|
Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 23:11, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Erasiel zmarkotniał. Wiedział, że wszystkiego się dowie. Wiedział, że nie otrzyma pełnej odpowiedzi już teraz. Ale łudził się... Łudził się jak głupiec.
Nagle nawiedziła go wizja. Widział kobietę... i małą dziewczynkę. To sen! Z pewnością to sen Thorgala.
Potrząsnął głową. Wizja się rozmyła. Kapłan spojrzał na Sarama. Naszło go pewne pytanie.
- Czy telepatia... czy będę w stanie to opanować? Czy będzie mi się to przydarzało w różnych momentach? Te wizje... A zasięg wymiany myśli?
Natłok pytań. Poczuł się nieco niezręcznie. Zwiesił głowę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narsaroth
Badacz Podziemi
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 23:12, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wstał i przywitał się lekkim ukłonem. "Ja zaś nazywam się Moristin." - później przeszedł do tematu - "Rozumiem, że mam mediator. Czy to już czyni mnie niszczycielem dusz? Zastanawiam się jeszcze nad jednym: właściwie nie wiem z czym mam do czynienia. Jak zasypiam to wracam do tego planu. Lecz właściwie - tylko patrzę. I latam. Czy możesz... nauczyć mnie z korzystać z tych 'mocy' i z tego mediatora?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beretta1234
Adept
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 23:22, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wilk zauważył rosnącą aktywność połaczenia między półniebianinem z człowiekiem śpiącym niedaleko niego. Podszedł powoli do Thorgala i położył pysk na jego głowie.
- Nie znam dokładnie jej zasięgu... Jednak jeśli będziecie ćwiczyć umysł opanujecie ją. Jednak sen to miejsce, gdzie nie panuje się nad niczym...dlatego tam dzieją się nieprzewidywalne rzeczy.
Nataniel popatrzył się na Moristina.
- Myśle, że to za wiele pytań jak na jeden wieczór. Moge obiecać pomoc... w treningu tych mocy. A co do wizyt na planie duchowym - znajdujesz się tam we śnie, gdzie bardzo łatwo przekroczyć tą bariere, jednak nie ma się wtedy za duzej kontroli. Jeśli nauczysz panować się nad mediatorem, nauczysz się odwiedzać ten plan z własnej woli, a wtedy będziesz miał już większa kontrole. Po za tym, nad rozwojem Twojego mediatora pomyslimy jutro... ponieważ pytanie jest jedno - czy jesteś Kontrolerem czy Manipulatorem. Jednak nie pytaj mnie o różnice... zbadaniem sprawy zajmie się dziś w nocy Saram.
Ostatnio zmieniony przez beretta1234 dnia Wto 23:23, 15 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narsaroth
Badacz Podziemi
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 23:24, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
"Dziękuję za informacje i za przyszłą pomoc" odpowiedział drow. Po czym położył się spać. "Miłej nocy życzę" dodał do towarzyszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 23:27, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Erasiel zerknął w stronę Moristina.
- Słyszę, że masz coś do zrobienia dziś w nocy, Saramie. Dobranoc, Moristinie. Ja już nie mam więcej pytań. Dziękuję ci za pomoc, nie będę cię dłużej zatrzymywał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beretta1234
Adept
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 23:31, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- A więc i miłej nocy wam życze - ukłonił sie lekko wilk - Na mnie też już czas. Nie moge przebywać tutaj tak długo jakbym chciał. Do zobaczenia. - po tych słowach wilk rozpłynał się. Został po nim tylko niebieski, pulsujący gwizdek, który też po chwili zniknął.
- Ja też się położe. Życze wam miłych snów. Myśle że nie musimy zostawiać warty, poniewaz tropiciel nałożył alarm na okolice. jutro porozmawiamy.
Po tych słowach połozył sie na swoim posłaniu i prawie natychmiast zasnał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 23:32, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Erasiel pomyślał jeszcze chwilę, wpatrując się w ciemność. Potem wzruszył ramionami i ułożył się do snu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beretta1234
Adept
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 6:40, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Sen Lyarala:
Pojawiasz się w jakimś domu. Po holu biega mały chłopiec z zabawką. Śmieje się. Po schodach schodzi piękna kobieta, brunetka, o normalnej karnacji. Przepięknie się uśmiecha. Patrzy na dziecko, jest wyraźnie szczęśliwa. Dziecko na nią patrzy, uśmiecha się najszerzej jak potrafi i krzyczy, biegnąc do niej "Mamo, mamusiu". Zanim jednak chłopiec dobiega wizja się zmienia. Znów widzisz tego chłopca, jednak teraz jest nieco starszy. Siedzi w swoim pokoju, uczy się. Nagle słychać huk. Chłopiec wybiega na korytarz, biegnie do pokoju matki. Gdy otwiera drzwi widzi obok łózka matki i ojca postacie, całe ubrane na czarno z sejmitarami w rękach. Po chwili obydwaj pchną nimi w łóżku. Słychać tylko krzyk bólu. Chłopiec został zauważony. Jeden z zabójców biegnie za nim, jednak on ucieka, zbiega po schodach. Wizja się zmienia. Chłopiec leży w porcie, między zapchlonymi magazynami, schowany pod podziurawionym kocem. Trzęsie się. Wciąż powtarza "Mamo, tato... czemu". Do chłopca podchodzi wysoka postać. Chłopiec zaczyna uciekać, jednak postać go łapie, klęka obok niego. "Widziałem, że jesteś tutaj od paru dni, gdzie są Twoi rodzice?" Zapytał się chłopca człowiek. "Nie żyją" odpowiedział chłopiec przez łzy. Męższczyzna wziął go na ręce i odszedł z nim. Obraz się zmienia. Teraz chłopiec jest już dość duży. Ćwiczy walke na miecze z przybranym ojcem. Znów się uśmiecha. Obraz znów się zmienia. Burzliwa noc wyrywa chłopca ze snu. Idzie do kuchni, aby wziąść coś do picia ze spiżarni. Jednak dochodząc do niej, słyszy uderzenia metalu o siebie... walka na miecze. Biegnie tam, skąd dochodzi odgłos. Pokój przybranego ojca. Wpadł tam. Ojciec walczył z dwoma przeciwnikami, ubranymi na czarno. Wyglądali identycznie jak mordercy jego prawdziwych rodziców. Ojciec spojrzał się na niego... stracił na chwile uwage. Przeciwnik to wykorzystał i przebił go mieczem. Chłopiec krzyknął, złapał za miecz ozdobny ze ściany i zaczął walczyć z dwójką napastników. Po chwili walki w gniewie, zabił obydwu. Zobaczył ich naszyjniki. Obydwa miały wyryte symbole smoka. "Skrytobójcy" pomyślał, jednak to trwało tylko ułamki sekund. Podbiegł do ojca. Konał. W ostatnich słowach zabrzmiała prośba:
"Belial, proszę... Pomścij moją śmierć"
Wizja się urywa, a Ty budzisz się z krzykiem. Głos odzywa się w Twojej głowie.
- Co Ty robisz głupcze? To są moje wspomnienia, tylko moje! Nie wolno Ci się do nich dobierać, Ty kupo...
Dalsze słowa już do Ciebie nie doszły, ponieważ, tak jak ostatnio, zmożył Cię nie wyjaśniony sen. Gdy zamnąleś oczy, wydawało Ci się że widziałeś oczy jakiegoś zwierzęcia, chyba wilka.
Sen Moristina
Znów jesteś w podmroku. Uciekacie. Biegniesz ile sił w nogach, jednak czujesz jakbyś się wogóle nie mógł oddalić. Po chwili jednak obraz się zmienia. Jesteś w lesie. Po polanie, która widzisz zza drzew przechadza się Wilk, piekny, biały duży. Spojrzał się na Ciebie. Błysk światła. Teraz jesteś we wiosce. Idziesz bocznymi uliczkami, próbujesz unikać zauważenia. Jednak nagle z tyłu domu wybiega matka z dzieckiem. Dziecko wyglądało strasznie. Całe było poranione. Krwawiło. Matka krzyczy "Zostawcie moje dziecko, nie krzywdzcie go!" Znów pojawia się biały wilk, a razem z nim to samo światło. Teraz wróciłeś do planu duchowego, jednak nie jako Ty, widziałeś z boku Twoje próby utworzenia klucza. Widzisz jak odrywasz kawałek siebie, który kształtuje się w klucz. Wilk stoi za Tobą. Uśmiecha się. Ponownie błyska światło. Teraz stoisz w ruinach wieży, za Tobą stoi Nataniel. Nagle, zza ściany wyskakuje dziwny stwór. Nataniel nie miał czasu na ucieczke. Stwór pozbawił go głowy. Poczał biec w Twoją stronę. Gdy już miał Cię dopaść budzisz się, siadasz i ciężko oddychasz. Rozglądasz się dookoła. Wszyscy jeszcze śpią i jest jeszcze ciemno. Uświadamiasz sobie, że to był tylko sen. Przez chwile, gdy się kładłeś wydawało Ci się, że widzialeś tego samego wilka, który był w Twoich znach, jednak byłeś zbyt zmęczony aby o tym myśleć. Znów zasnąłeś
Sen Liverina i Thorgala
Obaj śnicie o czarnch chmurach zbierających się nad horyzontem. Obraz przeskakuje. Jesteście w lesie. Kobieta ucieka razem z dwójką dzieci, chłopcem i dziewczynką. Dziewczynka coś krzyczy, za nimi staje niedźwiedź, jakby chciał ich ochronić, jednak zaraz pada martwy.
"Pójdziecie ze mną, jesteście potrzebni mojemu Panu" wrzeszczy głos podążający za nimi. Wizja się zmienia. Jesteście we wiosce. Kobieta żegna swojego syna, który odchodzi w długą wyprawe. Przytula go. Syn otula ją skrzydłami, ten ostatni raz. Obraz przeskakuje. Znów jesteście na planie duchowym. Widzicie was samych jak dotykacie się, jednak teraz widzicie to z boku. Wszystko wokól dotykających się psotaci zaczeło wirować. Ktoś podchodzi i próbuje czarować. Otacza was kula światła. Po chwili jednak pęka i odrzuca was od siebie. Obraz zmienia się. Jesteście na brzegu klifu. Ktoś modli się. Spoglądacie w dół. Skrzydlata postać jest przymocowana do skały łańcuchami. Naprzeciwko niej lewituje postać, którą spowija mrok. Wyciąga miecz, aby zabić postać przypartą do klifu. Gdy uderzenie ma już nastąpić błyska jasne światło. Nie budzicie się... jednak też już nie śnicie. Ostatnie co zabaczyliście to biały wilk.
Sen Nerixiana
Bawisz się na dworze razem ze zwierzętami. Ktoś Cię woła. Wstajesz i idziesz w strone domu. Obraz zmienia się. Walczysz razem z przyjaciółmi przeciwko łotrom, które napadały pobliską wioskę. Widzisz, jak jeden z nich obrywa, lecisz mu na ratunek. Na przeciwko Ciebie staje przciwnik i pcha w Twoja strone mieczem. Błysk światła. Znów jesteś w obozie barbarzyńców. Siedzisz nad rzeką jak zawsze wysłuchując obelg. Czujesz że już długo tego nie zniesiesz. Wizja się zmienia. Widzisz siebie, walczysz z dziwnie wyglądającym człowiekiem, którego ramiona były... ze stali. Obok Ciebie walczy Lyaral. Wyciąga rękę, z której wychodzi druga, duchowa, jednak przeciwnik złapał duchową i pociągnął. W następnej sekundzie ciało Lyarala pada bez ruchu na ziemie. Ponowny błysk. Widzisz Sarama, idącego w Twoją strone, rozświetlającego po drodze ciemność. "Śpij chłopcze, wypocznijcie, rano czeka nas długa droga" Potem nie śniłeś już o niczym, aż do rana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eiravel Lyaral
Gość
|
Wysłany: Śro 11:17, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No to już wiem, w czym twój problem Beliarze, przykro mi z powodu twoich rodziców, ale zemsta to nie wszystko. Jeżeli mi obiecasz względny pokój między nami, to pomogę ci w odnalezieniu tych zabójców
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narsaroth
Badacz Podziemi
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 15:33, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
"I jak tam sobie radzisz ze swoim drugim ego?" Moristin zagaduje Eiravela
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beretta1234
Adept
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 15:53, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W głowie Lyarala:
- A kto powiedział że już ich nie dorwałem, hah! - w głosie Beliala słychac było wyraźną pewność siebie - Dorwałem każdego z tych drani! Zabiłem co do jednego! Wszyscy... każdy z nich zginął od mojego sejmitara, od sejmitara mojego ojca. CO DO JEDNEGO! - teraz zaczął śmiać się jak opętany - Co prawda musiałem stać się taki jak oni.. skrytobójcą, ale zemsta się dopełniła. Potem... potem była zupełnie inna historia. - zakończył z nieco mniejszym tupetem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eiravel Lyaral
Gość
|
Wysłany: Śro 15:55, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mów dalej w końcu jesteśmy jednością Do Moristina, No , wiem już troszkę o nim, ale wciąż nie wiem, co z tym fantem zrobić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beretta1234
Adept
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 15:58, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Mam gdzieś tą jedność! - wrzasnął Belial, a Ty złapałeś się za głowe - Mimo, iż jestem wdzięczny za uratowanie mnie, to wciąż mam w dupie jedność! Interesuje mnie tylko władza nad Twoim ciałem lub nowe. Koniec pogawędki. Spotkamy się już niedługo.. możesz na to liczyć! - zakończył bardzo gniewnym tonem
Ostatnio zmieniony przez beretta1234 dnia Śro 16:04, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eiravel Lyaral
Gość
|
Wysłany: Śro 16:03, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
NO! To już znam zamiary, chce mnie opętać, i zrobić sobie ze mnie drugie wcielenie uśmiecham się półszyderczo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narsaroth
Badacz Podziemi
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 16:05, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
"Zapytajmy może Nathaniela czy można ci pomóc jakoś... 'z zewnątrz'?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eiravel Lyaral
Gość
|
Wysłany: Śro 16:10, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie ma takiej potrzeby, to by i tak nic nie dało, jak mam się chronić przed samym sobą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narsaroth
Badacz Podziemi
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 16:14, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
"No mówiąc pomoc miałem na myśli odegnanie tego ducha... lub podporządkowanie sobie całkowicie go. Ale pewnie nie jest to możliwe"
Ostatnio zmieniony przez Narsaroth dnia Śro 16:15, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eiravel Lyaral
Gość
|
Wysłany: Śro 16:30, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wygnanie nie,podporządkowanie, jak najbardziej tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beretta1234
Adept
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 14:55, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ranek okazał się dość ciepły. Ptaki wstały skoro świt i zaczęły śpiewać. Podróżnicy, którzy nocowali obok was także z samego rana powrócili na szlak. Pierwszymi którzy wstali byli zaklinacz i pół-elf. Niedługo po nich wstał Nataniel. Popatrzył się na nich, lekko uśmiechnął i przywitał.
- Witam. Jak tam nocka? Ja spałem bardzo dobrze, zawsze mi się lepiej spało na zewnątrz, blisko natury niż we wielkiej wieży zakonu. Teraz pójdę skorzystać z dobrodziejstwa pobliskiej rzeczki aby się umyć.
Wstał, zdjął swoją lekką zbroje i pozostał na samej koszuli. Cały czas był przy nim Saram.
- Ten chłopak... drow jest kontrolerem. Jego mediator jest stabilny.
- To nawet lepiej, nie będzie musiał się męczyć - wyszczerzył zęby do wilka
Przeszedł jakieś 600 metrów i doszedł do rzeczki, gdzie się rozebrał i zaczął się myć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eiravel Lyaral
Gość
|
Wysłany: Czw 16:34, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
no to się porządkuję, i szukam śniadania ( tajniki dziczy)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beretta1234
Adept
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 16:45, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Odnajdujesz troche jagód oraz jadalne grzyby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narsaroth
Badacz Podziemi
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 17:12, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Po przebudzeniu idę się umyć do rzeczki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:56, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Thorgal Aegirsonn
Thorgal obudził się wcześnie. Wstając rozejrzał się po towarzyszach. Wczorajszy dzień był dla niego wyzwaniem. Próbował ogarnąć co z nim się stało. Ocknąszy się z własnych myśli poszedł się umyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liverrin
Arcymag
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 18:32, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Erasiel
Erasiel, dzięki magicznemu pierścieniowi, obudził sie gdy jeszcze było ciemno. Po cichu udał się do lasu, w poszukiwaniu strumienia. Obmył twarz, przeczyścił zbroję.
Ukląkł w cieniu i modlił się. Z medytacji wyrwał go jakiś dźwięk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beretta1234
Adept
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 1:26, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Słyszycie nagle jakieś kroki. Nataniel biegnie do obozu, coś krzyczy ale nie słyszycie co dokładnie. Nagle ze wszystkich stron wyskakują dziwne, czarne wilki. Szczerzą się na was i warczą. Dobiega do was Nataniel, ubrany jedynie w spodnie. Wyciąga przed siebie ręke i przywołuje gwizdek, w który natychmiast dmucha i pojawia się Saram. Wilki obkrążają was. Jest ich 7.
- Ta nysz tyren! Nae pozwalamy nikt tu przebywać! Wy go naraszać, więc odejść już! - wywarczał jeden z wilków bardzo łamanym wspólnym
Saram natychmiast wybiega do przodu i atakuje pierwszego wilka, jednak jedyne co się stało, to przebiegł przez niego. Jednak wilk nagle zatoczył się i padł martwy. Reszta widząc to, zaatakowała was.
(W tej walce nie ma inicjatywy, czekam jednak na odzew każdego. Nie dublujcie postów, jak ktoś napisał niech poczeka aż reszta napisze i ja odpisze)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|