Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W poszukiwaniu "Zaginionej Krainy" - sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 4:39, 20 Lis 2008    Temat postu:

- A więc rozmowa z Tobą nic nie da... szkoda... - Ivon przymknął oczy - Idź do swojego boga, o ile takowego masz.

Ostatnie słowa wypowiedział szeptem, po czym natychmiast ciął gardło pozostałego przy życiu kultysty. Nie znosił zła... zła w każdej postaci. A ta istota była zła... była pomiotem ciemności.

Ivon wstał i rozejrzał się po polu bitwy. Zauważył rannych... podbiegł i próbował pomóc najlepiej jak mógł wykorzystując całą swoją wiedzę w dziedzinie leczenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 23:44, 28 Lis 2008    Temat postu:

Yestra żył, choć był lodowato zimny i blady. Puls człowieka był słaby. Rana nad lewym biodrem druida zaschła, ubranie pozlepiane było ze skórą ciemnymi strupami. Ilignar nie wiedział za bardzo, co ma zrobić. Nie chciał, by rana znów zaczęła krwawić.

***

Ivon rzucił ostatni raz okiem na martwego kultystę, na chaos zastygnięty w jego oczach, i czym prędzej popędził do krasnoluda. Elf zajmie się drugim, pomyślał.
Gdy dopadł do leżącego na ziemi Danholda, dostrzegł znak. Od razu go poznał. Kapłan Moradina, krasnoludzkiego boga. Spojrzał szybko na znieruchomiałego czarodzieja. Zaraz i ten zemdleje. Gorycz była słuszna, elf zachwiał się na nogach i musiał usiąść na czerwonym od posoki śniegu.

Nieopodal na ziemię padł Herbp. Był wyraźnie zmęczony. Oparł się plecami o kamienny ołtarz.

Ivon sprawdził puls krasnoludzkiego kapłana. Nie żył... Spoczywaj w pokoju. Nie było czasu, by mówić więcej. I potrzeby.
Młodzieniec dopadł do Ilignara i Yestry. Widząc nieudolne próby Szemrzącego Ostrza, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Obejrzał pospiesznie ranę. Wiedział co robić. W jukach przytroczonych do konia miał bandaże i medykamenty...

***

Lyzair poczuł, że powinien pomóc. Tylko jak?


[Nie chcę bardziej wyprzedzać, Wy też musicie coś popisać. :)]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 8:38, 29 Lis 2008    Temat postu:

Ivon rzucił się na tychmiast do konia. Wyciągnął prędko wszystko, co posiadał w swoim ekwipunku, a co mogło pomóc - maście, czysta woda, chusty oraz specialną żywicę, która powinna przyśpieszyć gojenie się rozcięć, działające delikatnie jak klej.

Z całym sprzętem podszedł do rannego. To nie wyglądało dobrze. Rana była głęboka, jednak na szczęście powoli zaczęła już zasychać, co spowolniło bardzo obfite krwawienie. Wziął wode i delikatnie polał nią posklejane ubranie, które dość mocno przylgnęło do ciała i do rany. Teraz, gdy pozbył się materiału zobaczył straszne spustoszenie jakie cios wywarł na ciele sojusznika. Nie mógł czekać.

Proszę wybacz, ale to musi zaboleć - powiedział to z wyjątkową boleścią w głosie z lekko przepraszającym tonem.

Przygotował szybko żywicę na krawędziach rany, po czym bardzo mocno ją ścisnął. Bół przeszył ciało rannego, jednak zmęczenie oraz utrata dużej ilości krwi nie pozwoliła mu na za wielki ruch.

Szermierzu, przytrzymaj to tak - odezwał się do lekko osłupiałego gapia, wzkazując brodą na ranę - Ja to zawinę, to powinno całkowicie zatrzymać krwotok. No i powinno uratować życie.

Jeśli otrzymuje pomoc, sięga ręką po największy kawał materiału jaki przyniósł, wysmarował go w miejscu kontaktu z raną dziwną, zielonkawo - niebieską maścią i obwiązuje wokół ciała, lekko podnosząc biodra do góry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamulec
Władca Podziemi
Władca Podziemi


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 8:45, 29 Lis 2008    Temat postu:

Ilignar Szemrzące Ostrze

Ilignar, widząc iż wojownik zabiera się za opatrywanie, Yestry, szybkim krokiem zbliżył się do Danholda, po czym sprawdził jego stan. Widząc, że towarzysz nie żyje, przywołany przez wojownika, pospieszył mu z pomocą, przytrzymując opatrunek. Podczas, gdy ten nakładał maść na bandaże, zwrócił się do Lyzaira i Herbpa, kątem oka pilnując nieznajomego sojusznika: - Potrzebujecie pomocy?


Ostatnio zmieniony przez Kamulec dnia Sob 8:51, 29 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 7:29, 08 Gru 2008    Temat postu:

Lyzair

Nie - odpowiedizał Lyzair. Wsłuchał się w głosy otocznia, po czym podszedl do Tygrsa, sprawdził jego stan. Jeśli nie ma dla niego już ratunku skrócił jego cierpienia bezboleśnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 21:00, 09 Gru 2008    Temat postu:

Milczący krasnolud zdobył się na niedbały ruch ręką, który miał oznaczać, że wszystko jest w porządku.

***

Było cicho. Delikatnie szeleszczący ogień zaczynał przygasać. Przez gałęzie drzew przedzierały się już pierwsze, czerwone promienie słońca.

***

Ivonowi szło sprawnie. Widać było, że zna się na tym.

***

Tygrys leżał spokojnie. Lyzair wiedział, że zwierzę nie czuje bólu. Widział też, że niedługo wykrwawi się i umrze. Łowca delikatnie pogładził miękkie futro ogromnego kota, po czym, bez zbędnego bólu, dobił go...

***

W pewnym momencie Yestra drgnął. Bardzo powoli rozwarł powieki, lekko rozchylone usta drgnęły. Czuł się bardzo słabo, jednak nie czuł bólu, a jedynie delikatne mrowienie poniżej lewego biodra. Człowiek dojrzał nad sobą Ilignara i kogoś jeszcze... mężczyznę w płytowej zbroi. Chyba go opatrywał. Nie był do końca pewien co się stało,. Pamiętał tylko Danholda, leżącego nieruchomo na śniegu, błysk i Lyzaira odbijającego mieczem lecące na druida uderzenie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deemer
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:40, 09 Gru 2008    Temat postu:

Yestra

Człowiek pospiesznie podniósł się. Był jednak zbyt zmęczony. Natychmiast runął z powrotem na ziemię.
Pomyślał o Danholdzie. Mój egoizm spowodował właśnie pierwszą śmierć - myślał, pocieszając się jednak, że każdy poszukiwacz przygód pozbawia życia wiele więcej osób - wystarczy spojrzeć na obóż pełen trópów. Choć tak na prawdę nadal się obwiniał. Krasnolud miał być jego towarzyszem, a zabici ludzie byli źli.
-Kim jesteś? - zapytał patrząc na obcego mężczyzne w płytowej zbroi. - iii... czy już po wszystkim?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 22:12, 10 Gru 2008    Temat postu:

Ivon Do'Xylos

Wojownik spojrzał na rannego. Obudził się, a na twarzy nie widać było grymasu bólu, co oznaczało znaczną poprawę. To dobrze.

- Mam na imię Ivon, a to kim jestem jest mało ważne w obliczu tego, iż uratowałem Ci życia, i pewnie nie tylko Tobie, pomagając wam w walce - odpowiedział dość chłodno - Raduje się, iż mogłem Ci pomóc, jak i Twoim towarzyszom. - dodał już troche bardziej miekko i pogodnie

Ivon wstał i rozejrzał się dookoła. Śmierć unosiła swoją kosę nad tym miejscem bardzo wyraźnie, zabierając dusze za duszą ze sobą. Teraz już odchodziła, jednak jeszcze godzinę temu wystarczyło skupić umysł i słuch, aby usłyszeć jej złowieszczy śmiech zachwytu. Widział po twarzach postaci wokół niego zmęczenie. Widział iż śmierć towarzyszy, a nawet zwierzęcia nie jest im obojętna. W różnych postaciach posiadali dobro w sercu, a przynajmniej nie przepełniało ich zło. To dobrze.

- Teraz ja mam do was wszystkich pytanie
- popatrzył każdemu w twarz - Co wy tutaj robiliście? I co próbowaliście osiągnąć wdając się w tą wyraźnie nierówną walkę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamulec
Władca Podziemi
Władca Podziemi


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 15:50, 11 Gru 2008    Temat postu:

Ilignar Szemrzące Ostrze

Elf rzucił okiem na zniszczone pobojowisko, po czym usadowił się na kamiennym ołtarzu. - Ilignar - Przedstawił się oschle. Nie patrzył na Ivona. Całą swą uwagę poświęcił opatrywaniu ramienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deemer
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:57, 20 Gru 2008    Temat postu:

Yestra

Człowiek milczał przez chwilę. Lezał głośno oddychając. Zastanawiał się co odpowiedzieć nieznajomemu. Nie potrafił ubrać w słowa tej historii. Poza tym te wspomnienia były takie... odległe.
-Moglibyście mu odpowiedzieć? Ja jestem... zbyt wyczerpany. - odpowiedział uznając to rozwiązanie za najłatwiejsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamulec
Władca Podziemi
Władca Podziemi


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 22:42, 01 Sty 2009    Temat postu:

Ilignar Szemrzące Ostrze

Szermierz z wielkim zajęciem poprawial opatrunek, zupełnie ingonorując drugą część pytania Ivona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 23:50, 02 Sty 2009    Temat postu:

Ivon ogarnął wzrokiem pobojowisko i odpoczywających zwycięzców. Zirytował go brak odpowiedzi.
Raven, wciąż zesztywniały, zbliżył się. Poruszał się praktycznie na kolanach. Mijając zwłoki Danholda zerknął na twarz kapłana. Szybko odwrócił wzrok. Nie był w stanie trzeźwo myśleć, mówić, jednak spróbował. Jego głos był łamliwy, pełen przejęcia.
- Sekta. Była zła, staraliśmy się pomóc wiosce. Ludziom. Burmistrz nas do tego... najął...
Skrzywił się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 2:20, 03 Sty 2009    Temat postu:

-Heh... najął... - pomyślał Ivon - Ładne sobie znalazł kozły ofiarne.

Paladyn podszedł do swojego konia, wyciągnął bukłak z wodą i ziołami i pociągnął solidny łyk a następnie podszedł do rannego i podał mu bukłak.

- Napij się. To jest zwykła woda z ziołami. Może uśmierzy trochę ból, ale nic nie obiecuje.

Nie czekając na reakcje postawił bukłak obok a następnie zwrócił się w stronę opatrującego sobie rękę Ilignara.

- Zastanawiające jest tylko to, że burmistrz wysłał was tak małą grupą, a zapewne wiedział, że tutaj musi być ich większa grupa. Może mieliście być tylko kozłami ofiarnymi? Popatrzcie
- wskazał ręką na martwego kapłana - do czego doprowadził ten chyba nie do końca przemyślany atak. Może warto się przyjrzeć temu burmistrzowi? Może wcale nie mieliście wybawiać miasta od tego kultu... a stać się jedynie kolejnymi ofiarami? - zakończył lekko ściszonym głosem.


Ostatnio zmieniony przez beretta1234 dnia Sob 2:23, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deemer
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 16:20, 03 Sty 2009    Temat postu:

Yestra

Człowiek zdziwił się na słowa paladyna.
- Ale jaki to miałoby sens? Równie dobrze mógł nam nic nie obiecywać.
Nie potrafił uwierzyć, że coś takiego jest możliwe. Być może po prostu za mało żył wśród cywilizacji, by rozumieć ludzkie intrygi. Nie ma to jednak większego znaczenia, czy burmistrz coś knuje. Są ważniejsze sprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamulec
Władca Podziemi
Władca Podziemi


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 13:37, 04 Sty 2009    Temat postu:

Ilignar Szemrzące Ostrze

Elf opatrzył swe ramię, wziął do ręki rapier i z gracja przeszedł z pozycji siedzącej na ołtarzu do czyszczenia ostrza z krwi z pomocą śniegu. - Co tu robiłeś? - rzucił Ilignar kucając tak, że do Ivona zwrócony był lewą łopatką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 4:24, 24 Sty 2009    Temat postu:

Ivon Do'Xylos

- Doszły mnie słuchy w okolicznych wioskach, że niedaleko stacjonują kultyści. A że ... staram się okiełznać wszelkie przejawy zła jakie napotkam... więc postanowiłem zająć się i tym
- głos Ivona był pewny, a wzrok wędrował po każdym z obecnych - Gdy dojeżdżałem na miejsce usłyszałem odgłosy walki, więc przyśpieszyłem konia i wpadłem wprost w wir tej masakry.... - teraz już lekko zawiesił mu się głos - Przykro mi z powodu waszego kompana... nie musiał umierać, na prawdę mi przykro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deemer
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 16:52, 24 Sty 2009    Temat postu:

Yestra

Nie musiał umierać - powtórzył Yestra w myślach. Faktycznie nie musiał, ale człowiek patrzył na umierającego kompana i nie mógł nic zrobić. A powinien móc. Krasnolud mógłby dalej żyć.
-Może... może wróćmy już do miasta. Chyba nic nas tu nie trzyma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 8:48, 15 Lut 2009    Temat postu:

Lyzair

- Tak wróćmy po naszą zapłatę - powiedział spokojnie Lyzair - A jeśli burmistrz zdziwi się za bardzo na nasz widok, sprawimy mu małe piekło na ziemi - zakończył z nikłym uśmiechem łowca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamulec
Władca Podziemi
Władca Podziemi


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 23:00, 15 Lut 2009    Temat postu:

Ilignar Szemrzące Ostrze

- Trzeba przeszukać to miejsce. W międzyczasie chętnie się dowiem czegoś o tych słuchach. - rzucił z niedbale, pytająco, z lekkim uśmiechem i nutą ironii przyglądając się Ivonowi - wybawcy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 5:19, 16 Lut 2009    Temat postu:

- Ludzie opowiadają sobie różne historyjki, jednak wiele z nich to mity i bzdury aby sprawić, że niegrzeczne dzieci czują się zagrożone. Jednak wśród tych karnych bajeczek zdarzają się prawdziwe historie. W przeszłości byłem świadkiem opętań, nawiedzeń, ataków istot z innych planów, a wszystko zaczynało się od historyjek. - Ivon zrobił sobie małą przerwę aby podejść do konia i lekko poluzować u uzde - I tak właśnie usłyszałem historie o kultystach, która w przeciwieństwie do innych opowiadanych przez bardów, posiadała znamiona prawdziwej historii. Dlatego też postanowiłem to sprawdzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deemer
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:22, 16 Lut 2009    Temat postu:

Yestra

W pewnym momencie przemowy Ivona człowiek czuł zwątpienie. Wspomniał o przybyszach z innych planów. Jednak paladyn szybko zmienił temat, co trochę uspokoiło Yestre.
-Jakie znamiona prawdy? Czym ta historia zasłużyła na uwagę bardziej niż inne? My widzieliśmy wystarczające dowody, by wiedzieć, że coś jest nie tak. A Ty? - powiedział człowiek nieco podejżliwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamulec
Władca Podziemi
Władca Podziemi


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 19:24, 20 Lut 2009    Temat postu:

Ilignar Szemrzące Ostrze

Nie słysząc odzewu dał głową znak Lyzairowi, by ten pomógł mu w przeszukiwaniu zwłok i resztek obozowiska, po czym sam się za to zabrał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 18:47, 10 Mar 2009    Temat postu:

Ivon Do'Xylos

- Powiedzmy, iż potrafie dobrze to wyczuć. Ciężko to wytłumaczyć. W każdym razie jestem tutaj - spojrzał na poczynania Szemrzącego Ostrza - Poszukam jakiś dowodów na istnienie innych odłamów tego kultu. Może doprowadzi mnie to gdzieś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 7:47, 16 Mar 2009    Temat postu:

Lyzair

Lyzair, bez słowa poszedł przeszukiwać drugą część obozowiska. Zerkając podejrzliwie w strone "wybawcy".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 16:46, 16 Mar 2009    Temat postu:

Ilignar i Lyzair, poza kilkoma bezwartościowymi rzemykami i amuletami, nie znaleźli nic.

Raven i Harbp odpoczęli już na tyle, by móc zabrać się za coś konkretnego.
- Czego szukamy? Jakichś konkretnych przedmiotów? - padło pytanie z ust czarodzieja.
Krasnolud właśnie wyciągał spod szaty któregoś z poległych kultystów medalion, w kształcie znaku, który uprzednio drużyna już widziała. Który też dostrzec można było przez karminowy od posoki śnieg wokół ołtarza. Uniósł go wysoko, by wszyscy mogli go zobaczyć. Naszyjnik zdawał się emanować delikatną, mglistą aurą. Nad potężnym, stalowym kołnierzem oczy Herbpa błysnęły nagle. Było w nich coś złowrogiego...

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30, 31, 32  Następny
Strona 29 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin