|
Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 11:48, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Yestra
Yestra odnalazł Cienia, leżał w tym samym miejscu, w którym go zostawili... Wilk ledwo dyszał, zwierzę było w opłakanym stanie.
Lyzair
W piwnicy było ciemno, Lyzair nie był w stanie nic dostrzec po zamknięciu drzwi... jednak slyszał ruchy, z całą pewnością przytomnego już, giganta.
Danhold
Krasnolud stał i przypatrywał się diurze, lecz nic się nie działo...
Raven
Raven powtarza zaklęcia... z pewnością zajmie mu to trochę czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujek czikit
Adept
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:22, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Yestra
Druid westchnął ciężko. Usiadł obok wilka i pogłaskał go. Dumny łowca zwykle nie lubił tej pieszczoty, ale w tej chwili okazanie mu czułości zapewne nie zaważy na jego honorze.
- Odpoczywaj przyjacielu... Muszę iść. Sądzę, że wiem jak ci pomóc. Wrócę z posiłkiem dla ciebie... - Yestra mówił powoli i bardziej do siebie niż do wilka. Cień nie rozumiał przecież słów, jednak doskonale wiedział co ma na myśli jego przyjaciel.
Druid wstał, otrzepał szatę i ruszył w kierunku gospody. Musi poważnie porozmawiać z Ravenem i Lyzairem. Cienia powierzył Matce Naturze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drakestar
Zbrojny
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:44, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
Heh jest przytomny... Świetnie. Raczej nie udało mu się rozplątać węzłów na nogach, ani jakimś cudem uleczyć zniszczonych rąk. Lyzair podszedł po cichu i z pełna uwagą do miejsca w którym zostawił giganta. Gdy go ujrzał (albo nie) starał się cały czas pozostać w cieniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 19:47, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Yestra
Yestra doszedł do gospody przez nic nie zatrzymywany. Gdy wszedł do środka, nie dostrzegł żadnego ze swych przyjaciół.
Lyzair
W piwnicy było ciemno - nie było tam okien, stąd Lyzair nie był w stanie dostrzec nic, mimo, że jako elf miał niezwykle wyostrzone zmysły...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Apsik
Zbrojny
Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 21:50, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Pytanko: czy Raven może już działać, czy mam trochę poczekać, bo studiuje księgę?]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dragii
Użytkownik
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 8:49, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Danhold
Krasnolud cały czas czekał aż się coś wydarzy, lecz powoli zaczął mu dokuczać zimny wiatr i mięśnie zaczynały boleć. A na dosyt jego brzuch domagał się swojej porcji jedzenia. „Trzeba coś z tym zrobić. Chyba głupio zrobiłem zostając tu. Pójdę do tej karczmy i niech mnie piorun trzaśnie jeśli nie mam racji.” Wstał i zaczął powoli zmierzać w stronę gospody pocierając ręce o ramiona, aby rozgrzać ciało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 11:55, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Danhold
Danhold doszedł do gospody i wszedł do środka. W krótką chwilę zrobiło mu się miło i ciepło. Nagle dostrzegł Yestrę szukającego wzrokiem przyjaciół.
Raven
[Minęło niewiele czasu patrząc z perspektywy gry: napiszę, gdy będziesz mógł już działać.]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drakestar
Zbrojny
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 6:35, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
"Kłopotliwe" pomyślał Lyzair "ede musiał iść na ślepo" I poszedł macając przed sobą droge a jednoczesie starając zachować jak największą ciszę. "Mam ochote wypatroszyć tego olbrzyma" pomyślał na zakończenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 8:22, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
Lyzair idąc, niestety potrącił jakiś kosz lub dzban. Nagle nastąpiła cisza. Gigant miał świadomość obecności elfa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujek czikit
Adept
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 9:53, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Yestra
Dostrzegł Danholda. Podszedł do niego i ściszonym głosem zapytał:
-Gdzież oni mogą być? Nieroztropnie było by o nich pytać, tak sądzę...
Spojrzał na kapłana w oczekiwaniu na odpowiedź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dragii
Użytkownik
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:25, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Danhold
Kapłan spojrzał się na zbliżającego druida. Trochę go zaskoczyło pytanie, bo przecież Yestra był przed nim w karczmie. Nie skomentował jednak tego.
–No nie wiem, ale jak nie chcesz pytać o nich to na pewno są u góry w pokoju. Ja bym tak zrobił. Ale skoro już tu jesteśmy to może coś wypijemy albo zjemy, bo konam z głodu. - Odrzekł grzecznie na pytanie towarzysza i zaczął się rozglądać za wolnym stolikiem, przy którym by można było usiąść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 18:29, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Danhold, Yestra
W gospodzie nie było zbyt dużo ludzi, dużo miejsc było wolnych.
Raven
Raven skończył przeglądać i powtarzać zaklęcia. Teraz jest gotowy, by ich użyć.
[Wszyscy
Trzeba trochę nadać tempa sesji - proszę przyspieszcie.]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Apsik
Zbrojny
Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:57, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Raven de Kruk
Raven wstał dumnie, przypiął z powrotem księgę do pasa i poskrobał się po głowie. Szybko sprawdził czy jego dzisiejsze pranie wyschło, po czym zszedł na dół do głównej izby. [Wyschło?]
Gdy zszedł zastał Yestrę i Danholda. Podszedł do nich i rzekł:
- Oooo... już wróciliście. Lyzair już zaczął przesłuchiwać tego osiłka w piwnicy.
Mag razem z pozostałymi usiadł przy stoliku i zaczął mówić ze ściszonym głosem:
- Słuchajcie. Był mały problem z wejściem z tym osiłkiem do karczmy. Ci dwaj, których pokonaliśmy, byli ściągnięci przez burmistrza, aby pozbyć się kultu druidów. Nieźle im za to płacono jednak karczmarz powiedział, że oni tak naprawdę nic nie robili... Ja myślę, że jednak coś tam działali i, że my i właśnie przeszkodziliśmy w pracy. Zapewne szukali śladów kultu, w miejscu gdzie dzień wcześniej walczyliśmy z tymi brązowymi szatami... to oni są zapewne tymi druidami...
Raven przełknął ślinę i dodał:
- A czego wy się dowiedzieliście?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drakestar
Zbrojny
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:13, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
Po przeklenięciu w myślach piwnicy i wszystkich rzeczach w niej się znajdujących Lyzair przystanał i totalnym skupieniu zaczął nasłuchiwać odgłosów najmniejszej aktywności życiowej osiłka, sam maksymalnie spowolnił oddech, by zapobiec wykryciu. Jeśli uda mu się usłyszeć osiłka spróbuje po cichu do niego dotrzeć. Jeśli nic nie usłyszy uda się nna miejsce w którym go zostawił kopiąc na wszelki wypadek w miejsce w którym powinno być ciało.
[Aha, wyjeżdzam i wrócę dopiero w Niedziele, Przepraszam]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujek czikit
Adept
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 12:40, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Yestra
Yestra westchnął. Skinął na karczmarza, by ten podał coś do picia i sam zajął miejsce przy stoliku. "Cholera, mam jeszcze coś do roboty, po co się tak rozsiadam... ". Druid nie mógł jednak odmówić zmęczonym członkom odrobiny odpoczynku... Przymkną oczy słuchając cichego gwaru rozmów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 14:16, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
Lyzair wyciszył się. Słyszał ciężko dyszącego olbrzyma, wiedział gdzie się znajduje... jednak coś mu podpowiadało, że szykują się kłopoty.
Raven, Yestra, Danhold
Siedzieliście w gospodzie. Było miło, ciepło... Karczmarz przyniósł człowiekowi kufel piwa, gdyż to było w tych okolicach specjalnością - wspaniałe, krasnoludzkie bądź ludzkie piwo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujek czikit
Adept
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:13, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Yestra
Druid wygonie, na ile było to możliwe, rozsiadł się na krzesełku w karczmie. Gdy trochę ochłonął dostrzegł wreszcie po drugiej stronie gospody siedzącego cicho Ravena. Odetchnął. Dopił jeszcze łyk trunku i spokojnym krokiem podszedł do maga.
Jakieś wieści? - zapytał cicho opierając się o blat stolika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Apsik
Zbrojny
Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:55, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Wujku Czikita... to co Raven mówił tutaj również było do Danholda i Yestry. Pisząc "mag razem z pozostałymi usiadł" miałem na myśli właśnie Yestre i Danholda]
Apsik napisał: | Raven de Kruk
Mag razem z pozostałymi usiadł przy stoliku i zaczął mówić ze ściszonym głosem:
- Słuchajcie. Był mały problem z wejściem z tym osiłkiem do karczmy. Ci dwaj, których pokonaliśmy, byli ściągnięci przez burmistrza, aby pozbyć się kultu druidów. Nieźle im za to płacono jednak karczmarz powiedział, że oni tak naprawdę nic nie robili... Ja myślę, że jednak coś tam działali i, że my i właśnie przeszkodziliśmy w pracy. Zapewne szukali śladów kultu, w miejscu gdzie dzień wcześniej walczyliśmy z tymi brązowymi szatami... to oni są zapewne tymi druidami...
Raven przełknął ślinę i dodał:
- A czego wy się dowiedzieliście? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dragii
Użytkownik
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 7:13, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Danhold
Krasnolud się rozsiadł przy stoliku. Kiedy przynieśli trunki i jedzenie ten od razu pochwycił kufel i zaczął pić. Między łykami zaczął opowiadać zerkając, co jakiś czas na Yestra o potwierdzenie.
- No, kiedy wyście poszli targając tego osiłka my z Yestra zabraliśmy się do szukania tego węża. No i jak by nie było znaleźliśmy jamę, więc nasz przyjaciel i ja rozkopaliśmy norkę. A tu niespodzianka ni zond i zowąd. Zamiast norki był tam tunel z światłem u dołu. Więc zaproponowałem abyśmy się skryli i poobserwowali czy coś z stamtąd nie wylezie. Czas się dłużył i nic. Więc Yestra się pozbierał i przyszedł tu ja oczywiście po dłuższej chwili też wróciłem. A co u was się działo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drakestar
Zbrojny
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:51, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
"Świetnie... po prostu świetnie... " pomyślał Lyzair. "Chyba najlepiej będzie jeśli poczekam tu na rozwój wydarzeń... jeśli jakimś cudem chce się na mnie zaczaić to lepiej będzie się upewnić, że oprócz oddychanie nie wykona innych ruchów..." Lyzair przykucnał z wyciągniętą bronią i dalej nasłuchiwał jakichkolwiek innych dżwięków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 12:19, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
Lyzair przykucnął z bronią w dłoni. Dyszenie było ciężkie... zbyt ciężkie i głośne, nawet jak na takiego olbrzyma. Olbrzym jednak się nie poruszał... Elf poczuł się tak, jakby ktoś go obserwował. Nerwowo się rozejrzał, jednak nic nie dostrzegł, mimo, że jego wzrok już w pewnym stopniu przyzwyczaił się do ciemności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drakestar
Zbrojny
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 8:01, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
Lyzair zaczynał się denerwować, nienawidził takich sytuacji. Postanowił jak najciszej podejść do źródła dyszenia. Jednak wciąż uważał by niedać się schwytać w pułapkę. Jego uwaga zaczeła powili urastać do poziomu paranoi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 18:38, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
Lyzair powoli zbliżał się do celu, aż poczuł na sobie ciężki, ciepły oddech. W nagłej, panicznej reakcji przewrócił się do tyłu. Źrenice elfa rozwarły się z przerażenia, gdy dostrzegł tuż przed sobą dwu- może trzymetrowego niedźwiedzia. Ogromna łapa poleciała w jego kierunku. Ciemność ogarnęła łowcę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drakestar
Zbrojny
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:14, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lyzair
Myśłi i odczucia Lyzaira w ciągu tych ostatnich sekund przed utracadeniem przytomności:
"Na Dzięwięć piekieł! Zmiennokształtny?!" zakrzyknał w myśli Lyzair. Gdy spadła na niego potęzna łapa i tracił przytomność pomyślał po raz ostatni "Jego krwiste serce znajdzie się w mej dłoni, jego głowa wbita n pal, a tą łape obedere ze skóry i zanuże w alkoholu..." i śnił o swojej słodkiej zemście na wszystkich którzy go kiedykolwiek zranili.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:17, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Wszyscy - nadajemy tempa akcji, ruchy, ruchy! ;]]
W izbie gospody, mimo gwaru słychać było niepokojący odgłos. Karczmarz spojrzał w kierunku poszukiwaczy, gdyż jeden z nich znajdował się na dole. Gdy jego spojrzenie spotkało się ze wzrokiem Yestry, człowiek wyraźnie się zaniepokoił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|