dłużej. - Tanart wstał, zebrał swoje rzeczy i ruszył w kierunku drzwi, aby pooddychać świeżym powietrzem i pobyć chwilę na osobności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 10:10, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kara
Obudziła się nawet nie otwierająśc oczu. po prostu w pewnym momencie odzyskała świadomość. Poleżała jeszcze chwilkę i wstała, jakby leżała od nie więcej niż 5 minut.
Wychodząc zagadała do karczmarza
-Wiesz gdzie mieszkała ta szwaczka, lub jej ojciec?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czera
Kontemplujący
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się biorą ci kretyni
|
Wysłany: Wto 12:01, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak, mieszkała na wschodnim krańcu wioski - odpowiada oschle mężczyzna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arvelus
Arcymag
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 12:57, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kara
Podziękowała swoim zwykłym, zimnym tonem i skierowała się w tamtą stronę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szymkowiak
Użytkownik Zaawansowany
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:25, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hebron
Mężczyzna wstał i poprzeciągał się. Schował koc do plecaka i sprawdził czy wszystko leży na swoim miejscu. Rozejrzał się po oberży i bez słowa wyszedł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|