Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Thorik

FR OŚ podaje informacje sprzeczne z sobą - raz Cormyr to kraj na progu drogi do potęgi, a kiedy indziej kocioł (a w nim: Ród królewski, Cormyrscy magowie, Szlachta lojalna vs. Szlachta nielojalna + opłacana przez Sembię). Jak to w końcu jest? Jakie jest wasze zdanie?

Czera

Według mnie teraz kocioł jest i tyle. No bo co córeczki Azouna to jakieś są głupie. Zresztą największa potęga Cormyru chyba minęła. Nikt mi nie powie, że bez królewskich magów wyszkolonych wśród elfów ( tym razem szacuneczek dla tej rasy) da się prowadzić to państwo - Brauble, vanderghast i inni, to oni byli spoiwem kraju jakby nie było.

Thorik

Ja mniej więcej tak smao widzę Cormyr. Od razu nasuwa się pytanie: czemu Sembia/Zhentarimowie nie atakują? Ale od tego jest już osobny topic. ;)

Czera

Widocznie czekają na większy rozkład kraju - im mniej ludzi do stracenia tym lepiej. Po za tym Thoriku festina lente....

Nukereal

Kraj ma jeszcze trochę siły. Księżniczka nie najgorzej rządzi, lecz państwo się rozpada przez ataki prymitywnych, samodzielnych ludów (orków, goblinów itp.) które i tak w końcu zniszczą Cormyr. Po co atakować państwo Cormyru, jeśli trochę poczekają i zaatakują podzielone plemia orków?
A co do opini i Cormyrze to sądze że to padające państwo i na dodatek w złym położeniu (mili sąsiedzi)