Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

goracepapu

Jaki jest wasz stosunek do zwierzęcego towarzysza?. Traktujecie go jako miły dodatek do druida, bez którego można się obejść, całkiem przydatne narzędzie, czy bardzo silną zdolność klasową? Ostatnio mam małego bzika na punkcie druida i optymalizuje każdy jego aspekt. Celem tego tematu, jak i moim jest pokazanie, że druid to tak naprawdę 2 postacie w 1, oraz najsilniejsza klasa w zakresie optymalizacji praktycznej. Mimo, że temat jest o 3.5 chętnie posłucham waszej opinii na ten temat w 3.0.

Boski

Niestety zwierzęcy towarzysz ograniczony jest ilością KW druida, a ponieważ jest zwierzęciem, to jego przydatność jest stosunkowo mała. Co prawda, jeśli masz pod ręką niedźwiedzia, to w starciu z ogrem, czy gigantem, mogą sobie powalczyć jak równy z równym. Niemniej jednak, przy większości przeciwników, którzy faktycznie stanowią zagrożenie, zwierzęcy towarzysz pełni jedynie funkcje pomniejszego wojownika. Nie spotkałem się jeszcze z formą optymalizacji druida w stronę zwierzęcych towarzyszy. Very Happy

Lisu

Zwierzęcy towarzysz to raczej bardzo miły dodatek, tak naprawdę to dodatkowa postać 1 liniowa, oczywiście z wyłączeniem lochów miast itp...,
Jeśli spora część przygody dzieje się w jakiś dzikich ustępach to jest to "zabawka" jak znalazł, jeśli natomiast biegamy większość czasu po mieście to raczej nam się nie przyda, no bo kto nam wpuści wielkiego misia do miasta (ale o tym już była dyskusja gdzie indziej...)

Osobiście uważam druida przede wszystkim za klasę czarującą, która powinna bazować na odpowiednim doborze czarów, który u druida jest bardzo szeroki, fakt, że nie jest bardzo dobry jakiejś konkretnej dziedzinie, w leczeniu i magi defensywnej ustępuje kapłanowi, a w ofensywnej zostaje daleko za czarodziejem, ale to inna bajka...

Jeśli jednak chodzi o "zoo" to druid posiada sporo miłych czarów, tutaj wchodzi w grę: magiczny kieł (+wiekszy mag. kieł), przebudzenie, wzrastanie zwierzęcia, dalej z władców dziczy: względy natury i wybraniec natury.
Chociaż co do tego ostatniego to moim zdaniem trochę szkoda czaru 9 poz. na zwierzaka, ale to kwestia uznania...

Tak więc możemy spokojnie trochę podpakować naszego misia, ciekawą kwestią jest przebudzenie, które robi nam ze zwierzęcia praktycznie BN'a, który jest dalej nam przyjazny i posłuszny, może prowadzić zwiad, walczyć używając jakiejś zaplanowanej taktyki, samemu podejmować decyzje o obronie konkretnych członków drużyny w razie zagrożenia.

goracepapu

AC-animal companion/zwierzęcy towarzysz

Druid 6
natural bond(+3 do poziomów druida jeżeli chodzi o bonusy AC,[Cadv])

AC Fleshraker [MM3], poziom -3 a więc efektywny poziom druida wynosi 6 co nam daje
4HD, 4 naturalny pancerz, STR/DEX+2, evasion, devotion.

Nakładamy na niego templatkę warbeast(robimy to już po zdobyciu AC- nie zdobywamy AC z templatką, bo tak nie można, [MM2] )
1HD,10feet speed, STR/CON +3, WIS+2, może używać każdego pancerza.

Podsumowując nasz AC ma:
Rozmiar średni, 9HD+36=76hp, init+4, str 22, dex 21, con 18, wis 16, int 2, cha 12, ref 11(evasion), wil 6(10 vs ench), fort 10, AC(10+10 nat+5 dex+3 studded leather)=28

Atuty zostają zamienione dzięki mocy psychic reformation, lub po prostu zmienione dla tego konkretnego przypadku zwierzęcia(jest gdzieś wzmianka o tym w [MM1]). Wybrane atuty: Martial study(Douse the flame), martial stance(Leading the charge), marial study(battle leader's charge), Multi attack. Jeżeli wasz mg nie pozwoli wam na to, to na 6 i 9 hd wybieramy po prostu: Martial study(Douse the flame), martial stance(Leading the charge)

Ataki
Podczas obliczania ataku/obrażeń biorę pod uwagę czar magic fang, greater z premią +2(8cl), oraz venomfire(8cl z [serpent kingdoms], czar dodaje do każdego ataku z trucizna Cl*k6 obrażeń od kwasu). 8cl, ponieważ druid skupia się głównie na czarowaniu i ma przedmioty do Cl.

2 claws +14 melee (1d6+8 plus poison+8d6 acid) and bite+12 melee (1d6+5) and tail +12 melee (1d6+5 plus poison + 8d6 acid)+w szarży rake +12 (1d6+5)

Średnie obrażenia = 2x39,5+8,5+36,5=124 obrażeń
Średnie obrażenia przy szarży = 124+8,5(rake) +9*5(obrażenia stance*ilość ataków)=177,5
Średnie obrażenia przy szarży z manewrem 1/spotkanie = 177,5 + 10*5= 227,5

Jak widać AC ma sporo hp, ac i dość konkretne obrażenia. Sądzę, że jest w stanie zastąpić w drużynie barbarzyńcę/wojownika, a to wszystko przez rzucenie 2 czarów i wykorzystaniu rod of extend, lesser oraz kupieniu pancerza za 100gp.

Na następnych lvl robi się jeszcze przyjemniej- dochodzi leap attack, power attack, shock trooper.
A teraz pytanie ile wasz barbarzyńca/wojownik/łotrzyk wyciąga na 6 poziomie ?

Arvelus

[3.0]

Misiu, lub dwa, z pełnymi buffami może/mogą powalić wojownika. Szczególnie jeśli wejdą w zwarcie.
Przebudzenie, jakiś pancerz, jeśli MG się zgodzi to magiczne przedmioty (dopasowane do misia) i mamy całkiem ładny czołg. Można też wziąć tygrysa, który w sumie jest silniejzy. Jak do tego dojdą legendarne zwierzęta to jest nieźle.

Ale nie można porównywać druida z wojownikiem:)

Jeśli ma się czas to można zrobić z tygrysa skrytobójcę.
Buffy, niewidzialność, cisza (nie jestem pewny czy druid ma to wszystko, ale nie mam teraz PG), ukrywanie i przy odrobienie szczęścia ściągnie nieprzygotowanego maga, choć łotr z pomocą druida zrobi to lepiej.
Natomiast jeśli mag się przygotuje to inna sprawa, ale nikt nie mówi, że zwierz musi zrobić to sam:)

Zwierzak może być bardzo skuteczny jeśli zechce się w niego zainwestować, choć wciąż pozostanie dodatkiem, choć każdeo da się ściągnąć jednym zaklęciem. Zawsze może robić za kogoś kto ma odwrócić uwagę.

Można też nie inwestować w jednego i wziąć cały legion. Np. weźmie się legion małych ptaszków co mają 1/8KW. Wtedy nikt się nie ukryje. Weźmie się 20 i znajdą każdego ukrytego łotra ze względu na automatyczny sukces na 20.

Jak się nidzie nie spieszy o chodzi po lesie można zaprzyjaźnić się z kretem, -rozmawianie ze zwierzętami- i łazi płytko pod ziemią ostrzegając przed niebezpieczeństwem.

Podobnie jak z nieumarłymi kapłana wszystko zalezy od zastosowania:)

Ginden

20 na testach umiejętności to nie jest automatyczny sukces. Ale i tak zauważą, bo jest pomoc innym.
Jak traktuję towarzysza? Doskonała broń wobec potworów i coś, co trzeba chronić przed czarującym. Choć cały czas karykaturalnie dość wygląda niedźwiedź atakujący [link widoczny dla zalogowanych].
By nałożyć pancerz na misiaczka, musi on brać atuty, albo musimy zrobić z niego warbeast (nieobjęte OGL, ale polega to na treningu do walki).

Boski

Hmm ... ładny build gorącepapu. Co prawda nie wyobrażam sobie, żeby mój MP zaakceptował istnienie dinozaurów, ani czy by mi pozwolił wybierać za niego atuty (domyślnie byłyby to pewnie zogniskowania w ugryzieniu, czy pazurach i tyle). Do tego zaangażowałeś psionikę + takiego dodatki o których nawet nie miałem pojęcia, że istnieją. Very Happy

Rzeczywiście patrząc po tym czego Ty tutaj dokonałeś wypada mi cofnąć moje stwierdzenie na temat "pomniejszego wojownika Razz

". Niemniej jednak bardziej mi to podpada pod szachownicę, bo wątpię, żeby gracze na sesji zrobili coś takiego.

Kamulec

Dwie kwestie:
1. Księga Potworów 2 nie mówi, czy bestia bojowa zmienia dostosowanie mocy na potrzeby zwierzęcego towarzysza.2
2. Zwierzęcy towarzysz druida jest magiczną bestią, a na ten typ istot nie można nałożyć tego szablonu.

Lord Xan

Kamulcu, zwierzęcy towarzysz druida pozostaje zwierzęciem, typ się nie zmienia.
Nie wydaje mi się, żeby druid mógł sobie na zwierzaczka nakładać taki szablon warbeasta. Nie ma niby żadnych przeciwwskazań, ale dodaje to jednak 1 KW i nie ma nic wspomniane o druidach.
No i trwa rok i 2 miesiące ;] Nie w każdej kampanii jest tyle czasu, ale jak kto lubi.

Lisu

tak na prawdę nie trzeba się za specjalnie wysilać, żeby z powiedzmy brunatnego niedźwiedzia zrobić całkiem niezłą "zabawkę":
[do 3.0 nawiązuję]
nasz misiu (z księgi potworów) ma:
6KW, 27sił, 19bd, 15kp,2 pazury po +11/k8+8 i ugryzienie za 2k8+4, zakładamy mu wzrastanie zwierzęcia + względy natury (+1 do traf. i obr. / 2poz. dla zwierzaka)
co nam daje (zakładam druida na 9poz.) :
12KW (~126PW), sił 35, 23 bd, 17kp,
2 pazury po +21 / 2k6+16 i ugryzienie +16 / 4k6+10,

do tego można dołączyć większy mag. kieł, jakąś korową skórę, czy coś innego, ale tak na prawdę stertę czarów możemy założyć jeśli mamy czas, robimy jakąś zasadzkę albo coś takiego, jeśli zostaniemy zaatakowani i potrzebujemy natychmiast "wojownika" to osobiście ograniczyłbym się do tych 2 pierwszych...

Arvelus

Można zawsze kupić już wytresowanego niedźwiedzia i z niego zrobić zwierzęcego towarzysza;]
Takie rozwiązanie też jest dopuszczalne. Wtedy, nawet przyjmując, że zwierzęcy towarzysz to magiczna bestia, nie ma problemu, bo szablon jest nałożony na zwierzę:)

Kamulec

Lord Xan

No dobra, nie dopatrzyłem tego małego zdania ;]
Nie ulega wątpliwości, że zwierzęcego towarzysza można bardzo mocno zoptymalizować...
... jak zresztą wszystko inne w D&D ;]

Kamulec

W erracie pojawiło się sprostowanie - zwierzęcy towarzysz jest jednak zwierzęciem.