Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Azgoth

Beren

Gnom miał lekkie wyrzuty sumienia. Ale przecież nie można wszystkich uratować.
- Co dalej? Otwieramy kolejne drzwi żeby znaleźć następnego popaprańca lub niebezpieczeństwo?

Lasard

Lapis Lazurit

-Chodźmy znaleźć wyjście stąd. Już dostatecznie dużo czasu tu straciliśmy. -powiedział i ruszył w głąb korytarza.

Arvelus

korytarz kończył się tak jak zaczynał. Takimi samymi drzwiami z taką samą zasuwą

Lasard

Lapis Lazurit

Chłopak podszedł do drzwi. Stanął przed nimi i odwrócił się do Berena.
-Miejmy nadzieję że nikogo tam nie ma.

Azgoth

Beren

Gnom wziął głęboki oddech i otworzył powoli drzwi.

Arvelus

Za tymi drzwiami było coś dziwnego. Tak, coś to było dobre określenie.
W sumie była to jakaś dziwna stalowa kula z której wychodziło 6 łańcuchów. Po jednym na ścianę, w tym jeden wychodził znad drzwi i jeden na sufit oraz jeden na podłogę. Z kuli wystawały różne rurki, przewody. Miała też szklany wizjer, widać było, że w środku jest jakaś masa której nie potrafiliście zidentyfikować

Azgoth

Beren

Cicho wślizgnął się do środka.

Lasard

Lapis Lazurit

Chłopak ostrożnie wszedł do pokoju.
-To raczej nie jest wyjście... -powiedział i podszedł do kuli.

Azgoth

Beren

- A może to jest źródło blokującej magii?- powiedział nieomal szeptem

Lasard

Lapis Lazurit

-Hmm... nie sądzę by to było to. Gdzieś gdzie tak łatwo można się było dostać raczej nie umieścili by czegoś takiego.

Arvelus

//Zapomniałem dodać, kula ma jakieś 1,5 metra średnicy;]

Azgoth

Beren

- To do czego to może służyć? -zamyślił się- W sumie to chyba bezpiecznych przedmiotów nie przykuwa się łańcuchami do ściany, więc może chodźmy dalej.

Arvelus

Nagle w wizjerze zauwazyliście coś dziwnego. Cos jakby obrys dłoni która dotykając szyby dała się ponieść dalej z prądem

Lasard

Lapis Lazurit

-W tej kuli ktoś jest! -powiedział- Wydaje mi się że powinniśmy stąd iść. Wyjścia tu nie ma, a po tym co widziałem w innych celach, sądzę że ten kto siedzi w tej kuli musi być naprawdę niebezpieczny. Chodźmy stąd. Musimy wyjść tą samą drogą którą weszliśmy. -potem wyszedł z pokoju.

Azgoth

Beren

Gnom wzruszył ramionami.
- Może masz rację...- po czym także wyszedł z pokoju i ruszył w kierunku wyjścia.

Arvelus

Po kilku chwilach przypomnieliście sobie którymi drzwiami weszliście. Znów wkroczyliście w mrok, przez moment nic nie widzieliście. Po chwili jednak się przyzwyczailiście i doszliście do przejścia, które jednak teraz było zamknięte

Lasard

Lapis Lazurit

-Dobra... to teraz jak stąd wyjść?
Chłopak zaczął przeszukiwać ściany by odnaleźć ukryty przycisk.
-Pamiętasz co on wcześniej mówił by je otworzyć? I czy wiesz co zrobimy jak stąd wyjdziemy, bo ja mam już mętlik w głowie?

Azgoth

Beren

Gnom podrapał się po brodzie w głębokim zmyśleniu.
- To było jakoś...Assa...Aspi...Astori...Astrusso! - wykrzyknął na samym końcu

Arvelus

Lasard po jakimś czasie znalazł przycisk. Nie od razu, ale liczy się efekt. Kamień gładko wcisnął się cal wgłąb.
Chwilę potem gnom przypomniał sobie hasło.
Ściana zadrżała i zaczęła się powoli odsuwać. W pierwszej chwili światło was poraziło i nic nie widzieliście

Azgoth

Beren

Przysłonił oczy palcami, a gdy odzyskał wzrok wyszedł z korytarza i rozejrzał się po pokoju.

Lasard

Lapis Lazurit

Chłopak odwrócił szybko głowę, i przymknął oczy. Gdy wzrok przyzwyczaił mu się do światła, rozejrzał się po pokoju.

Arvelus

Zauważyliście coś co was nieco zaniepokoiło. W rogu stał taboret którego wcześniej nie było

Azgoth

Beren

- Co to? - spytał, wskazując na nowy taboret - I co teraz? Idziemy do Egredii?

Lasard

Lapis LAzurit

-To tu wcześniej nie stało. -powiedział i zaczął się drapać po głowie- Chcę coś sprawdzić. Zamknijmy drzwi i potem otwórzmy je ponownie. Może znajdziemy się w innym pomieszczeniu.

Azgoth

Beren

Gnom popatrzył z litością na chłopaka, lecz się zgodził. Wszedł z powrotem do korytarza.
- Wciśnij guzik. Ossurtsa!