Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W poszukiwaniu "Zaginionej Krainy" - sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 14:02, 28 Sie 2006    Temat postu:

Raven de Kruk
Szynkarz obdażył Cię spojrzeniem pełnym dumy i jednocześnie zadowolenia:
- Trzy dni powiadasz? Hm... to będzie jakieś 13 sztuk srebra.
Lyzair
W rogu naprzeciwko ciebie siedział pewien podejrzany jegomość. Miał on ciemną brązową szatę, lekko poszarzałą i wytartą od uzytkowania. Kaptur miał nasunięty na twarz tak, że dostrzegłeś w jego cieniu jedynie wąskie wargi nieznajomego. Bokiem wyraźnie kogoś obserwował... patrzył w stronę, gdzie siedział tylko Druid, na którego patrzyłeś! "Podejrzany... może lepiej mieć go na oku..." pomyślałeś.
Yestra
Nic podejrzanego się nie dzieje. "Ci dwaj... to po prostu zwyczajni poszukiwacze przygód". Nagle nabiegła Cię pewna myśl. "A co jeżeli też poszukują tej Krainy z legend?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:52, 28 Sie 2006    Temat postu:

Yestra

Druid tknięty przeczuciem (i dziwnym wrażeniem, że musi wyglądać co najmniej dziwnie gdy tak bez niczego siedzi w kącie karczmy) zdecydował się opuścić lokal. Nie śpiesząc się poszedł na górę, rozpakował się i wrócił na parter. Otuliwszy się płaszczem wyszedł na zewnątrz. dusił się. Przebywanie w jedym miejscu mu nie służyło. I chodź nie minęło wiele czasu już stęsknił się za Cieniem. Skierował kroki do lasu. Miał przeczucie, że zabawi tu dłużej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 20:42, 28 Sie 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

13 sztuk srebra... jakby podał cenę co najmniej 20 sztuk wstrzął bym awanturę, że za drogo, ale na taką cenę mogę jeszcze przystąpić... Ta myśl przeszła jak burza w umyśle Ravena. Odpiął jednak jedną z sakiewek od pasa, wyjął 13 sztuk srebra i ofiarował szynkarzowi, po czym przypiął sakiewkę na swoje poprzednie miejsce. Gdy człek, który wskazał mu szynkarza zniknął na pewien czas, Raven stał jeszcze przy ladzie. Postanowił jednak, że zrobi niezapowiedzianą wizytę człowieczkowi - Raven był pewien, że i on zna się w pewnym stopniu na magii, a co za tym idzie, mogliby się wymienić doświadczeniem. Odkąd zginął jego ojciec, Raven nie spotkał w ogóle nikogo kto parał się magią, a przecież tak bardzo lubił wymieniać się poglądami na temat magii ze swym ojcem... Powiedział telepatycznie swemu kocurowi, aby obserwował wszystko bacznie, sam natomiast oddał się bezgranicznemu obserwowaniu pięknej elfki z karczmy...

Po kilku chwilach człowiek, który był obiektem zainteresowania Ravena zszedł z góry i wyszedł z gospody. Kot jego poruszył się dziwnie, a Raven oprzytomniał. Dał znać szynkarzowi, że wróci tu jeszcze po swój pokój, po czym wybiegł z karczmy (chciał dogonić za wszelką cenę człowieka), robiąc dużo hałasu ogromnymi buciorami. Za nim wybiegł jego kot, który byłby z kolei niesłyszalny dla innych, gdyby nie plecaczek oddający dziwne odgłosy podczas biegu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:00, 28 Sie 2006    Temat postu:

Lyzair

"Zabawne...pewnie miłośnik ciszy i spokoju" [osoba w brazowej szacie] Pomyślałem z sarkazmem. "Zastanawiam się czy nie powiedziec o tym temu człowiekowi, w końcu niecodziennie można się spotkać z zainteresowaniem takiej osoby jak ten jegomość w brazowej szacie... Zresztą przydałaby mi się chyba jakaś kompania, a ten druid na pewno będzie chciał wiedzieć o tym ewentualnym zagrożeniu..."

Widząc, że elf wybiegł za człowiekiem "Ja chciałem za nim pójść... Ale nic zaskocze obu i upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu..."

Wychodzę za Elfem i skradam się w jego kierunku by "dopaść" go w czasie spotkania z człowiekiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 13:10, 29 Sie 2006    Temat postu:

Yestra
Wyszedłeś z karczmy. Dookoła było biało. Słońce mocno przygrzewało. Domyśliłeś się, że Cienia znajdziesz w lesie nieopodal.
Lyzair
Gdy Druid wyszedł, zerwał się za nim owy podejrzany jegomość. Potem ty wyszedłeś [za Ravenem], w myślach zastanawiając sie, czemu szpieguje tamtego.
Raven de Kruk
Zobaczyłeś wychodzącego z karczmy kogoś w brązowej szacie. Nie powiązałeś jednak tego faktu z niczym podejrzanym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 15:16, 29 Sie 2006    Temat postu:

Lyzair

Ciekawe... To komplikuje trochę zadanie ale staram się pozostac niezauważonym. Zdaje mi się również, że każdy z nich dojdzie w końcu do tego samego miejsca... Nic to rozglądam się za wszystkimi i staram się nikogo nie zgubić, Szczególną uwagę zwracam na Jegomościa w brązowej szacie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 19:11, 29 Sie 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

Raven wybiegł z gospody głośno zatrzaskując drzwi i omal nie przygniatając nimi swego kocura. Stanął na chwilę przed wejściem i poczuł jak temperatura się zmienia... mimo, że słońce grzało, było pełno śniegu do czego elf się już przyzwyczaił. Rozglądnął się szybko po okolicy i zobaczył jak szukany przez niego człowiek zmierza do lasu. Jego nadzwyczajny intelekt powiązał ten fakt z tym, że jest to zapewne ktoś znający się na magii „a więc zapewne druid... tak, bez wątpienia to druid".

Nie było czasu, na więcej rozmyślań. Cel Ravena oddalał się coraz bardziej. Elf nie czekał już dłużej i pobiegł ile sił w nogach, a za nim czarny kocur, który wyglądał niczym zły omen na bialutkim śniegu. Dystans między druidem, a magiem coraz bardziej się zmniejszał... "jeszcze trochę... jeszcze kilkanaście metrów... już mnie pewnie słyszy i..." po czym Raven złapał go za prawe ramię w taki sposób, aby druid odwrócił się w jego kierunku...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 19:50, 29 Sie 2006    Temat postu:

Yestra
Ktoś złapał Cię za ramię i pociagnął do siebie. Przestraszyłeś się i niemal uderzyłeś postać. Był to ten sam elf, który stanął w przejściu gospody. Kątem oka, za nim, dostrzegłeś jakiś cień poruszający się po skraju lasu. Z pewnością ludzka lub elficka sylwetka.
Raven de Kruk
Gdy chwyciłeś driuda za ramię, ten spojrzał na ciebie z niepewnością. Nie wiedziałeś o co mu chodzi i szybko zapragnąłeś o to zapytać.
Lyzair
Stałeś za dużym powalonym pniem drzewa, w odległości około 10 metrów od druida i... elfa... który wyglądał znajomo. "Tak, to ten, za którym wszedłem do gospody! Czego on może od niego chcieć..." Za parą "nieznajomych", na skraju lasu, dostrzegłes biegnacą sylwetkę. "To zapewne ten podejrzany jegomośś w brazowej szacie" pomyślałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:20, 29 Sie 2006    Temat postu:

Lyzair

Hmmm... zastanawiające, na razie lepiej się nie ujawniać... Ale sądze, że warto wiedzieć czemu "pan brazowa szata" również ich śledzi. Tak więc podkradam się do Bazowej Szaty, wyjmując przy tym jeden krótki miecz, druga ręka spoczywa na boli gotowej do rzutu. Jeśli uda mi się zbliżyć na odpowiednią odległość rzucam bolą tak by go przewrócić. Jeśli mi się nie uda rzuce sieć, by go przytrzymac a potem ogłusze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 9:53, 30 Sie 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

Gdy człowiek się odwrócił, Raven jak zwykle stracił kontakt ze światem... myślał jak, by tu zacząć rozmowę - to dziwne, że nie zastanowił się nad tym wcześniej. Jednak i szybko czarodziej oprzytomniał. Szybkim spojrzeniem oka zmierzył druida od nóg do głowy i zaczął otwierać buzię, by coś powiedzieć... nie wiedział dokładnie co powie, ale była to gra na czas, po to, aby mógł coś jeszcze wymyślić. Gdy już zaczął machać szczęką, nie wydobywając przy tym żadnego odgłosu musiało to wyglądać naprawdę komicznie - jakby próbował złapać powietrze, ale to trwało tylko przez sekundę czy dwie, w końcu wykrztusił z dumą:
- Poczekaj człowieku... jesteś druidem prawda? Czy moglibyśmy porozmawiać na spokojnie?
Po czym popatrzył na druida spokojnie i oczekiwał na jego odpowiedź, miał nadzieję, że będzie pozytywna...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 12:32, 30 Sie 2006    Temat postu:

Lyzair
Zbliżając się skrajem lasu do miejsca, gdzie ostatnio widziałeś człowieka w brązowej szacie, straciłeś go z oczu. Rozejrzałeś się nerwowo. "Gdzie on jest, u licha?!" pomyślałes nie bez goryczy. "Jak mogłem go zgubić..." plułeś sobie w brodę.
Raven de Kruk i Yestra
Raven dostrzegł kogoś stojącego na skraju lasu i rozglądającego się nerwowo. Yestra wyczuł coś w reakcji elfa i sam odwrócił się, by spojrzeć w las. Dostrzegł tą sama postać co elf, który go zagadnął. Na usta Yestry cisneły się krótkie słowa: "Hej, ty!", lecz nie wypowiedział ich, by nie spłoszyć owego nieznajomego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:30, 30 Sie 2006    Temat postu:

Lyzair

"Jeśli dopadne tą "brązową szatę" to go cyba zabije. Nikt nie będzie bez karnie znikał mi z oczu. ale póki co mam tamtych na głowie i chyba mnie spostrzegli. w takim razie nie ma sensu się ukrywać. POdchodzę do nich spokojnie i mówie
Witajcie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:45, 30 Sie 2006    Temat postu:

Yestra

Druid był zupełnie zbity z tropu. Zamknął na chwilę oczy, wyswobodził się z uścisku elfiego jegomościa i cofnął kilka kroków.
-Co się tu na bogów dzieje? - warknął. - Kim jesteście i czego chcecie? - Yestrze przypomniał się obraz drowiego dziecka. Nie to nie ma sensu... - Czy w tej parywej wsi nie można nawet wyjść na spacer? - obłoczki pary rytmicznie wydobywały się z ust rozeźlonego człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:20, 30 Sie 2006    Temat postu:

Lyzair

Najwyraźniej nie można. Odpowiedział z pod łba z przekąsem Lyzair
"Teraz będe się musiał tłumaczyć..." Pomyśłał z sarkazmem
Tak więc przyszedłem tu za człowiekiem który wywołał moje podejrzenia... I nie jest to żaden z was. Najwyraźniej bardzo się tobą zainteresował ponieważ jeszcze przed chwilą był tu w okolicy i was podchodził. Planowałem go złapać jednakże wstyd mi się przyznać, udało mu się mi umknąć ale najpewniej zapłaci za to...
Wymawiając ostatnie słowa podniosłem głowę i pokazałem moją twarz rozmówcom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 19:31, 30 Sie 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

Pojawienie się nowej postaci, która pojawia się z nikąd i mówi "witajcie" zdumiała znacząco maga, ale miło mu było poznać nową postać. Uśmiechnął się więc w jego kierunku i odpowiedział:
- Ja również witam... w tych czasach miło jest spotkać innego elfa.

Lecz gdy druid warknął w ich kierunku, Raven, aż podskoczył... uśmiech z jego twarzy znikł - elf nie lubił takiego traktowania, natychmiast przybrał minę groźnego przeciwnika, przygotowując się do miotnięcia w razie potrzeby zaklęciem... Gdy druid skończył swoją jakże wyczerpującą wypowiedź, mag usłyszał to co mruknął mu w odpowiedzi drugi elf. "Ten elf... on... ja już go przecież widziałem...tylko gdzie?" Nowa postać znów zaczęła mówić... błyskotliwy umysł czarodzieja połączył wypowiedź nowoprzybyłego elfa z tym, co sam juz wie, ... "Taaa, więc ten elf - on był w gospodzie, a ten śledzony przez niego jegomość to.. to... on musiał chyba wyjść zaraz po mnie - cóż, byłem wtedy zajęty bieganiem" Nastała cisza wśród całej trójki po obszernym tłumaczeniu się elfa, teraz przyszła pora na czarodzieja:
- Druidzie, jeśli chcesz spacerować, zrób to, bo nie zabronię ci tego, ale chciałbym z tobą porozmawiać... wydajesz mi się znać na magii... widzisz - w pewnym sensie jestem badaczem, zechcesz może porozmawiać na spokojnie?

"Jeśli druid nadal będzie taki wściekły - nie będzie to towarzystwo dla mnie, nie będę się przed nikim poniżał!!!" Pomyślał w duchu. Jednak słowa elfickiego gościa zapadły mu wyjątkowo w pamięci:
- Łajno, rozglądaj się bacznie czy ktoś nas nie obserwuje, w razie czego - daj mi znać - Raven przekazał to telepatycznie swemu kocurowi, który na to odpowiedział głośnym miauknięciem. "Nie ma szans, ja nie dam się zaskoczyć..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:27, 31 Sie 2006    Temat postu:

Yestra

Druid głęboko odetchnął. Mgiełka pomknęła z jego ust ku górze. "Gniew nic tu nie da".
-Wybaczcie waszmościowe ten wybuch... - w głosie Yestry nie było nawet nutki żalu - Ale wiele się dziś stało i musiałem... odreagować. - odwrócił się do Ravena i spojrzał na kota - Ładna bestia... - ocenił - Zapewne nie do końca naturalna... A na magii nie znam się w ścisłym tego słowa znaczeniu. Moja moc nie pochodzi z ksiąg. Z oddania i jedności z naszą wspólną Matką. Tak czy inaczej wysłucham was.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 12:44, 01 Wrz 2006    Temat postu:

[1. proszę pamiętać o tym, by dialogi pisać tak:
- [dialog].
2. proszę nie pisać z wyprzedzeniem (zawsze połowa z tego co napiszecie, może okazać się zbędna - więc po co pisać! ;))]

Wiatr zawiał nagle mocniej. Yestrze podwiał kaptur, który zasłonił mu oczy. Gdy go odsunął z twarzy, ujrzał kogoś stojącego na skraju lasu i bacznie ich obserwującego zza gałęzi drzew. Był to ten sam nieznajomy, którego ujrzał wcześniej. Stał bliżej niż poprzednio - druid dostrzegł, iż jego szata ma barwę brązu. Kaptur głęboko nasunięty miał na twarz. Gdy Yestra go ujrzał nieznajomy lekko się uśmiechnął, jakby na to czekał, i wysunął lekko rękę w bok, pod którą pojawiło się drowie dziecko (które "znikło" w gospodzie). Jegomość przejechał ręką po ciele drowa - znikło! "Więc to tak! To było jedynie namacalne złudzenie!" pomyślał nagle Yestra. Wszystko powoli do niego dotarło. Raven i Lyzair spojrzeli na Yestrę, potem na siebie nawzajem, w końcu w stronę, w którą zwrócił się Yestra. Ujrzeli jedynie oddalającą się biegiem sylwetkę. Byliście na tyle zaskoczeni, że nikt nie zdołał w porę zareagować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:11, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Lyzair

- Mam teraz dwie propozycje...
Albo postaramy sie złapać tego gościa w tej chwili albo bedziemy dalej rozprawiać o wszystkim. Chociaż sądze iz warto byłoby się przedstawić. Nazywam się Lyzair, jestem Łowca Nagród i lubie kolekcjonowac pamiątki po swoich ofiarach
(pokazując przy tym kolekcje skalpów i naszyjnik z kłow).

- A teraz proponuje rozpocząć poscig.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 11:44, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

Gdy druid zaczął przepraszać Raven się uśmiechnął. Mag poczekał do końca, aż człowiek skończy ciągnąć swój monolog po czym odpowiedział:
- Ah, bestia powiadasz... nazywam go Łajno - odparł z uśmiechem na twarzy elf, po czym dodał - domyśliłem się, że twoja magia nie pochodzi z książek, ale z mocy natury... ja jednak jestem otwarty na wszelkie nowe wiadomości, więc z chęcią posłucham jak funkcjonuje twoja moc...
Zawiał mocny wiatr i elf ucichł na chwile... jego rozmówca nie patrzył już na twarz maga, ale gdzieś indziej... Raven patrzył nadal na Yestrę, potem odwrócił się w kierunku nowoprzybyłego elfa, a potem ujrzał kogoś lub coś uciekającego...
Zapadła znowu cisza, ale tym razem przerwał ją nie Raven, ale drugi elf. Opowiedział on trochę o sobie "Ha, więc to jest Łowca Nagród...”pomyślał czarodziej. „A czy właściwie za mnie nie jest wyznaczona jakaś nagroda?" Ciarki przeszły maga gdy pomyślał, że tacy jak Lyzair mogą chcieć skrócić go o głowę. Gdy Łowca skończył opowiadać, dodał:
- A teraz proponuję rozpocząć pościg...
Jednak Raven miał kilka pytań:
- Czekaj, mości Łowco... za kim chcesz gonić? Czy za tym człowiekiem, o którym wspomniałeś wcześniej? Cóż... nie ma chyba sensu biec teraz za nim - chyba, że któryś z was jest wybitnym biegaczem... - Tu Raven się zaśmiał w duchu - nie wyobrażał sobie jakby to wyglądało gdyby on sam miał biec. Poczekał jednak co odpowiedzą inni na ten temat...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:28, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Lyzair

-Im szybciej rozpoczniemy pościg tym szybciej go złapiemy. Z kazda chwilą jego przewaga odległości może się zwiększyć. Chyba, że używa magi teleportacyjnej... to komplikuje nieco sprawę...
Podchodzę spokojnie by nie zniszczyć żadnych ewentualnych śladów do miejsca gdzie stał człowiek w brązowej szacie i zaczynam szukać tropów.
- Przedstawcie się z łaski swojej. - Rzuciłem za siebie- Będe was słyszał bez problemu. A Ty druidzie masz jakieś zwierze posiadające dobyr węch... Wilka na przykład? Mówiąc ostatnie słowa bardziej jako stwierdzenie faktu niż pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:52, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Yestra

-Mam! - rzucił druid i pomknął w strone lasu. Zatrzymał się przed ścianą drzew, kilka metrów od miejsca skąd uciekł mężczyzna z drowem. Nie mógł zatrzeć śladów - Ale Cień musi znać zapach swej ofiary. Mam więc lepszy pomysł. - włorzył palce do ust i wydał przeciągły gwizd. Wcześniej nauczył Cienia przybywać na właśnie ten sygnał. Modlił się by wilk nie był zajęty... Czekając na przybycie przyjaciela pochylił się nad śladami i starał się wytropić uciekającego. Na śniegu nie powinno to być trudne.

[Yestra ma Tropienie, a jedną ze sztuczek jest "Przybycie na zawołanie"]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 13:34, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

Gdy druid i łowca przyglądali się śladom, Raven zapytał swego kocura oto co dokładnie się stało za jego plecami, podczas rozmowy z druidem. Łajno wyjaśnił mu to najlepiej jak umiał. Po skończeniu krótkiej rozmowy telepatycznej z chowańcem, elf usłyszał jak druid wspomina coś o swoim wilku. Podszedł do nich i razem z kotem i powiedział:
- Wygląda na to panowie, że będziemy przez pewien czas ze sobą współpracować. W takim razie przedstawię, jestem Raven de Kruk - czarodziej. Kocham magię tak jak bardowie poezję, ale dość już o mnie... - Raven zamyślił się przez chwilę, kucnął i pogłaskał kota, po czym dodał - Druidzie, zdaje się, że wiesz coś o tym nieznajomym, podziel sie proszę z nami tą wiedzą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 18:23, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Ślady nieznajomego były dobrze widoczne. Były dość spore jak na elfa - z czego Lyzair wywnioskował, że owy jegomość jest człowiekiem lub pół-elfem. Obok, w jednym tylko miejscu, były ślady prawej i lewej stopy (bez butów i skarpet - widac było dobrze palce) kogoś o wiele mniejszego. Potem trop mniejszego nieznajomego urywał się - zupełnie jakby owy jegomość zniknął. Jedynie Yestra jasno pojmował co się stało. Nurtowało go jednak pytanie: "Kim jest owy jegomość?"
Po wezwaniu przez Yestrę wilka czekaliście sporą chwilę. "Pewnie zdążył już uciec...". Ta myśl nabiegła Was wszystkich, mimo iż każdy z Was ma trochę inny tok rozumowania.
Gdy Raven kończył swe pytanie, smukły czarny niczym bezgwiezdna noc wilk wypadł z lasu. Zrobił to tak niespodziewanie, że czarodziej zakończył wypowiedź krótkim kwiknięciem przerażenia. Wilk trzymał w pysku martwego zająca o białej sierści. Podbiegł do swego przyjaciela druida, położył zdobysz na ziemi i stanął wyprostowany obok nogi Yestry, czekając wyraźnie na polecenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:48, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Yestra

- Zacna zdobycz przyjacielu - oznajmił z podziwem druid - Teraz jednak naglą ważniesze sprawy... - wskazał palcem na tropy na ziemi -Szukaj! - dorzucił i sam pochylił się nad śladami. 2 tropicieli znacznie szybciej odnajdzie wroga niż jeden...


[kolejna sztuczka 'tropienie z właścicielem']
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 15:54, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Lyzair

Cytat:
Gdy Raven kończył swe pytanie, smukły czarny niczym bezgwiezdna noc wilk wypadł z lasu. Zrobił to tak niespodziewanie, że czarodziej zakończył wypowiedź krótkim kwiknięciem przerażenia. Wilk trzymał w pysku martwego zająca o białej sierści.


"Dokładnie tak jak się spodziewałem..." Stwierdziłem w myślach. "Lepiej pomogę im z tym tropieniem, w końcu "brązowy" ma byc moją ofiarą" Pomagam więc Yestrze w tropieniu.

- Pomogę Ci z tym tropieniem. Złapanie "brązowej szaty" to dla mnie aktualnie priorytet gdyż splamiłem swój honor dając mu uciec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 6 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin